Reklama

Niedziela Łódzka

Jaka wiara, takie życie

Niedziela łódzka 1/2014, str. 5

[ TEMATY ]

wizyta

Jadwiga Kamińska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co pięć lat w każdej parafii odbywa się wizyta kanoniczna. Ostatnio do parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła przybył bp Ireneusz Pękalski w celu poznania stanu wiary i życia wspólnoty.
– Witam Księdza Biskupa pośród braci i sióstr, którzy czekają na dobre słowo, naukę i wspólną modlitwę – mówił w powitaniu ks. kan. Wiesław Kamiński, proboszcz parafii. – Otwieramy przed Księdzem Biskupem drzwi kościoła, naszych wspólnot i stowarzyszeń, a szczególnie naszych serc – dodał. Bp. Pękalskiego witali także przedstawiciele wspólnoty parafialnej, którzy prosili o modlitwę w intencji wszystkich parafian. Wizytację rozpoczęła Msza św., którą z Księdzem Biskupem sprawowali: dziekan dekanatu Łódź-Widzew ks. prał. Zygmunt Łukomski i ks. kan. Wiesław Kamiński.
– Jak patrzeć na wizytę kanoniczną biskupa – pytał w homilii bp Ireneusz Pękalski. – Niektórzy sądzą, że celem jest kontrola księdza proboszcza, wikariuszy, a także parafian. Na spotkanie to należy spojrzeć jako na szczególne wydarzenie, kiedy cała rodzina parafialna wraz ze swoimi pasterzami powinna uświadomić sobie, jaka jest jej wiara na dzisiaj. Każdy z nas kiedyś stanie przed Bogiem, aby zdać sprawozdanie ze swojego życia. Jak to zrobimy, zależy to od naszej wiary, bo jaka jest wiara, takie jest nasze życie, a jakie życie, taka śmierć.
Ksiądz Biskup przypomniał, że mamy za sobą święty czas, skończył się Rok Wiary. – Co uczyniliśmy, aby w tym czasie umocniła się nasza wiara? Aby być porządnym chrześcijaninem nie wystarczy być wierzącym. Wiara bez uczynków jest martwa. Każdy z nas powinien wiarę umacniać poprzez modlitwę, czytając Pismo Święte i prasę katolicką – podkreślił.
W sprawozdaniu z działalności parafii Ksiądz Proboszcz podkreślił, że w ostatnich latach daje się zauważyć wyludnianie parafii spowodowane starzeniem się społeczeństwa łódzkiego i olbrzymią emigracją zarobkową. W niedzielnych Mszach św. uczestniczy około 14 proc. ogółu wiernych. Dla wygody parafian i ułatwienia dotarcia do kościoła wynajmowany jest w każdą niedzielę i ważne święta autokar, opłacany przez parafię, który dowozi wiernych do świątyni parafialnej. W parafii działa wiele wspólnot, stowarzyszeń i duszpasterstw zawodowych. U większości praktykujących parafian daje się zauważyć godne podziwu poczucie jedności, wspólnoty i odpowiedzialności za swoją parafię i swój kościół. Widać to w zaangażowaniu w różnego rodzaju akcje charytatywne, jak np. prezenty gwiazdkowe dla dzieci z biednych rodzin, wyprawki szkolne, paczki dla rodzin ubogich. Parafianie z całą gorliwością włączyli się we wsparcie prowadzonych ostatnio remontów świątyni i budynków parafialnych. Trzeba także docenić wychodzące od parafian inicjatywy modlitewne i adoracyjne. O żywotności parafii świadczy liczba powołań kapłańskich i zakonnych w przeciągu ostatnich 5 lat.
Na zakończenie liturgii bp Ireneusz Pękalski wręczył Księdzu Proboszczowi błogosławieństwo papieskie: „Ojciec Święty Franciszek udziela całym sercem Apostolskiego Błogosławieństwa Ks. Kanonikowi Wiesławowi Kamińskiemu wraz z Duszpasterzami i wszystkimi Wiernymi Parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łodzi i wyprasza dla nich obfitości łask Bożych i opiekę Matki Najświętszej”.
Błogosławieństwo podpisał Jałmużnik Papieski abp Konrad Krajewski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-12-31 10:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież odwiedzi Amerykę Południową w dniach 6-12 lipca

[ TEMATY ]

wizyta

Grzegorz Gałązka

W dniach 6-12 lipca papież Franciszek odwiedzi trzy kraje Ameryki Południowej: Ekwador, Boliwię i Paragwaj. Chociaż Stolica Apostolska nie ogłosiła jeszcze oficjalnej daty przyszłej podróży, to jednak ujawniły ją tamtejsze środki przekazu.

Według tych zapowiedzi pielgrzymka papieska ma się rozpocząć 6 lipca w stolicy Ekwadoru - Quito. W dwa dni później (8 lipca) Franciszek wyląduje na leżącym na ponad 4 tys. metrów n.p.m. boliwijskim lotnisku w El Alto. Poza stolicą Boliwii - La Paz odwiedzi m.in. miasto Santa Cruz de la Sierra, będące gospodarczym centrum kraju. 10 lipca Ojciec Święty przybędzie do Paragwaju.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję