Reklama

Niedziela Kielecka

350 lat kościoła i relikwie bł. Jana Pawła II w Kazimierzy Wielkiej

Niedziela kielecka 43/2013, str. 7

[ TEMATY ]

relikwie

Janusz Kamiński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamiątkowy kalendarz parafialny, strona internetowa, gazetka parafialna, nowe organy i wiele ciekawych inicjatyw duszpasterskich - tak parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Kazimierzy Wielkiej przygotowywała się do jubileuszu 350-lecia istnienia kościoła parafialnego. Był on uroczyście obchodzony 14 września, z wprowadzeniem relikwii bł. Jana Pawła II. Obecność relikwii polskiego Papieża to także wyraz wiary w obcowanie świętych, o czym Kościół przypomina 1 i 2 listopada.

Mają relikwie bł. Jana Pawła II

Podczas uroczystej Sumy odpustowej ks. prał. Jan Kabziński, delegat metropolity krakowskiego, kustosz sanktuarium bł. Jana Pawła II w Krakowie i ekonom archidiecezji krakowskiej dokonał wprowadzenia relikwii krwi bł. Jana Pawła II do kazimierskiego kościoła. Parafia otrzymała je od kard. Stanisława Dziwisza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W imieniu mieszkańców miasta Tadeusz Knopek - burmistrz Miasta i Gminy Kazimierza Wielka powitał Księdza Prałata w kościele i podziękował za dar relikwii. Mszę św. koncelebrowali: ks. kan. Jan Dudek - emerytowany proboszcz ze Skorczowa, ks. Michał Pakuła (głosił Słowo Boże), ks. Piotr Nocoń - rodak, ks. Wacław Woźnica - proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego, ks. dr Stefan Radziszewski. Stawili się byli wikariusze: ks. Tadeusz Lalewicz, ks. Zdzisław Sideł, ks. Grzegorz Olejarczyk i ks. Rafał Dudała. Obecni byli także księża z dekanatu kazimierskiego na czele z ks. wice-dziekanem Adamem Pawlikiem z Koszyc.

Ks. Pawlik odczytał po łacinie certyfikat autentyczności relikwii podpisany przez kard. Stanisława Dziwisza, ks. Kabziński przekazał relikwiarz ks. proboszczowi Januszowi Mularzowi, który podał go do ucałowania obecnym kapłanom, po czym zaniósł go do relikwiarium, które stanęło w kościele obok ołtarza Miłosierdzia Bożego. Relikwiarz jest darem prymicyjnym dla kazimierskiej parafii od ks. Piotra Noconia, a relikwiarium ufundowali państwo Ziętkowie.

Adoracja relikwii w połączeniu z modlitwą o nowe powołania do kapłaństwa i życia zakonnego będzie się odbywała w każdy I czwartek miesiąca.

Reklama

W czasie Komunii św. odśpiewano pieśń ku czci bł. Jana Pawła II pt. „Święty Papieżu, Janie Pawle Wielki”, autorstwa ks. Michała Haśnika, wikariusza z Kazimierzy Wielkiej.

Zgodnie z tradycją odpustu, na zakończenie Sumy odbyła się procesja z Najświętszym Sakramentem wokół kościoła. Po przybyciu procesji do ołtarza odśpiewano uroczysty hymn „Ciebie, Boga, wysławiamy” - w podziękowaniu za 350 lat istnienia kościoła. Zwieńczeniem uroczystości jubileuszowych był recital organowy w wykonaniu Katarzyny Kowalik. Goście koncertu wysłuchali utworów z XVI i XVII wieku kompozytorów polskich, włoskich, niemieckich, francuskich i boliwijskich.

Jubileuszowe inicjatywy

Kazimierski jubileusz wpisał się w ogłoszony w całym Kościele Rok Wiary. Już w I Niedzielę Adwentu, na rozpoczęcie nowego roku duszpasterskiego księża rozdawali wiernym uczestniczącym we Mszach św. woreczki z solą, aby przez cały rok pamiętali, że mają aktywnie działać i „być solą ziemi”. - Rozdaliśmy wtedy blisko 2 000 woreczków z solą - mówi ks. Janusz Mularz. - Specjalnie na Rok Jubileuszowy wydaliśmy, chyba po raz pierwszy w historii naszej parafii, kalendarz parafialny, podobnie na rok 2014 r. Są w nim zaznaczone wszystkie święta i uroczystości kościelne oraz to wszystko, co będzie się działo w naszej parafii w nowym roku - reasumuje ks. Mularz.

Na rok jubileuszowy swoje błogosławieństwo wystosował także bp Kazimierz Ryczan. „Na czas refleksji nad wiarą wyznawaną, celebrowaną i przeżywaną we wspólnocie parafialnej, Księdzu Proboszczowi, Wikariuszom i Wiernym Świeckim udzielam pasterskiego błogosławieństwa” - pisze biskup kielecki.

Duchowym przygotowaniem do Jubileuszu 350-lecia kościoła było ożywienie życia parafialnego m.in. poprzez promowanie kultu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. - Rozbudowaliśmy środową nowennę. Odtąd na nabożeństwie nasz kościół jest pełen ludzi, którzy mogą napisać na kartkach swoje prośby i podziękowania do Matki Bożej, a te z kolei są odczytywane w czasie nowenny - mówi ks. Mularz.

Reklama

Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Kazimierzy Wielkiej zaistniała także w świecie wirtualnym. Od połowy listopada ub. roku prowadzi swoją stronę internetową, gdzie można znaleźć wszystkie niezbędne informacje - www.parafiakazimierza.pl

Kazimierska „dolna” parafia (bo tak mówi się w Kazimierzy) wydaje także swoje pismo „Parafianin”. Co niedzielę do domów trafia blisko 500 egzemplarzy. Można w nich znaleźć m.in. rozważanie o danej Ewangelii, myśli na każdy dzień tygodnia, intencje mszalne, ogłoszenia i wiele innych ciekawych informacji z życia Kościoła i parafii.

Widocznym i słyszalnym znakiem roku jubileuszowego są nowe organy w kościele. - Poprzednie organy wymagały kapitalnego remontu, którego koszt byłby bardzo wysoki. Specjalnie powołana komisja stwierdziła, że lepiej będzie wybudować nowe - wyjaśnia Ksiądz Proboszcz. Zostały one sprowadzone z Niemiec, mają 21 głosów. Poświęcenia dokonał 1 kwietnia 2013 r. bp Kazimierz Gurda.

Pierwsze wzmianki o istnieniu parafii w Kazimierzy Wielkiej sięgają 1326 r. W 1663 r. Stanisław Warszycki, kasztelan krakowski wzniósł nowy, murowany kościół, który w latach 1894-1895 znacznie powiększono.15 września 1895 r. kościół został konsekrowany przez bp. Tomasza Teofila Kulińskiego. Obecnie parafia liczy blisko 5 000 wiernych.

2013-10-24 09:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Instalacja relikwii św. Rity

Niedziela świdnicka 47/2017, str. 4

[ TEMATY ]

relikwie

św. Rita

Ryszard Wyszyński

Błogosławieństwo relikwiami

Błogosławieństwo relikwiami

Patronka od spraw trudnych i beznadziejnych – św. Rita, stygmatyczka z włoskiej Umbrii, ma swoje miejsce kultu w Wałbrzychu, w kościele pw. św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej na Białym Kamieniu.

W niedzielę 22 października ordynariusz diecezji świdnickiej bp Ignacy Dec dokonał instalacji sprowadzonych do Wałbrzycha relikwii tej wielkiej świętej, o których obecność zabiegała parafia, również głęboko się o to modląc. Uroczystość miała miejsce na wieczornej Mszy św., w dniu comiesięcznego nabożeństwa do św. Rity w tej świątyni. Przed kościołem na ordynariusza diecezji czekał proboszcz parafii ks. dr Zbigniew Chromy, który niósł relikwiarz, kapłani, służba liturgiczna ołtarza i wraz z biskupem wszyscy uroczyście przekroczyli próg świątyni. Po wejściu procesji Ksiądz Biskup dokonał poświęcenia stojącej przy ołtarzu głównym przepięknej figurki Matki Bożej Bolesnej z tutejszego kościoła, która po niedawnej konserwacji otrzymała nowe pozłocenia oraz przyniesionych do ołtarza przez wiernych nowego ornatu i stuły. Następnie skierował swoje kroki do ołtarza bocznego, gdzie swoje miejsce będą miały relikwie św. Rity i gdzie poświęcił nowy witraż z jej wizerunkiem. Jest już tradycją, że na to nabożeństwo wierni przychodzą z różami – symbolami św. Rity, co dodaje nabożeństwu szczególnego wyrazu. Po tych symbolicznych, religijnych aktach i modlitwie Ksiądz Biskup powitał parafian i gości, podkreślając wysoką rangę wydarzenia. Przypomniał, że i on także ze szczególnym nabożeństwem odnosi się do św. Rity, bo to w dniu religijnego wspomnienia o tej świętej dokonywał przed laty pierwszego święcenia kapłanów w nowo powstałej diecezji świdnickiej, której przewodniczy. Podkreślił też, że jednym ze święconych wówczas księży jest obecny proboszcz tutejszej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę

2024-04-25 15:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

Karol Porwich/Niedziela

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna - z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych. Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

- Maturzyści są uśmiechnięci, ale myślę, że i stres też jest, stąd pielgrzymka na Jasna Górę może być czasem wyciszenia, nabrania ufności i nadziei - zauważył ks. Łukasz Wieczorek, diecezjalny duszpasterz młodzieży arch. katowickiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję