Reklama

Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich przeciwko eutanazji dzieci

Niedziela Ogólnopolska 10/2014, str. 48

Life Mental Health / Foter / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich wyraziło protest przeciwko uchwalonemu w Belgii prawu zezwalającemu na eutanazję dzieci. Dr n. med. Wanda Terlecka – prezes Stowarzyszenia powiadomiła „Niedzielę”, że wysłano specjalne pisma do króla Belgii Filipa, parlamentu Belgii i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Belgii. Lekarze zaapelowali do króla Belgów, aby nie podpisywał ustawy przyjętej przez belgijski parlament. W swoim liście lekarze argumentują: „Każde dziecko, i to im mniejsze, tym bardziej bezbronne, a zwłaszcza cierpiące, przyzywa troski dorosłych. Odpowiedzią świata dorosłych na niewinne cierpienie dzieci może być tylko miłość. Zabicie dziecka, i to w majestacie prawa, gdy woła ono o pomoc i opiekę, to największe bezprawie”. Katoliccy lekarze podkreślają, że „eutanazja w jakiejkolwiek formie i wobec kogokolwiek, a zwłaszcza wobec dziecka, to odejście od człowieczeństwa i cywilizowanego społeczeństwa. Nikomu wobec takich praw milczeć nie wolno, by nie stać się niemym i obojętnym świadkiem zbrodni”. Odwołując się do chrześcijańskich korzeni Europy autorzy listu przypominają, że obowiązkiem lekarzy jest strzeżenie wielkiej i świętej wartości życia, „której nigdy nie jesteśmy dysponentami, lecz sługami”. Na zakończenie listu stowarzyszenie apeluje: „Przez pamięć na heroiczne świadectwo wiary króla Baudouina I prosimy Waszą Królewską Mość o opowiedzenie się po stronie życia niewinnych cierpiących dzieci i danie wyraźnego świadectwa sprzeciwu wobec zła, które zawierają niesprawiedliwe i niemoralne prawa ustanawiane przez człowieka”.

W liście Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy do abp. André-Josepha Léonarda – przewodniczącego Konferencji Episkopatu Belgii zawarte są wyrazy solidarności i duchowego wsparcia w jednoznacznym opowiedzeniu się za życiem, „pomimo tak wielkiej kampanii nienawiści i wzbudzanej niechęci wobec nauczania Kościoła katolickiego w obronie życia”. „Solidaryzujemy się ze wszystkimi, którzy wsłuchani w głos swoich Pasterzy na Ziemi Belgijskiej sprzeciwiają się hańbie współczesnej cywilizacji, jaką jest prawo do eutanazji dzieci za zgodą ich własnych rodziców” – piszą lekarze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W apelu w obronie dzieci przesłanym do deputowanych belgijskiego parlamentu czytamy: „W imię Boga, Stwórcy wszystkich ludzi, i w imieniu każdego cierpiącego dziecka prosimy Was, abyście uświadomili sobie, że nikt Was nie ustanowił panami życia i śmierci, i zrezygnowali z nieludzkiego prawa, zanim odbierze ono życie niewinnym, a pogrążonych w rozpaczy rodziców cierpiących dzieci popchnie do dramatycznych decyzji zgody na śmierć swojego potomstwa”.

Ustawa belgijskiego parlamentu wywołała falę protestów na całym kontynencie. Pod patronatem hiszpańskiej Fundacji „CitizenGo” prowadzona była akcja zbierania podpisów pod apelem do króla Belgów Filipa, aby nie podpisywał tej ustawy. Akcję zaproponowało małżeństwo z Wiednia Gudrun i Martin Kuglerowie. W wypowiedzi dla mediów austriackie małżeństwo zauważa: „To nie jest tylko prawo belgijskie, ma ono zastosowanie do wszystkich w Europie – a nawet na całym świecie. Stąd mamy prawo do wypowiadania się na temat, który na pierwszy rzut oka wydawałby się tylko czysto belgijskim problemem”. Dlatego w petycji zawarto m.in. słowa: „My – zaniepokojeni obywatele z Europy – piszemy do Króla, aby zachęcić do zawetowania tej ustawy, nawet w sytuacji, w której taka decyzja będzie dużym i trudnym wyzwaniem. Prosimy o brak zgody na ustawę, której treść stanowi najbardziej przerażające prawo o eutanazji na całym świecie. Prosimy Waszą Królewską Mość o posłuchanie sumienia. Prosimy o zachowanie postawy monarchy, dla którego wartości etyczne mają fundamentalne znaczenie”. Pod petycją zebrano ponad 200 tys. podpisów.

2014-03-04 15:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Mokrsko. Maryja przywitana wierszem

2024-04-25 15:27

[ TEMATY ]

peregrynacja

parafia św. Stanisława BM

Mokrsko

Maciej Orman/Niedziela

Kolejnym etapem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej była parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Mokrsku.

W imieniu wspólnoty Maryję w kopii jasnogórskiego wizerunku powitał proboszcz ks. Zbigniew Bigaj. Duszpasterz jest poetą, wydał cztery tomiki ze swoimi utworami: „Po życia drogach”; „Aniele, przy mnie stój”; „Po drogach wspomnień” i „Mojej Mamie”. Do Matki Bożej zwrócił się słowami wiersza pt. „Mama”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję