Reklama

Niedziela Wrocławska

Pieśń dziękczynienia za obrońców naszych granic

Dzisiaj w 106. rocznicę odzyskania niepodległości, po 123 latach zaborów, stajemy przed obliczem Boga, by dziękować za dar wolności. Czujemy się zobowiązani, aby pamiętać o tych, którzy tyle razy narodowi skazanemu na unicestwienie nie pozwolili zapomnieć o wolnej Polsce – mówił ks. prał. płk Janusz Radzik.

2024-11-11 17:00

Marzena Cyfert

Msza św. w Kościele Garnizonowym we Wrocławiu

Msza św. w Kościele Garnizonowym we Wrocławiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proboszcz Parafii Garnizonowej pw. św. Elżbiety we Wrocławiu wygłosił homilię podczas uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny z udziałem wojska. Eucharystii przewodniczył ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej.

W homilii ks. płk Radzik zauważył, że w ciągu wieków wiele razy traciliśmy wolność. I wtedy z otchłani niewoli wołaliśmy do Boga, by przywrócił nam wolną Ojczyznę. I choć upadały kolejne powstania, to każde z nich przynosiło konkretny owoc, bo zachęcało następne pokolenia do czynu zbrojnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dzięki patriotycznym postawom naszych narodowych bohaterów coraz większa rzesza Polaków rozumiała, że nie wystarczy tylko troska o życie dostatnie i wygodne. Owszem, należy zabiegać o podnoszenie poziomu życia, aby stawało się ono łatwiejsze, ale nigdy za cenę utraty godności – podkreślał ks. Radzik.

Zaznaczył, że wdzięczna pamięć i modlitwa za poległych w walce o wolność Ojczyzny to rzecz oczywista. Ale one nie wystarczą.

– Trzeba nam zrobić kolejny krok w kierunku zrozumienia ducha narodu. Narodu, który tracąc wolność, nie tracił marzeń o jej odzyskaniu i podejmował walkę – mówił kapłan.

Reklama

Przypomniał słowa, które wypowiedziała żona marszałka Piłsudskiego Aleksandra, gdy spotykała się z weteranami w 70. rocznicę wybuchu powstania styczniowego: „Każde pokolenie ma swoje wielkości, które je kształtują. Wasze pokolenie miało Mickiewicza i Słowackiego. Dla nas w ciężkich latach niewoli, Wyście byli tą wielkością. O Was mówiło nam nie słowo pisane, lecz cicho szeptana legenda”.

– Legenda w trudnych dla narodu chwilach rodziła kolejnych bohaterów. Wciąż była przekazywana pałeczka wolności w sztafecie pokoleń. Bo przecież później w Powstaniu Warszawskim walczyli synowie i córki żołnierzy Legionów Polskich – mówił ks. Radzik.

Przypomniał, że już w powojennej Polsce powstał zbrojny opór wobec narzuconej siłą władzy sowieckiej. Zacytował mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, jednego z Żołnierzy Wyklętych: „My jesteśmy z miast i wiosek polskich. (…) My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały Naród. Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich, mordują najlepszych Polaków, domagających się wolności i sprawiedliwości”.

Reklama

– Po co o takich rzeczach mówić w radosne Święto Odzyskania Niepodległości? Po to, bo niełatwo współczesnemu pokoleniu młodych pojąć, czego doświadczyli ich rówieśnicy, walcząc o wolność Ojczyzny na przestrzeni ostatnich wieków. Czy mogą sobie wyobrazić morze wylanych łez i przelanej krwi? Czy są w stanie zrozumieć ogrom cierpień duchowych i doznanych krzywd materialnych? Właśnie dlatego w tym narodowym Dniu Święta Niepodległości przywołujemy te trudne doświadczenia. I czynimy to również po to, aby obudzić nasze poczucie odpowiedzialności za dobro wspólne, jakim jest Ojczyzna – przekonywał ksiądz pułkownik.

Zaznaczył, że ważne jest składanie kwiatów i chwila zadumy nad grobami tych, którzy walczyli o wolność naszej Ojczyzny, ale jeszcze ważniejsze jest to, co po zakończeniu uroczystości będziemy chcieli zrobić z naszym życiem. Pytał, czy dla kolejnych pokoleń Polaków staniemy się punktem odniesienia i żywą legendą, która nie pozwoli zamienić życia godnego na wyłącznie dostatnie i wygodne.

– W tym momencie chylę głowę przed żołnierzami naszego Garnizonu, którzy w chwili próby pomagali ludziom dotkniętym nieszczęściem powodzi – mówił ksiądz pułkownik.

Zachęcał do modlitwy i refleksji na wojennych powstańczych cmentarzach oraz przy pomnikach bohaterów narodowych.

– Oni nam doskonale podpowiedzą, jak zapomniawszy pożytków własnych najlepiej służyć Ojczyźnie. Zasugerują też, czego unikać, aby w kolejnych pokoleniach sztafeta wolności nie została zatrzymana. Niech nasza dzisiejsza wspólna modlitwa będzie tą prawdziwą pieśnią dziękczynienia za obrońców naszych granic, za ich odwagę, poświęcenie i przelaną krew. Dla nas zaś niech stanie się źródłem mądrości i siły do jeszcze lepszej nauki i pracy, do jeszcze wierniejszej służby naszej Matce Ojczyźnie – życzył ksiądz prałat.

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących z tęczowymi flagami. W sieci wrze

2024-12-09 10:56

[ TEMATY ]

USA

Catholic Vote - x.com/zrzut

Klip wideo przedstawiający dwie kobiety uczestniczące w tak zwanym „tańcu liturgicznym” i machające dużymi tęczowymi flagami dumy LGBTQ+ podczas liturgii sprawowanej w sanktuarium prowadzonym przez jezuitów na Manhattanie wywołał oburzenie wielu katolików, któremu dali wyraz w mediach społecznościowych.

Ks. Bryan Massingale przewodniczył wydarzeniu nazwanym „Wszystkie serca razem: Msza w intencji społeczności LGBTQ+”.
CZYTAJ DALEJ

Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes oficjalnie uznaje 71. cud!

2024-12-09 10:30

[ TEMATY ]

Lourdes

Adobe.stock.pl

Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes z zadowoleniem przyjmuje oficjalne pośmiertne ogłoszenie 71. cudu w Lourdes przez bp. Malcolma McMahona, arcybiskupa Liverpoolu. Odnosi się to do uzdrowienia Johna Jacka Traynora, który został ciężko ranny podczas I wojny światowej, co miało miejsce w Lourdes w 1923 roku przy okazji pierwszej pielgrzymki diecezji Liverpool.

Traynor urodził się w Liverpoolu w 1883 r. jako syn irlandzkiej matki i wstąpił do Królewskiej Marynarki Wojennej w momencie wybuchu I wojny światowej. Po raz pierwszy został ranny 8 października 1914 r. w pobliżu Antwerpii w Belgii, a 8 maja 1915 r. został trafiony kulami z karabinu maszynowego podczas bitwy o Gallipoli (obecnie Turcja). Liczne operacje medyczne nie powiodły się. Miał całkowicie niesprawną prawą rękę, ale odmówił amputacji i cierpiał na poważne napady padaczkowe. W 1920 r. chirurg z Liverpoolu próbował wyleczyć padaczkę poprzez trepanację, co doprowadziło do częściowego paraliżu obu nóg. Jego stan był tak zły, że wczesnym latem 1923 r. został „wyznaczony do Hospicjum dla Nieuleczalnie Chorych, gdzie miał zostać przyjęty 24 lipca 1923 r.”
CZYTAJ DALEJ

Papież apeluje o poszanowanie prawa do życia i do pokoju

O prawie wszystkich ludzi do życia i do pokoju przypomniał Ojciec Święty w swoim wpisie na komunikatorze X (dawny Twitter) nawiązując do przypadającego dziś Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka.

Papieski wpis ma następującą treść:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję