Reklama

Głos z Torunia

„Przez sztukę do Boga”

Niedziela toruńska 35/2013, str. 5

[ TEMATY ]

pasja

Archiwum Zenona Zaremby

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARIA GALIŃSKA: - Jak zaczęła się współpraca z „Głosem z Torunia” i jakie tematy Pan podejmuje?

ZENON ZAREMBA: - Moja współpraca z „Głosem z Torunia” zaczęła się 15 lat temu - 6 września 1998 r. W numerze 36. z tegoż roku ukazały się artykuł Barbary Czerny pt. „Poetyckie natchnienia” oraz mój wiersz pt. „Kapliczka” i grafika „Kapliczka wśród drzew”. Przez te wszystkie lata współpracy z „Głosem z Torunia” podejmuję tematy związane z życiem naszej parafii, obecnie bazyliki św. Mikołaja Biskupa w Grudziądzu. Są to relacje z uroczystości religijnych, artykuły dotyczące roku liturgicznego oraz utwory poetyckie. Moje zaangażowanie zostało zauważone przez redakcję „Niedzieli”, bowiem w 2012 r. otrzymałem medal „Mater Verbi” wręczony przez ks. inf. Ireneusza Skubisia - redaktora naczelnego.

- Czy współpracował Pan z innymi placówkami?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W 1953 r. zadebiutowałem jako poeta w „Nowym Torze”, dodatku kulturalnym „Gazety Pomorskiej”. Moje wiersze (do tej pory ok. 2 tys.) są drukowane w pismach lokalnych i ogólnopolskich oraz almanachach. Wydałem 5 tomików poezji. Od września 1997 r. do września 2011 r. trwała moja współpraca z 2-miesięczniczkiem dla chorych „Wstań” wydawanym przez Wyższe Seminarium Misyjne Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego w Stadnikach. Byłem w zespole redakcyjnym tego pisma. W tym okresie ukazało się 50 moich publikacji (wiersze, rysunki oraz artykuły na temat cierpienia). Dodam jeszcze, że należę do Duchowego Patronatu Misyjnego księży sercanów w Stadnikach. Od 15 lat jestem także współredaktorem „Nowin Parafialnych” wydawanych przez Parafialny Oddział Akcji Katolickiej przy bazylice św. Mikołaja Biskupa w Grudziądzu (od 10 lat pełnię funkcję prezesa tej organizacji). Do tej pory ukazało się 279 moich publikacji, wierszy i rysunków o tematyce sakralnej.

- Czy obok umiłowania słowa ma Pan inne pasje?

- Tak. Są to przede wszystkim malarstwo i grafika. Jestem bowiem absolwentem Państwowego Liceum Technik Plastycznych w Bydgoszczy w dziale grafiki. Jako artysta plastyk (Departament Plastyki Ministerstwa Kultury i Sztuki w Warszawie wydał zgodę na wykonywanie przeze mnie tego zawodu) brałem udział w ok. 45 wystawach plastycznych indywidualnych i zbiorowych, lokalnych i ogólnopolskich, zdobywając wiele znaczących nagród i wyróżnień. Moje prace znajdują się w wielu krajach europejskich, m.in. w Anglii, Bułgarii, Niemczech, na Słowacji. Lubię piękno przyrody, stare kapliczki przydrożne, drewniane kościołki, a przede wszystkim jestem zakochany w starych drzewach, które mają niepowtarzalny urok. To one m.in. stają się bohaterami moich prac.

Reklama

- Czy te zamiłowania wpływają na codzienne i duchowe życie?

- Bardzo. Wystarczy powiedzieć: Przez sztukę do Boga. Jestem głęboko przekonany, że wszystko, co w życiu zrobiłem i robię, czynię na chwałę Boga, a co za tym idzie dawałem i daję dużo radości ludziom. To też jest pewien rodzaj miłości człowieka do człowieka.
Staram się mimo słusznego wieku nie marnować tych talentów, którymi zostałem obdarzony przez Boga. Wciąż jestem głodny cudu tworzenia, który pochodzi od Stwórcy. I wciąż wspinam się po niebotycznych szczytach wyobraźni w poszukiwaniu nieistniejącego Eldorado doskonałości. Dźwigam na plecach ciężar dnia na Kalwarię tajemnicy życia. Zataczam wielobarwne kręgi, z których powstaje radość tworzenia. I niech tak zostanie do końca moich dni.

- Czy w Roku Wiary zechce Pan powiedzieć, czym jest wiara?

- Od dziecka zostałem wychowany w wierze katolickiej. Moi rodzice bardzo ją pielęgnowali, szczególnie śp. mama Maria, a także śp. żona Barbara (zmarła 9 października 2005 r.). Wiara jest dla mnie taką odskocznią od spraw codziennych. Daje mi siłę. Obdarza duchem przetrwania w trudnych okresach. Wiem, że nie jestem sam. Jest ze mną Chrystus i On - jak już się niejednokrotnie przekonałem - nosi razem ze mną wszystkie moje krzyże. Daje mi otuchę i moc oraz posyła dobrych ludzi, którzy też mocno wierzą.

- Skarb wiary otrzymał Pan od rodziców, stąd proszę powiedzieć, jaką wartość ma rodzina w Pana życiu? Co jest w niej najpiękniejsze?

- W dzisiejszych czasach rodzina ma wartość nieocenioną i niedocenioną. To przecież ona stanowi o morale narodu. W moim życiu ważna jest stała więź z rodziną, chociaż ostatnio nieco spłaszczyła się do spraw przyziemnych, ale jednak najpiękniejsze jest to, że nie oddalamy się od siebie mimo różnych życiowych niepowodzeń i stresów związanych z chorobami, samotnością itp. I to, że spotykamy się na grobach rodziców, żon, mężów, i potrafimy modlić się oraz ufać Bogu, szczególnie w Roku Wiary, który daje mi dużo radości. A peregrynację kopii Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w grudziądzkiej bazylice zapamiętaliśmy na długo. Obyśmy przy naszej Matce trwali.

- Co - dla Pana - jest źródłem siły w trudnych sytuacjach?

- Przede wszystkim modlitwa; szczególnie modlitwa różańcowa odmawiana dwa razy dziennie, rano za żywych, wieczorem za zmarłych. Modlę się też za kapłanów (m.in. z mojej rodziny) i o nowe powołania oraz o rychłą kanonizację Papieża Polaka. W wolnych chwilach korzystam z wielu modlitewników, za najpiękniejszy uważam „Modlitewnik. Za wstawiennictwem Jana Pawła II” wydany przez Dom Wydawniczy „Rafael”. Wielki syn naszego narodu przypomniał mi na nowo Dekalog, uczył miłości do Boga i drugiego człowieka.
Czekam z radością na kanonizację bł. Jana Pawła II...

2013-08-28 12:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pasja według bł. Anny Katarzyny Emmerich wezwaniem do nawrócenia

Niedziela Ogólnopolska 14/2014, str. 26-27

[ TEMATY ]

pasja

błogosławiona

ExcerptsOfInri.com, Domena publiczna

Bł. Anna Katarzyna Emmerich (1774 – 1824) (A. Myoer, 1895)

Bł. Anna Katarzyna Emmerich (1774 – 1824) (A. Myoer, 1895)

Pasja – czyli opis męki Pana Jezusa – opowiedziana przez bł. Annę Katarzynę Emmerich, augustiankę z Dülmen w Niemczech (1774 – 1824), ciągle pojawia się na półkach księgarskich w nowych wydaniach. Do dzisiejszych wznowień tego dzieła niewątpliwie przyczyniła się beatyfikacja Anny Katarzyny przez Jana Pawła II w 2004 r. Także film Mela Gibsona pt. „Pasja”, który w swym dramatycznym aż do granic przekazie męk Pańskich czerpał obficie z objawień mistycznych Błogosławionej z Dülmen, zrobił wielkie wrażenie i przyczynił się do nawrócenia wielu... Ważne jest, żeby ten przekaz był odbierany w takim duchu, w jakim został stworzony, a więc dla ożywienia i pogłębienia wiary w wielkie dzieło Odkupienia i miłości do Zbawiciela; jako bodziec do nawrócenia się do Boga i oderwania się od grzechu. Opis męk Chrystusa, który nam zostawiła bł. Anna Katarzyna, a wraz z nią i poprzez nią pisarz i poeta Klemens Brentano, który rejestrował skrzętnie jej przeżycia mistyczne – cechuje żar apostolski i nadobfitość szczegółów przedstawienia męki Pana. Bł. Anna Katarzyna wciąż przedstawia się nam jako niezwykły świadek miłości do Chrystusa, dla nas umęczonego i zmartwychwstałego. Nikt w to nie może wątpić. Mistyczka z Dülmen od roku 1812 – co zostało objawione światu w 1813 r. – nosiła na swej głowie żywe stygmaty zranień cierniowej korony. Były one dokładnie badane i uznano je za autentyczne. Oczywiście, nie znaczy to, że przyjmuje się jej opis męki Pana Jezusa w całej jego szczegółowości i niezwykłym bogactwie faktów. Wykraczają one częściowo poza opis, jaki znamy od Ewangelistów, choć w istotnej części przekaz objawienia Anny Katarzyny jest z nimi zgodny. Wszystkie główne męki i cierpienia Zbawiciela, jak wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie, po których nastąpiło zmartwychwstanie, są obecne w przeżyciach i przekazie błogosławionej Mistyczki.

CZYTAJ DALEJ

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

fot. Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję