Reklama

Polska

Papież z Milicza?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JOANNA WIETRZYŃSKA: - Po Księdza przyjeździe do Milicza po święceniach kapłańskich wielu mieszkańców zastanawia się, dlaczego nosi Ksiądz papieski strój?

KS. PIOTR SZYDEŁKO: - Pragnę uspokoić wszystkich mieszkańców, że nie jestem przebierańcem ani antypapieżem, jak mnie określił jeden z miliczan, ale katolickim księdzem, ważnie wyświęconym przez biskupa posiadającego sukcesję apostolską - po prostu jestem kanonikiem. Jedna z historii głosi, że jak jeden z kanoników został papieżem, to wprowadził nasz strój zakonny do ubioru papieskiego. W takim wypadku, to nie my nosimy sutannę papieską, ale papież nosi sutannę kanoników regularnych. Kolor biały sutanny wziął się ze względów praktycznych, gdyż początki naszej wspólnoty należy lokalizować w Afryce, gdzie noszenie czarnej sutanny byłoby bardzo uciążliwe. Oprócz białej sutanny, każdy kanonik nosi także mucet - jest to pelerynka z małym kapturkiem, którą używamy do czynności liturgicznych.

- Kim są kanonicy regularni, do których Ksiądz przynależy, gdzie należy szukać początków Waszej historii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Należymy do czołówki najstarszych zakonów świata, a mimo to nie popadliśmy w zapomnienie w mrokach dziejów. Pierwsze wspólnoty, do których się odwołujemy, zaczęły powstawać u schyłku starożytności, na przełomie wieków IV i V. Dzisiaj w polskiej prowincji jest nas ok. 60 zakonników (dokładnie nie jestem w stanie się doliczyć), a na świecie ponad 300 kanoników laterańskich.

- Skąd pomysł, żeby zostać księdzem i zakonnikiem w jednej osobie?

- Na pewno nie mój. Takim pomysłodawcą jest Bóg. Zawsze podchodziłem z obawą do tego pytania, kiedy ktoś wymaga ode mnie szybkiej, lakonicznej i klarownej odpowiedzi. Tutaj nie ma miejsca, aby uprawiać wodolejstwo ani posługiwać się cytatami z dokumentów Kościoła. Liceum, matura, nowicjat, seminarium i kapłaństwo, które przeżywam od kilkunastu dni. I w tym życiowym ciągu było i jest wiele znaków i działania Boga w wątkach mojego życia, które pomogły mi stwierdzić: tak, Piotrze, to właśnie Ty „pójdź za Mną”.

Reklama

- Co zafascynowało Księdza u kanoników tak mocno, że postanowił Ksiądz wstąpić właśnie do tej wspólnoty zakonnej?

- Ogromny wpływ na moje życie wywarła lektura „Wyznań” naszego duchowego założyciela św. Augustyna, która należy do rankingu światowych bestsellerów literatury. Na kartach swojej autobiografii ukazuje się jako ten, który doświadczył, że do Boga nie idzie się samemu, ale zawsze z drugim człowiekiem. Ta idea przyświecała mu, kiedy wraz z przyjaciółmi zakładał pierwszą wspólnotę kapłanów prowadzących wspólne życie. Ideał życia wspólnotowego zawsze był mi bliski, wyniosłem go z domu rodzinnego, a następnie doświadczałem go w rodzinnej parafii i wspólnocie KSM-u. Najtrudniejsze były dla mnie pierwsze tygodnie nowicjatu. Wszystko było inne niż dotychczas w Miliczu. Średniowieczne klasztorne mury pamiętające wielkich królów i setki zakonników ukazywały mi horyzont nowego życie. Mimo to miałem poczucie wewnętrzne, że ta forma życia pociąga mnie. Na szczęście był mur - tak dosłownie, wokół naszej bazyliki i klasztoru. Mur, który motywował i mobilizował, aby poszukiwać tu - w klasztorze, w sobie - odpowiedzi na pytanie, kim ja jestem i kim jest dla mnie Bóg. I chyba się udało, znalazłem odpowiedź, skoro jestem księdzem. Chociaż nie ukrywam, że odpowiedzi wciąż szukam.

- Jakie są Księdza plany na przyszłość?

- Wbrew oczekiwaniom niektórych, to że noszę papieską sutannę, nie oznacza, że mam zamiar podbić Watykan i zająć miejsce papieża Franciszka (śmiech). Od połowy lipca rozpocząłem pracę duszpasterską w swojej pierwszej parafii w Drezdenku pod Gorzowem Wielkopolskim. Resztę pozostawiam Duchowi Świętemu, w którego głos pragnę się wsłuchiwać i działać w duchu Jego natchnień. To dzięki współpracy z Nim dokonuje się najwięcej wspaniałych inicjatyw. I może nawet czasami nie są one ściśle związane z kapłaństwem, ale pozwalają robić wiele wspaniałych rzeczy. Przed wstąpieniem do klasztoru nie słyszałem za wiele o Drezdenku. W końcu to miejscowość wielkości Milicza. A Pan Bóg robi niespodzianki. Dopiero niedawno dowiedziałem się, że moi dziadkowie, w parafii, w której będę pracował, pobrali się w 1946 r. I jak tu mówić o przypadkach?

2013-08-07 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zdrowie psychiczne kapłana

Czy to, że współczesny kapłan jest atakowany, często ośmieszany i niezrozumiany, ma jakieś znaczenie dla jego zdrowia psychicznego?

Sądzę, że wielu braci w kapłaństwie podziela pogląd, że ludzie, z którymi ksiądz jest na co dzień, są kopalnią wiedzy potrzebnej do zrozumienia wielu teologicznych zagadnień. Ale to nie wszystko. Parafia, pielgrzymka, szkoła itd., a zwłaszcza konfesjonał to miejsca poznawania psychiki innych, ale i samego siebie. Myśląc o tym, coraz bardziej przekonuję się, że jako kapłan należę do tego świata, a jednocześnie do niego nie należę. Krótko mówiąc, nawet kapłanowi nie jest łatwo odpowiedzieć dzisiaj na pytanie: gdzie i kim jestem? Nagle i boleśnie bowiem postawiony wobec nowych i niejasnych realiów szybko zmieniającego się świata może stracić orientację. A jeśli tak się dzieje, to znaczy, że jego zdrowie psychiczne może być zagrożone.

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o nowych wyzwaniach, problemach i priorytetach

O nowych wyzwaniach, priorytetach i z czym musi się zmierzyć. "Stąd nie zabieram nic, żadnych mebli, tylko same książki (...). Zabieram tylko całe to dziedzictwo, które noszę - takie duchowe, kulturowe, religijne." - mówi bp Ważny w rozmowie z Radiem RDN.

Cały rozmowa z bp. Arturem Ważnym:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję