Reklama

Żegnaj, Bohaterze narodowy!

Zapis rozmowy przeprowadzonej z bp. Zbigniewem Kraszewskim w 2004 r., tuż przed jego śmiercią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miałem okazję odwiedzić w Warszawie przed śmiercią bp. Zbigniewa Kraszewskiego (1922-2004), który był pierwszym i ostatnim biskupem na drodze kapłańskiej sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki.

Bogdan Nowak: - Czy Ksiądz Biskup odwiedzał wtedy kleryków powołanych do wojska?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Zbigniew Kraszewski: - Oczywiście. W roku 1967 byłem kilka razy w jednostce wojskowej w Bartoszycach, gdzie przebywali nasi alumni, również bohaterski Jerzy Popiełuszko. To on był przykładem dla kolegów, jak się zachowywać wobec jawnego prześladowania. To on napisał takie piękne słowa: „Jak słodko jest cierpieć, gdy się cierpi dla Chrystusa”. Był szykanowany przez oficerów i podoficerów wspomnianej jednostki.

- Sługa Boży Jerzy Popiełuszko był znany z odprawianych Mszy św. za Ojczyznę w okresie stanu wojennego…

- Msze św. błagalne w intencji Ojczyzny nieustannie zagrożonej były odprawiane co miesiąc w kościele pw. św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. Ich inicjatorem był Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński, a wykonawcą proboszcz tej parafii ks. prał. Teofil Bogucki i ks. Jerzy Popiełuszko, który tam rezydował. Przypominam sobie niedzielę 26 kwietnia 1981 r., kiedy odprawiałem w tym kościele uroczystą Mszę św. i z balkonu świątyni wygłosiłem kazanie. Po Mszy św. poświęciłem nowy sztandar NSZZ „Solidarność” Huty Warszawa. Na uroczystość przybyło kilkanaście tysięcy ludzi. Nazajutrz odwiedziłem w towarzystwie Księdza Jerzego Hutę Warszawa, gdzie Najświętszą Ofiarę celebrował on sam.

Reklama

- Za co komuniści prześladowali Księdza Jerzego?

- W styczniu 1984 r. pojechałem do Krynicy Górskiej i Zakopanego, gdzie w „Księżówce” spotkałem na krótkim wypoczynku ks. Popiełuszkę. On zapoznał mnie z sytuacją społeczno-polityczną kraju. Ksiądz Jerzy skorzystał wtedy z mojego biletu na Kasprowy Wierch, który mu ofiarowałem. Komuniści, jak się okazało, prześladowali ks. Popiełuszkę najbardziej za Msze św. za Ojczyznę, które odprawiane były w jego kościele w ostatnią niedzielę miesiąca. Nie podobały się im kazania, choć były pełne cytatów z wypowiedzi Ojca Świętego i Prymasa Tysiąclecia. W końcu stycznia poleciałem do Rzymu ze 150-osobową pielgrzymką, którą prowadził ks. Józef Hass. Rozmawiałem wtedy kilka razy z Janem Pawłem II, który pytał o Księdza Jerzego i jego kazania. Otrzymałem dla niego nie tylko papieskie błogosławieństwo, ale również czarny różaniec w czerwonym etui. 7 lutego po powrocie z Watykanu zdałem relację kard. Józefowi Glempowi z rozmowy z Ojcem Świętym. Potem Prymas wezwał do siebie ks. Popiełuszkę na rozmowę i podarował mu książkę z dedykacją.

- Ekscelencja był ostatnim biskupem, który wspólnie ze sługą Bożym ks. Jerzym Popiełuszką odprawił Najświętszą Ofiarę…

- W trzecią niedzielę września Ksiądz Jerzy wyjechał z pielgrzymką świata pracy na Jasną Górę. Do tronu Królowej Polski udały się rzesze Polaków, niosąc wszystkie swoje sprawy, cierpienia i łzy. To jest ciągle jedyne miejsce, gdzie czujemy się od wieków wolni, gdzie możemy wszystkie swoje troski oddać pod Jej przemożną opiekę. Tam doznajemy mocy i pocieszenia, otrzymujemy siły do dalszej pracy.
18 października 1984 r. o godz. 19 odprawiłem Mszę św. i wygłosiłem kazanie w kościele Sióstr Wizytek w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu. Był to dzień św. Łukasza, patrona lekarzy i służby zdrowia, dlatego do Mszy św. asystowali mi ks. Jerzy Popiełuszko, duszpasterz pielęgniarek, oraz ks. prał. Zdzisław Król, ogólnopolski duszpasterz lekarzy. Po nabożeństwie siostry wizytki poczęstowały nas kolacją, podczas której rozmawialiśmy o sytuacji w Polsce, a przede wszystkim o nowych zagrożeniach wobec Kościoła i duchownych. Po kolacji pożegnałem się z siostrami i gośćmi, a szczególnie serdecznie z Księdzem Jerzym, któremu na koniec powiedziałem: „Żegnaj, Bohaterze narodowy!”. Nikt z nas nie przypuszczał, że będzie to nasze ostatnie spotkanie i pożegnanie. Byłem ostatnim biskupem, który widział żywego ks. Jerzego Popiełuszkę. Już następnego dnia w nocy do Kurii dotarła telefoniczna wiadomość, że Ksiądz Jerzy został porwany.

- Proszę odtworzyć tamto dramatyczne wydarzenie.

- Na wieść o uprowadzeniu ks. Jerzego Popiełuszki zadrżały serca. To tragiczne wydarzenie wstrząsnęło opinią publiczną w całej Polsce, szczególnie zaniepokoiło biskupów, duchowieństwo i wiernych archidiecezji warszawskiej. Od 20 października kościół pw. św. Stanisława na Żoliborzu był pełen wiernych, dzień i noc na modlitwie, we łzach, czuwali i błagali o rychły powrót tak drogiego sercom polskim kapłana. 24 października odprawiłem Mszę św. w intencji odnalezienia ks. Jerzego Popiełuszki i powiedziałem kazanie w żoliborskim kościele. Kierowca Księdza Jerzego uratował się cudem. Dzięki niemu nie doszło do sfałszowania wydarzeń, jakie wtedy, 19 października, miały miejsce. Czas oczekiwania na powrót Księdza w kościele św. Stanisława Kostki był wypełniony gorącą modlitwą wiernych. Wreszcie wieczorem 30 października dotarła wiadomość.
Po Mszy św. o godz. 19 ks. Andrzej Przekaziński łamiącym głosem oznajmił o wydobyciu ciała ks. Popiełuszki z wiślanej tamy we Włocławku. To, co się działo w tym ogromnym zgromadzeniu wiernych, trudno opisać. Księża modlili się słowami „jako i my odpuszczamy”, wypowiadane kilkakrotnie uspokoiły płaczących.
Gen. Czesław Kiszczak oznajmił w wystąpieniu telewizyjnym, że ks. Jerzego Popiełuszkę uprowadzili i zamordowali funkcjonariusze Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a więc jego podwładni. Po wydobyciu z zalewu wiślanego Ksiądz Jerzy był w sutannie, ręce i nogi miał skrępowane grubym powrozem. Był tak zmasakrowany, że trudno było go poznać, co stwierdził kilkakrotnie ks. Grzegorz Kalwarczyk. Ostatnie słowa modlitwy Księdza Jerzego wypowiedziane w Bydgoszczy 19 października brzmiały: „Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy”.
Ks. Grzegorz Kalwarczyk, mój najbliższy współpracownik w Warszawskiej Kurii Metropolitalnej, był wydelegowany do przewiezienia zwłok Sługi Bożego z Bydgoszczy. Już w godzinach wieczornych 2 listopada do kościoła pw. św. Stanisława Kostki została przywieziona trumna ze zwłokami ks. Jerzego Popiełuszki. Dziesiątki tysięcy wiernych oczekiwało na tę chwilę. Przy biciu dzwonów trumna została wniesiona do kościoła, a o godz. 19 została odprawiona uroczysta Msza św., gdzie w koncelebrze brało udział dwudziestu kapłanów, a kazanie wygłosił ks. prof. Mieczysław Nowak. Nazajutrz od bardzo wczesnych godzin rannych do żoliborskiego kościoła ciągnęły nieprzerwanie tłumy wiernych z całej Polski. O godz. 6 rano przed głównym wejściem do kościoła na katafalku okrytym biało-czerwonym sztandarem została ustawiona trumna, na której położono biało-czerwoną wiązankę. Msza św. pogrzebowa rozpoczęła się o godz. 11. Głównym celebransem pogrzebu był prymas kard. Józef Glemp, który wygłosił kazanie. Udział w koncelebrze Mszy św. brali udział biskupi, licznie przybyli księża, a także ks. prał. Teofil Bogucki, proboszcz żoliborskiej parafii. Brałem udział w tym pogrzebie. Odczuwałem ogrom modlitwy i bólu ludu Bożego po stracie Księdza Jerzego oraz przerażającą ciszę protestu zgromadzonych wiernych, których było około pół miliona.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: niektórzy rządzący usiłują zafundować narodowi holokaust nienarodzonych

2024-03-29 10:20

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

kalwaria

Kalwaria Zebrzydowska

Archidiecezja Krakowska

Abp Marek Jędraszewski, zwracając się w Wielki Piątek do pielgrzymów w Kalwarii Zebrzydowskiej, apelował o ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Mówił, że niektórzy rządzący w imię wolności kobiet usiłują "zafundować narodowi kolejny holokaust nienarodzonych".

Metropolita krakowski, mówiąc do dziesiątków tysięcy wiernych, wskazywał, że nowożytna Europa nie chce mieć niż wspólnego z Chrystusem i Ewangelią, nie chce słyszeć o Bogu, który przejmuje się losem człowieka. W imię czystego rozumu potępia wiarę, ogłaszając ją jako zabobon.

CZYTAJ DALEJ

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy.

CZYTAJ DALEJ

Kościoły z całej Polski biorą udział w tegorocznej edycji Nocy Konfesjonałów

2024-03-29 11:56

[ TEMATY ]

noc konfesjonałów

Karol Porwich/Niedziela

W Wielkim Tygodniu w 100 kościołach księża będą spowiadać do północy lub przez całą noc w ramach 14. edycji nocy konfesjonałów. Akcja ma umożliwić spowiedź wiernym, którzy z różnych powodów nie mogą w dzień przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania.

Udział w akcji Noc Konfesjonałów polega na zorganizowaniu dodatkowej spowiedzi w Wielkim Tygodniu i zgłoszeniu udziału kościoła w serwisie nockonfesjonalow.pl - poinformował w komunikacie przekazanym w czwartek PAP koordynator akcji ks. Grzegorz Adamski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję