Reklama

Homilie

Papież do ofiar molestowania: ubolewam i błagam o przebaczenie - pełny tekst homilii

Wobec Boga i Jego ludu głęboko ubolewam z powodu grzechów i poważnych przestępstw nadużyć seksualnych popełnionych przez członków duchowieństwa wobec was. Pokornie błagam o przebaczenie – powiedział papież do osób molestowanych w młodości przez księży. Wzięły one udział w porannej Mszy św. sprawowanej przez Franciszka w kaplicy Domu Świętej Marty. Następnie Ojciec Święty spotkał się z sześcioma osobami z Wielkiej Brytanii, Irlandii i Niemiec, reprezentujących ofiary nadużyć duchownych.

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tekst papieskiej homilii:

Gdy napotykam wasze spojrzenia, tak wielu mężczyzn i kobiet, chłopców i dziewcząt, to przychodzi mi dziś na myśl obraz Piotra, widzącego Jezusa wychodzącego z sesji okrutnego przesłuchania, wymieniającego spojrzenia z Jezusem i płaczącego. Czuję spojrzenie Jezusa i proszę o łaskę modlitwy, o łaskę, by Kościół opłakiwał i wynagrodził za swoich synów i córki, którzy zdradzili swoją misję, którzy molestowali niewinne osoby. I jestem dziś wam wdzięczny za przybycie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od dawna odczuwam w sercu głęboki ból, cierpienie. Tak długo ukrywano, zamaskowano we współudziale, którego nie da się wyjaśnić, aż ktoś sobie zda sprawę, że Jezus patrzył, widzieli inni a oni mieli odwagę wytrzymać to spojrzenie.

Ci nieliczni, którzy zaczęli płakać, poruszyli nasze sumienia z powodu tego przestępstwa i ciężkiego grzechu. Powoduje moje cierpienie i ból, iż niektórzy kapłani i biskupi pogwałcili niewinność nieletnich i swoje powołanie kapłańskie, molestując ich seksualnie. To coś więcej, niż nikczemne czyny. Jest to jakby świętokradczy kult, gdyż te dzieci zostały powierzone charyzmatowi kapłańskiemu, aby zostały doprowadzone do Boga, a oni poświęcili je bożkowi swej pożądliwości. Zbezcześcili obraz samego Boga, na podobieństwo którego zostaliśmy stworzeni. Dzieciństwo - wiemy o tym wszyscy - jest skarbem. Młode serce, tak otwarte i pełne ufności rozważa tajemnice miłości Boga i jest gotowe w wyjątkowy sposób karmić się wiarą. Dzisiaj serce Kościoła spogląda w oczy Jezusa w tych dzieciach i chciałoby zapłakać. Prosi o łaskę płaczu w obliczu tych nikczemnych aktów molestowania seksualnego popełnianego wobec nieletnich. Aktów, które pozostawiły blizny na całe życie.

Wiem, że wasze rany są źródłem głębokiego i czasami nieubłaganego bólu emocjonalnego i duchowego, a nawet rozpaczy. Wielu z tych, którzy tego doświadczyli poszukiwało kompensacji w uzależnieniach. Inni doświadczali poważnych zaburzeń ważnych relacji z rodzicami, współmałżonkami i dziećmi. Cierpienie rodzin było szczególnie poważne, ponieważ szkoda spowodowana przez molestowanie dotyka tych istotnych relacji. Niektórzy przeżyli także straszliwą tragedię samobójstwa drogiej osoby. Śmierć tych umiłowanych dzieci Bożych bardzo mi ciąży na sercu, na sumieniu i na sumieniu całego Kościoła. Rodzinom tym przekazuję moje najgłębsze wyrazy współczucia i miłości. Jezus torturowany i przesłuchiwany z pasją nienawiści został poprowadzony w inne miejsce i spogląda. Patrzy na jednego ze swoich uczniów, na tego który się Go zaparł i sprawia, że on płacze. Prośmy o tę łaskę, wraz z łaską naprawienia szkód.

Reklama

Grzechy molestowania seksualnego nieletnich ze strony duchownych mają katastrofalny wpływ na wiarę i nadzieję w Boga. Niektórzy kurczowo pochwycili się wiary, podczas gdy dla innych zdrada i opuszczenie spowodowały erozję ich wiary w Boga. Wasza tutaj obecność mówi o cudzie nadziei, która jest silniejsza od najgłębszej ciemności. Bez wątpienia, jest to znak miłosierdzia Boga, którego dziś możemy spotkać, adorować Pana, spojrzeć sobie w oczy i poszukiwać łaski pojednania.

Wobec Boga i Jego ludu głęboko ubolewam z powodu grzechów i poważnych przestępstw nadużyć seksualnych popełnionych przez członków duchowieństwa wobec was. Pokornie błagam o przebaczenie. Proszę także o przebaczenie za grzechy zaniedbania ze strony zwierzchników kościelnych, którzy nie zareagowali w odpowiedni sposób na zarzuty nadużyć, przedstawione przez członków rodzin i tych, którzy byli ofiarami molestowania. Spowodowało to kolejne cierpienie osób, które były molestowane i naraziło na niebezpieczeństwo innych nieletnich, znajdujących się w sytuacji zagrożenia.

Z drugiej strony odwaga okazana przez was oraz innych, powodując ujawnienie prawdy była posługą miłości, ponieważ rzuciła światło na straszliwą ciemność w życiu Kościoła. W posłudze Kościoła nie ma miejsca dla tych, którzy dopuszczają się molestowania seksualnego. Zobowiązuję się, że w żadnym przypadku nie będę tolerował krzywdy wyrządzonej przez kogokolwiek osobie nieletniej, niezależnie od jego stanu duchownego. Wszyscy biskupi muszą wypełniać swoją pasterską posługę z największą starannością, aby zapewnić ochronę nieletnich i będą zdawać sprawę z tej podstawowej odpowiedzialności. Nas wszystkich dotyczy rada, którą Jezus daje tym, którzy dają zgorszenie - by uwiązali sobie kamień młyński i rzucili się w morze (Mt 18, 6).

Reklama

Będziemy między innymi nadal czuwać nad przygotowaniem do kapłaństwa. Liczę na członków Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich. Wszyscy nieletni niezależnie od tego, do jakiej należą religii są maluczkimi, na których Pan spogląda z miłością. Proszę o to wsparcie, aby mi pomogli przygotować skuteczną politykę i procedury w Kościele powszechnym na rzecz ochrony nieletnich oraz na rzecz kształcenia osób pracujących w Kościele w rozwijaniu takich polityk i procedur. Musimy uczynić wszystko, co możliwe, aby zapewnić, żeby takie straszne grzechy nigdy więcej się w Kościele nie powtórzyły.

Bracia i siostry, będąc wszyscy członkami rodziny Bożej, jesteśmy wezwani do wejścia w dynamikę miłosierdzia. Najwspanialszym przykładem jest Pan Jezus, nasz Zbawiciel, niewinny, który poniósł nasze grzechy na krzyżu. Istotą naszej wspólnej tożsamości jako idących za Chrystusem jest pojednanie między nami. Zwracając się do Niego, wraz z naszą Najświętszą Matką, u stóp krzyża, prosimy o łaskę pojednania z całym ludem Bożym. Łagodne wstawiennictwo naszej Matki Bożej Miłosierdzia jest niewyczerpanym źródłem pomocy w naszym procesie uleczenia.

Wy i wszyscy ci, którzy doznali molestowania ze strony duchownych jesteście miłowani przez Boga. Modlę się, aby to, co pozostaje z ciemności, która was dotknęła, zostało uleczone przez uścisk Dzieciątka Jezus i aby wyrządzoną wam szkodę zastąpiła odnowiona wiara i radość.

Reklama

Dziękuję za to dzisiejsze spotkanie i proszę, módlcie się za mnie, aby oczy mego serca zawsze wyraziście widziały drogę miłosiernej miłości, a Bóg udzielił mi odwagi, by iść tą drogą dla dobra nieletnich.

Jezus wychodzi niesprawiedliwie osądzony, z okrutnego śledztwa i spogląda w oczy Piotra a Piotr płacze. Prosimy, aby na nas spojrzał, abyśmy pozwolili Jemu na nas spojrzeć i mogli zapłakać. Aby dał nam łaskę wstydu, abyśmy jak Piotr czterdzieści dni później mogli Mu odpowiedzieć: "Ty wiesz, że Cię kocham" i usłyszeć Jego głos: "powróć na twoją drogę i paś owce moje" i dodałbym - "nie pozwól aby jakiś wilk dostał się do owczarni".

2014-07-07 18:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek u św. Marty: modlitwa wstawiennicza wymaga odwagi i cierpliwości

[ TEMATY ]

homilia

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Na odwagę i cierpliwość jako zasadnicze cechy modlitwy wstawienniczej wskazał 15 marca Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty w Watykanie. W homilii odniósł się do pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (Wj 32,7-14), mówiącego o wstawiennictwie Mojżesza za swoim ludem, który dopuścił się niewierności wobec Boga.

Prorok próbuje odwrócić uwagę Pana od Jego gniewnych zamiarów wobec ludu, który sprzeniewierzył się Bogu i uczynił sobie złotego cielca. Mojżesz przypomniał Panu, jak wiele uczynił dla swego ludu, wyprowadził go z niewoli egipskiej, przypomina o wierności Abrahama i Izaaka. W tym dialogu „twarzą w twarz” ujawnia się zaangażowanie proroka, jego miłość do ludu. Mojżesz nie boi się mówić prawdy, a to podoba się Bogu – zauważył papież, bo gdy widzi On osobę, która modli się nieustannie, to wówczas się wzrusza.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Kim była Helena Kmieć?

2024-04-20 16:02

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Rozpoczyna się proces beatyfikacyjny świeckiej misjonarki i wolontariuszki Heleny Kmieć, zamordowanej 24 stycznia 2017 r. podczas misji w Cochabambie w środkowej Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci. W chwili śmierci miała zaledwie 25 lat. - Ona pokazuje, że w XXI w. świętość ludzi młodych jest możliwa i jest realna - mówi KAI przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału, która tym samym oficjalnie rozpocznie proces wyniesienia Heleny na ołtarze.

Kim była Helena Kmieć?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję