Reklama

Głos z Torunia

22. Światowy Dzień Chorego

„Chory to skarb w domu”

Niedziela toruńska 6/2014, str. 1, 8

[ TEMATY ]

chorzy

choroba

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Syn Boży, chodząc po ziemi wśród ludzi, pochylał się nad chorymi, kalekami, dotkniętymi wszelką duchową i fizyczną biedą i cierpieniem, aby ich wesprzeć i uzdrowić. Uzdrawianie chorych stanowiło znaczną część publicznej działalności Chrystusa Pana. W Ewangelii wg św. Mateusza napisane jest wyraźnie, że „Jezus obchodził całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu” (Mt 4, 23). Również przez wszystkie lata dziejów Kościoła Jego Najświętsza Matka, przychodząc do nas w objawieniach, pozostawia różnorodne dary, mające moc uzdrawiania, jak np. w Lourdes, gdzie 11 lutego 1858 r. Niepokalana po raz pierwszy ukazała się Bernadecie Soubirous i jakoby na pamiątkę swoich kolejnych nawiedzin wskazała dziewczynce miejsce, gdzie odkryła źródło, które nigdy nie wysycha i stało się narzędziem licznych uzdrowień aż do naszych czasów. Podobnie święci i błogosławieni, wyniesieni przez Kościół do chwały ołtarzy, nie przechodzili i nie przechodzą obojętnie obok chorych. Dlatego i w naszych czasach spotykamy tak wiele próśb o cuda i łaski uzdrowienia oraz świadectwa o ich uzyskaniu. To wciąż skłania nas do refleksji nad sensem i wartością choroby w każdej sytuacji, w jakiej może się znaleźć istota ludzka. Dzieło Chrystusa Pana, prawdziwego Lekarza ciał i dusz, trwa więc nieustannie w misji Kościoła. Kościół towarzyszy ludziom chorym w sposób szczególny, zgodnie z poleceniem Jezusa zapisanym w zakończeniu Ewangelii wg św. Marka: „Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie” (Mk 16, 18). Dla umocnienia w chorobie mamy specjalny dar – sakrament namaszczenia chorych, o którym bł. Maria Karłowska napisała: „Radzę oleje święte przyjąć – łaska nad łaski! Zazdrościć każdej duszy tej łaski i pociechy” (z listów błogosławionej).

Jan Paweł II – apostoł chorych

Bł. Jan Paweł II 14 sierpnia 2004 r. w Lourdes mówił: „Kiedy spotykałem chorych, w Rzymie czy podczas moich podróży, zawsze chciałem zatrzymać się przy każdym z osobna, każdego wysłuchać i pobłogosławić, by okazać, że każdy z nich jest przedmiotem Bożej czułości. Tak właśnie czynił Jezus”. 13 maja 1992 r., w 75. rocznicę objawień fatimskich i 11. rocznicę zamachu na swoje życie, bł. Jan Paweł II ustanowił w Kościele Światowy Dzień Chorego, obchodzony każdego roku tego dnia w jednym z sanktuariów maryjnych na świecie. Po raz pierwszy Dzień Chorego obchodzono w 1993 r. Główne uroczystości odbyły się wtedy w Lourdes i częściowo Rzymie. W kolejnym roku miejscem centralnych obchodów była Jasna Góra. Chodzi o to, aby poświęcić jeden dzień w roku szczególnej modlitwie, refleksji i zauważeniu tych, którzy cierpią na duszy i na ciele, żeby w nich rozpoznać święte oblicze Chrystusa. Bł. Jan Paweł II podkreślał, że Światowy Dzień Chorego „ma na celu uwrażliwienie ludu Bożego na konieczność zapewnienia lepszej opieki chorym; pomagania chorym w dowartościowaniu cierpienia na płaszczyźnie ludzkiej, a przede wszystkim na płaszczyźnie nadprzyrodzonej”. Sam Ojciec Święty sprawom ludzi chorych poświęcił wiele miejsca w swoim nauczaniu i często spotykał się z chorymi i niepełnosprawnymi. Cierpienie jest tajemnicą, często niezgłębioną dla rozumu. Stanowi część tajemnicy człowieka i znajduje wyjaśnienie tylko w Jezusie Chrystusie. Gdy stajemy jako chrześcijanie w obliczu tajemnicy cierpienia, możemy powiedzieć zdecydowanie: Niech się dzieje wola Twoja, Boże. Z Chrystusem wszystko ma sens, nawet cierpienie i śmierć. Bez Niego niczego nie można do końca wyjaśnić. „Potrzebujemy waszego świadectwa – mówił bł. Jan Paweł II – aby uczyć świat, czym jest miłość” (Meksyk, 22 stycznia 1999 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Samarytaninem być

Ojciec Święty Benedykt XVI przekazał chorym słowa Ojców Soboru Watykańskiego II: „Nie jesteście opuszczeni czy niepotrzebni: jesteście powołani przez Chrystusa, wy jesteście Jego przejrzystym obrazem”. Papież Franciszek także podkreśla, że ubodzy i chorzy są bogactwem dla Kościoła. Przypomniał, że współczesny świat potrzebuje miłosiernych samarytan. „Słudzy Kościoła – mówił papież – winni być miłosierni, towarzysząc ludziom jak miłosierny Samarytanin, który obmywa, oczyszcza, przynosi ulgę swemu bliźniemu” („Civilta Cattolica”, 21 września 2013 r.). Znamienne są tu także słowa bł. Marii Karłowskiej: „Chory to skarb w domu”, ponieważ wyzwala on w otoczeniu wielkie pokłady dobroci i miłości. „Potrzeby chorych powinniśmy uważać za najbogatsze kopalnie złota, z których własne dusze wzbogacamy – mówiła bł. Maria. Podkreślała, że „idąc odwiedzać chorych, przejmijmy się duchem miłości i politowania Pana Jezusa, które miał dla wszystkich chorych, których Mu znoszono za Jego ziemskiego życia. (…) Za przykładem Chrystusa powinnyśmy kochać bliźnich i nie lękać się podjąć najniższych nawet posług przy chorych. Trzeba być pełną poświęcenia dla chorych, mieć litościwe serce, doświadczenie – postępując w duchu miłosiernego Samarytanina”. Błogosławiona podkreślała, jak wielką sprawą jest dobrze cierpieć: „Cierpienie jest najszlachetniejszą czynnością. Bez niego nie ma uświęcenia się. Jeśli więc Pan Bóg nawiedzi cię chorobą jakiegokolwiek bądź rodzaju, staraj się przyjąć ją z miłością i dziękczynieniem i znosić cierpliwie wszystkie cierpienia, jakie Opatrzność Boża raczy na ciebie zesłać. (…) Cierpieć z poddaniem – oto, co w człowieku najchwalebniejsze. Droga to ciemna i przykra, ale jakże wysoko cię doprowadzi. (…) Tylu ludzi na świecie tak się mozoli, tak dużo cierpi dla chleba, dla sławy, dla miłości świata, a ty, duszo, nie miałabyś cierpieć dla nagrody wiecznej, dla miłości Chrystusa Pana?” (z pism bł. Marii Karłowskiej).

Przygotowując się do przeżycia 22. Światowego Dnia Chorego 11 lutego, którego temat brzmi: „Wiara i miłość: «My także winniśmy oddać życie za braci»” (1 J 3, 16), usiłujmy – za radą Ojca Świętego Franciszka – „dać się zarazić miłością Jezusa”, który uczy nas patrzeć na bliźniego zawsze z miłosierdziem i miłością, zwłaszcza na cierpiących i potrzebujących pomocy. „Kiedy z czułością zbliżamy się do tych, którzy potrzebują opieki, wnosimy nadzieję i uśmiech Boga w sprzeczności świata” (orędzie na 11 lutego 2014 r.).

2014-02-06 15:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepokonana

Renata Ślosarczyk, nauczycielka muzyki i kompozytorka piosenek religijnych. Przez 9 lat grała na instrumentach klawiszowych i śpiewała w zespole „Betania”. Występowała na Jasnej Górze i w Filharmonii Krakowskiej, jeszcze przed pożarem. Z „Betanią” zjechała niemal całą Polskę. Swoją miłość do muzyki chciała ponieść dalej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Obchody Dnia Włókniarza

2024-04-23 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Włókniarki z dawnych zakładów „Poltex” opowiedziały jak wyglądała ich praca w czasach świetności przemysłu włókienniczego w Łodzi. Opowieści ubogaciły występy muzyczne, warsztaty i poczęstunek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję