Duchowość Krwi Chrystusa
Część wykładowa składała się z 3 konferencji i filmu o św. Marii. Do wygłoszenia wykładów zostali zaproszeni misjonarze Krwi Chrystusa - o. Grzegorz Ruchniewicz i o. Jarosław Jabłoński i przełożona prowincjalna sióstr - s. Wiesława Przybyła. Prelegenci omówili duchowość Krwi Chrystusa, istotę nabożeństwa do Krwi Chrystusa i przypomnieli sens ofiary Krzyża dla świata. S. Wiesława przypomniała biografię św. Marii, zwracając uwagę na jej nauczanie o roli kobiety we współczesnym świecie. Kobieta ma być matką i sprawiać, by ludzie rodzili się dla Boga, ma im pokazywać Bożą miłość i przypominać, że z miłości Chrystus przelał na Krzyżu swoją Krew za każdego człowieka. Także film podejmował wątek zaangażowania Marii w pomoc ludziom. Jej największym pragnieniem było, by nie marnowała się Krew Jezusa, by każdy człowiek odczuł moc Bożej miłości, poczuł się ważny i kochany. Dlatego, że Bóg ukochał każdego człowieka, zasługuje on na to, by się nad nim pochylić, nieść pomoc, interesować się jego sprawami.
„Maria de Mattias” dźwięczy w Bolesławcu
Najważniejszym momentem spotkania była uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. bp Marek Mendyk. Oprawę muzyczną liturgii przygotował chór „Camerton” z bolesławieckiej szkoły muzycznej. W homilii ks. Biskup zwrócił uwagę na to, że jesteśmy wezwani, by głosić prawdę o Bożej miłości do ludzi. Wyrazem tej miłości była ofiara Jezusa na Krzyżu, która uobecnia się dziś na każdej Mszy. Na tę miłość człowiek powinien odpowiadać swoim życiem, tak jak św. Maria De Mattias. Od niej uczymy się, jak kochać Boga i drugiego człowieka. Ona przypomina, że każdy człowiek ma wielką wartość, bo Bóg przelał za niego swoją Krew. Po Mszy św. został poświęcony dzwon kościelny nazwany imieniem św. Marii. Będzie wzywał do modlitwy, głosił Bożą chwałę i przypominał mieszkańcom miasta o Patronce. - Św. Maria jest związana z naszym miastem poprzez siostry adoratorki, które od 1946 r. tu pracują - powiedział wiceprezydent Bolesławca Maciej Małkowski. - Włączały się w edukację dzieci i młodzieży, pomagały, wspólnie z mieszkańcami się modliły i tak jest do dziś. Chcemy zacieśniać teraz współpracę z miastami związanymi z naszą Patronką - Acuto i Vallcorsa, gdzie w przyszłym roku uda się chór „Camerton”. Cieszymy się, że możemy modlić się do tej świętej, opierać się na niej, ale i ją naśladować.
Stowarzyszenie pochyla się nad człowiekiem
Stowarzyszenie Krwi Chrystusa jest wspólnotą ludzi świeckich, którzy w swoich środowiskach promują idee św. Marii. Odprawiają nabożeństwa do Krwi Chrystusa i propagują tę duchowość. Za wzorem patronki nie tylko się modlą, ale i pomagają potrzebującym. - W Jeleniej Górze działamy w kilku parafiach - opowiadają p. Leokadia i p. Krystyna. - Nie wiedziałyśmy, jak księża proboszczowie zareagują na to, że chcemy tworzyć takie wspólnoty, ale oni chętnie się zgodzili i pracujemy w parafii św. Wojciecha, Podwyższenia Krzyża i św. Jana Ewangelisty. Modlimy się, w tym także o powołania kapłańskie i za kapłanów, uczestniczymy we Mszach św. i nabożeństwach. Uczymy parafian modlitw do Krwi Chrystusa.
- Ale to nie wszystko, od jakiegoś czasu pomagamy także w hospicjum, modlimy się z chorymi, rozmawiamy z nimi, czasem pomagamy w przygotowaniach do sakramentów. Tak chcemy wcielać w życie nakaz św. Marii o miłości do drugiego człowieka. - Na lekcjach religii opowiadamy też o św. Marii naszym uczniom i o jej wciąż aktualnym przesłaniu o potrzebie pracy dla zbawienia ludzi. Co miesiąc zamawiamy Mszę św. w intencji członków Stowarzyszenia, ale modlitwą obejmujemy wiele spraw - dodaje p. Barbara z parafii Matki Bożej Częstochowskiej z Bożejowic. Teraz całą wspólnotą będzie się opiekował nowo mianowany asystent kościelny. - Asystent modli się wspólnie ze Stowarzyszeniem, wspiera, czuwa, jest takim trochę aniołem stróżem. W naszej parafii działa Stowarzyszenie Krwi Chrystusa i będziemy chcieli jak najlepiej wypełniać to, czego uczyła św. Maria - będziemy spotykać się z ludźmi, rozmawiać na różne tematy, modlić się, pomagać potrzebującym. Jest tu duże osiedle, więc pracy nam nie zabraknie - mówi ks. Gidziński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu