Reklama

Aspekty

Tu każdy jest zwycięzcą

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 39/2013, str. 6

Aleksandra Bielecka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy, kto jest już zmęczony ciągłym wyścigiem szczurów i nieustanną presją, że trzeba być najlepszym, powinien choć raz w życiu znaleźć się na tej olimpiadzie i zobaczyć, jak można się autentycznie cieszyć z samego udziału w czymś fajnym. W Głogowie 18 września odbyła się 5. Olimpiada Niepełnosprawnych „Victoria”, zorganizowana przez Cichych Pracowników Krzyża.

W tym roku do udziału zaproszeni zostali mieszkańcy woj. dolnośląskiego. Przyjechało aż 20 ośrodków - środowiskowe domy samopomocy, ośrodki szkolno-wychowawcze, warsztaty terapii zajęciowej, środowiskowe kluby osób niepełnosprawnych. Zawodnicy byli w różnym wieku i o różnym stopniu niepełnosprawności. Brali udział w konkurencjach drużynowych: rzuty do kosza, kręgle, darty, megapiłkarzyki, tor przeszkód, przeciąganie liny, bieg sztafetowy, boccia (ze specjalnymi rynnami dostosowanymi do osób poruszających się na wózkach) itd. oraz w konkurencjach indywidualnych - tenis stołowy i szachy (po raz pierwszy).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sport jest ważny

- Chcemy propagować sport wśród osób niepełnosprawnych. Może nie jest to sport wyczynowy, antagonistyczny, ale jest to sport, który integruje, daje dużo radości i wyzwala zdrową ambicję sportową przez zdobywanie medali czy upominków w danej dyscyplinie sportowej - mówi s. Małgorzata Malska. - Większość naszych zawodników to osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Dla nich taka olimpiada i w ogóle udział w konkurencjach sportowych są ważne. Sprawiają, że te osoby nagle stają się uczestnikami pełnosprawnych inicjatyw, które do niedawna zarezerwowane były tylko dla osób zdrowych. Uważam, że sport jest integralną częścią naszego życia. Poprzez sport możemy się realizować, pokazać, co potrafimy, wykazać swoje talenty, możliwości. Olimpiada „Victoria” to inicjatywa, która udaje się co roku i wierzę, że będzie kontynuowana.

Świetna organizacja

- Przyjechaliśmy z Jaszkotla k. Wrocławia. To już któryś z kolei nasz udział w tej olimpiadzie. Jesteśmy zdecydowanie młodszą grupą, przywieźliśmy siedmioro zawodników, czworo niestety się rozchorowało i musiało zostać w domu - mówi Anna Braszka z Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego dla Dzieci im. Jana Pawła II. - Uważam, że to bardzo ciekawa inicjatywa i świetnie zorganizowana, konkurencje są rozpisane, wiadomo, gdzie pójść i kiedy. I wszystko jest dostosowane do naszych uczestników.

Reklama

Daniel na pytanie, jak mu się podoba, odpowiada: - Bardzo. Chociaż zarówno Daniel, jak i jego koledzy z zespołu Ania i Łukasz świetnie wypadli w rzucaniu hula-hoopem, to najbardziej podobały im się jednak darty i kręgle. Drugi Łukasz wyłamuje się jednak: - Najbardziej chcę zagrać w szachy i na to czekam. Na co dzień gram w szachy z panem Januszem - opowiada.

Niezastąpieni wolontariusze

Olimpiada nie mogłaby się odbyć, gdyby nie sztab wolontariuszy, którzy stali przy każdej konkurencji, cierpliwie tłumaczyli, na czym polega, a niekiedy pomagali zawodnikom. Dzięki temu niemal każdy mógł np. pokonać tor przeszkód, bo w najtrudniejszym punkcie siedział silny człowiek i po prostu wciągał na górę tych słabszych. A przy stanowisku łuczniczym znalazł się instruktor na wózku. - Łuk jest profesjonalny, strzały też są prawdziwe, więc trzeba zachować ostrożność - ostrzegał Tomasz Mazur z Fundacji Aktywnej Rehabilitacji. Ale pod okiem takiego instruktora nie było się czego bać. - Na co dzień gram w rugby, ale jeżdżę też jako instruktor na obozy i tam uczę łucznictwa. W Głogowie również prowadzimy zajęcia dla niepełnosprawnych i uczymy m.in. strzelać z łuku - mówi.

Radości było co niemiara i gdyby nie prowadzący poszczególne konkurencje, nikt by chyba nie pamiętał o liczeniu punktów. Zresztą, czy to ważne, ile razy się trafiło albo jak szybko przebiegło, skoro człowiek właśnie pobił swój osobisty rekord albo odważył się coś zrobić po raz pierwszy?

2013-09-25 13:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

[ TEMATY ]

aborcja

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

"Tematy, które bazują na społecznych emocjach są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię. Zostały wyjęte jak przysłowiowy +króliczek z kapelusza+, po to, by się nimi posługiwać" - powiedział prezydent RP Andrzej Duda w czwartkowym wywiadzie, udzielonym TV Republika w Nowym Jorku.

CZYTAJ DALEJ

Ostatnie pożegnanie ks. Jana Kurconia

2024-04-18 17:04

Ks. Paweł Jędrzejski

Grób księdza Jana Kurconia

Grób księdza Jana Kurconia

Przeczów: W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się ceremonia pogrzebowa ks. Jana Kurconia. W ostatniej ziemskiej drodze zmarłemu kapłanowi towarzyszyło 35 kapłanów, delegacje OSP, a także reprezentanci kół łowieckich oraz wierni parafii.

Eucharystii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny metropolity wrocławskiego. We wstępie zaznaczył, że każdy człowiek posiada swoją historię życia i taką też miał zmarły ks. Jan Kurcoń, a ponieważ posługiwał i mieszkał przez wiele lat pośród wiernych w Przeczowie, to każdy miał jakąś część swojego życia związaną z historią życia ks. Kurconia. Homilię wygłosił ks. Piotr Oleksy, obecny proboszcz przeczowskiej parafii. Zaznaczył, że uroczystość pogrzebowa jest przejściem do życia wiecznego. Podkreślił też, że dom ks. Jana był zawsze otwarty dla ludzi, chętnie ich gościł, słuchał, interesował się ich życiem i dbał o życie sakramentalne parafian. - Dziś ks. Jan niesie nam przesłanie: “Obyś nigdy nie zgubił Jezusa - mówił ks. Oleksy, podkreślając, że zmarły kapłan był miłośnikiem przyrody, kochał las i dostrzegał obecność Boga w przyrodzie.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję