Reklama

„Chcę oddać swoje dziecko”

W połowie października doszło do makabrycznego znaleziska w Dąbrowie Górniczej. Pracownicy sortowni odpadów komunalnych przy ul. Głównej znaleźli zwłoki noworodka. Wysypisko, na którym znaleziono zwłoki przyjmuje odpady komunalne nie tylko z terenu Dąbrowy Górniczej, ale także z miast ościennych. Do podobnego zdarzenia doszło w tym miejscu ponad rok temu - 28 października 2008 - kiedy to wrzucone do śmieci zwłoki chłopczyka ujawnione zostały również w trakcie segregowania odpadów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Makabryczne zdarzenie, do którego doszło na terenie naszej diecezji, tym bardziej smuci i bulwersuje, że kilka tygodni wcześniej otwarto miejsce, gdzie matki znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej, które nie chcą dziecka, po porodzie mogą go tam bezpiecznie pozostawić. To Okno Życia przy ul. Matki Teresy Kierocińskiej przy klasztorze Sióstr Karmelitanek w Sosnowcu. „Chcemy uratować to dziecko. Nie zostawiaj go bez opieki, nie zabijaj, nie porzucaj byle gdzie! To jest Człowiek!” - słyszymy głos sióstr, które zajmują się tym miejscem.

Jest takie miejsce

„Okno Życia powstało dzięki Caritas Diecezji Sosnowieckiej. Dzięki niemu dzieci, które tu trafią, bardzo szybko mogą rozpocząć procedurę adopcyjną i trafić do nowych, kochających rodziców” - podkreśla ks. Stefan Wyporski, dyrektor sosnowieckiej Caritas. Bp Grzegorz Kaszak z kolei uważa, że to nowe miejsce w diecezji jest owocem słów kard. Karola Wojtyły, który wiele lat temu w Krakowie powiedział: „jeśli jakaś matka nie chce dziecka, niech go odda, zaopiekujemy się nim”. „Jeśli z jakiegoś powodu, drogie mamy, nie możecie przyjąć dziecka, przynieście je tutaj. Okno Życia ma być narzędziem rozwijania cywilizacji miłości tutaj, w Zagłębiu Dąbrowskim” - apeluje Biskup Ordynariusz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Piękna idea - mało informacji

Sosnowieckie Okno Życia jest doskonale widoczne, znajduje się bowiem przy samym chodniku. W nocy będzie również oświetlone. Dzięki temu, że klamka, która otwiera okno, jest również na zewnątrz, matka oddająca dziecko sama może je włożyć do środka i odejść. W momencie otwarcia okna dostanę sygnał powiadomienia na telefon komórkowy, który noszę przy sobie. Wtedy zejdę i sprawdzę, czy nie jest to fałszywy alarm - opowiada s. Klemensa Zając, karmelitanka, która odpowiada za Okno Życia.
Minął ponad miesiąc od jego otwarcia. Do tej pory panowała tu cisza i spokój, nie pojawił się żaden noworodek, nie mieliśmy z tego powodu żadnych psikusów czy chuligańskich wybryków, jednak zauważyłyśmy, że ludzie nie do końca wiedzą, czemu służy to miejsce, często nie mają nawet żadnej świadomości na ten temat. Bywają i tacy, którzy dzwonią do klasztornej furty i pytają, czy tu wydają posiłki, kiedy i co? - opowiada jedna z karmelitanek.
„Okno Życia to bardzo piękna idea, ale nie wystarczy ogłosić tylko w internecie. Myślę, że ogłoszenie powinno wisieć przed wszystkimi kościołami diecezji (i to bardzo widoczne, bo ktoś, kto tak robi, do kościoła chyba nie chodzi). Może by się uniknęło tego przykrego zdarzenia, które miało miejsce na wysypisku w Dąbrowie Górniczej. Bardzo mi żal tego dzieciątka. Niech Pan Bóg otuli go swym ramieniem” - czytamy na internetowej stronie wypowiedź naszej diecezjanki.

Reklama

„Proszę zadzwonić raz jeszcze…”

Postanawiam więc sprawdzić na temat istnienia Okna Życia świadomość niektórych urzędników, psychologów, terapeutów czy ludzi pracujących na rzecz rodziny w naszej diecezji. Wcielam się w rolę zdesperowanej matki, która chce oddać swoje dziecko w sposób anonimowy w bezpieczne miejsce.
I tak dla psychologa policyjnego Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu prośba matki o wskazanie takiego miejsca jest sytuacją nową, prosi o telefon za godzinę, musi rozeznać sprawę…
Pani z działu rodzinnego MOPS w Dąbrowie Górniczej, owszem udziela samotnej matce rad, żeby urodziła w szpitalu, napisała oświadczenie o zrzeczeniu się praw nad dzieckiem, nawet przestrzega, aby z decyzją wstrzymać się i podjąć ostateczną dopiero, gdy urodzi się dziecko, jednak na temat Okna Życia jeszcze nic nie wie. Mówi, że w Krakowie, w Mysłowicach są takie miejsca, ale u nas?
Położna ze Szpitala Miejskiego nr 2 w Sosnowcu radzi podobnie, bym najlepiej urodziła na oddziale i tam zrzekła się praw do dziecka. „To jest, wie pani, takie załatwienie sprawy po Bożemu” - wyjaśnia. Jednak tłumaczę, że ja nie chcę być zanotowana w książce porodów, a na oddziałach takowa jest przecież prowadzona, nie chcę zostawiać po sobie żadnego śladu, po prostu… Z tej sytuacji trudniej już wyjść: „musi pani urodzić w domu, najlepiej przy lekarzu, położnej” - słyszę głos w słuchawce. „A jeśli ja sama chcę urodzić?” - pytam. „To nie wiem - odpowiada zakłopotana, ale proszę zadzwonić raz jeszcze, wszystkiego się dowiem” - rzuca kobieta.
Nie znajdując nadal wyjścia z opresji dzwonię raz jeszcze do psychologa z KMP w Sosnowcu, który obiecał rozeznać sprawę. Dzwonię, i drugi, i trzeci, i pół dnia. Telefon nie odpowiada. Pewnie jeszcze nie zgłębił tematu. Szkoda…

Reklama

* * *

Nie wiem, czy zdesperowana matka miałaby aż tyle cierpliwości albo czy w ogóle dzwoniłaby w takie miejsca z obawy przed identyfikacją numeru, nagraniem głosu, jakimkolwiek ujawnieniem jej danych, etc. Jednak, gdy ludzie związani z pomocą na rzecz rodzinie nie potrafią doradzić, udzielić natychmiastowego wsparcia, wskazać bezpieczne miejsce, to cóż mówić o biednej, samotnej, zszokowanej kobiecie, która w obawie przed światem i ludźmi pragnie pozbyć się dziecka?

Z pewnością rozejściu się wieści o powstaniu Okna Życia w naszej diecezji trzeba dać jeszcze sporo czasu zanim dotrze ona do jej mieszkańców. Co prawda przedstawiciele mediów, szpitali i placówek wspomagających rodzinę uczestniczyli w otwarciu i poświęceniu Okna Życia, jednak podanie jednej informacji to zbyt mało.
Sytuację uspakaja dyrektor Caritas sosnowieckiej, ks. kan. Stefan Wyporski: „Rusza akcja plakatowa na temat Okna Życia. Z informacją o istnieniu takiego miejsca w Sosnowcu pragniemy dotrzeć wszędzie tam, gdzie przychodzą osoby potrzebujące pomocy - do kościołów, parafii, szpitali, szkół, ośrodków pomocy społecznej, dworców, gdzie często gromadzą się ludzie z tzw. marginesu społecznego. Będę też prosił przedstawicieli prasy, radia i telewizji o nagłaśnianie tej idei” - zapewnia Ksiądz Dyrektor.
Miejmy nadzieję, że od tej chwili wysypiska śmieci nie będzie jedyną drogą rozwiązywania tego typu problemów?

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z prośbą o bezpieczną przyszłość przybyli maturzyści diec. bielsko-żywieckiej

2024-04-19 16:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

diecezja bielsko‑żywiecka

BPJG

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Z prośbą o bezpieczną przyszłość, opiekę Matki Bożej nad Polską i o pokój na świecie modlili się maturzyści z diecezji bielsko-żywieckiej. Dziś na Jasną Górę przyjechało ponad 800 młodych. Modlił się z nimi diecezjalny biskup Roman Pindel.

- Przyjechaliśmy na Jasną Górę, żeby napełnić się nadzieją. To było dla nas bardzo ważne, żeby tutaj być. Oddajemy Maryi nasze troski i prosimy o wsparcie. Wierzymy, że Ona doda nam sił i pozwoli uwierzyć we własne możliwości - mówili maturzyści.

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00

[ TEMATY ]

Świebodzin

motocykliści

Zielona Góra

Rokitno

Pielgrzymka motocyklistów

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Do udziału w XII Diecezjalnej Pielgrzymce Motocyklistów do Rokitna są zaproszeni nie tylko poruszający się na motocyklach, ale także wszyscy kierowcy, rowerzyści.

W tym roku już po raz dwunasty kapłański Klub Motocyklowy God’s Guards organizuje pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie, która rozpoczyna się tradycyjnie pod figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie. Pielgrzymka odbędzie się w niedzielę 28 kwietnia. W imieniu organizatorów ks. Jarosław Zagozda podaje plan.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję