Reklama

Niedziela Podlaska

Diecezjalne dziękczynienie za kanonizację Jana Pawła II i Jana XXIII

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bielsk Podlaski

W przeddzień kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII z udziałem wiernych ze wszystkich bielskich parafii odbyła się bielska procesja papieska. Manifestację wiary, pamięci i wdzięczności zgromadzeni rozpoczęli wraz z kapłanami w kościele pw. Matki Bożej z Góry Karmel. Proboszcz ks. Henryk Polak, zapowiadając program obchodów, podkreślił wielki dar świętości Jana Pawła II.

O zmierzchu pod pomnik Jana Pawła II usytuowany przy bazylice z bielskiego Karmelu wyruszyła procesja z relikwiami bł. Jana Pawła II. Pierwsza stacja usytuowana niedaleko kapliczki Matki Bożej poświęcona była 1. Pielgrzymce Jana Pawła II do Polski. Po wprowadzeniu w klimat tej pielgrzymki przez Małgorzatę Bil-Jaruzelską aktor Mateusz Sacharzewski przypomniał słowa Papieża, które zmieniły oblicze ziemi: „Niech zstąpi Duch Twój…”. I stało się. Zmieniło się oblicze naszej ziemi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Foldery kolejnych siedmiu stacji nawiązywały do pielgrzymek Papieża Polaka do Ojczyzny. Niesione przez wiernych lampiony dodawały szczególnego uroku i rozpalały serca wiernych do modlitwy i dziękczynienia. Procesji towarzyszył śpiew w wykonaniu Chóru Polskiej Pieśni Narodowej.

Procesję zakończono przy pomniku Jana Pawła, gdzie odśpiewano Apel Jasnogórski. Po apelu ks. Kazimierz Siekierko udzielił błogosławieństwa relikwiami i zaprosił na uroczysty koncert poświęcony Janowi Pawłowi II. Relikwie wniesione do świątyni zostały ustawione przy portrecie Jana Pawła II.

W wypełnionej bazylice niespełna dwugodzinny koncert Studia Piosenki Fart pt. „Któryś z nami był do końca” został dedykowany Ojcu Świętemu. Wzbogaciły go wypowiedzi Jana Pawła II przypomniane przez prowadzącą zespół Justynę Porzezińską i Sebastiana Misiuka oraz papieska prezentacja multimedialna.

Poza śpiewem zespołowym, w którym pięknie zabrzmiały utwory „Santo subito”, „Modlitwa za młodych”, „Na drugi brzeg”, wystąpiły też solistki: Justyna Kotowicz, Sylwia Tarasiuk i Magdalena Baranowska.

Reklama

Ks. Siekierko podziękował wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób włączyli się do przeżycia tego pięknego wieczoru, a przede wszystkim zespołowi, prowadzącym procesję i policji zapewniającej bezpieczne jej przejście. Zgromadzeni mieli możliwość ucałować relikwie Jana Pawła II. Wielu wiernych mimo późnej pory zatrzymywało się jeszcze przy pomniku, zapalało znicze.

Tadeusz Szereszewski

Hajnówka

27 kwietnia przeszedł do historii. Bł. Jan Paweł II dziewięć lat po śmierci w Watykanie, na Placu św. Piotra, został ogłoszony świętym Kościoła katolickiego.

Przytoczona data na zawsze pozostanie w moich wspomnieniach nie tylko ze względu na jej doniosły charakter, ale również dzięki możliwości duchowego przygotowania do jej należytego przeżycia dzięki inicjatywie Sióstr Klarysek od Wieczystej Adoracji w Hajnówce oraz ich księdza kapelana.

Jestem przekonany, że moje skromne, osobiste podziękowanie będzie również głosem wielu hajnowian, zaangażowanych we wspólne, modlitewne skupienie.

Przez kolejnych dziewięć niedziel w kościele Sióstr Klarysek odbywały się nabożeństwa ku czci Jana Pawła II, które były swoistymi rekolekcjami przygotowującymi do uroczystości kanonizacji, zaś dziękczynna, wspólna dla obu hajnowskich parafii Msza św. stała się ich niesamowitym ukoronowaniem.

Po Eucharystii, odprawionej przed kościołem Sióstr Klarysek, wyruszyła pielgrzymka ulicami naszego miasta. Przy ośmiu stacjach upamiętniających wszystkie pielgrzymki naszego Ojca Świętego do ojczyzny mogliśmy podziękować za jego słowa, modlitwę, naukę, wsparcie i nakładane na nas obowiązki.

Atmosfera pielgrzymki udzieliła się wszystkim zgromadzonym. Zaduma i radość, uśmiech i smutek, wspomnienia i teraźniejszość, modlitwa i śpiew – tak wiele uczuć w tak krótkim czasie! Spektakl dusz wzniesionych ku Bogu w podziękowaniu za jednego z największych w dziejach Polaków, naszego wielkiego, świętego Rodaka!

Reklama

Przy pomniku Jana Pawła II przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego zakończyło się nasze modlitewne spotkanie. Niesamowite kazanie, niespodzianka – fajerwerki oraz błogosławieństwo relikwiami św. Jana Pawła II zakończyło ten wzniosły wieczór.

Mam ogromną nadzieję, że moje odczucia podzielają mieszkańcy naszej małej, podlaskiej ojczyzny.

Jeszcze raz serdeczne Bóg zapłać wszystkim kapłanom i siostrom zakonnym za zaangażowanie w przygotowanie tej wspaniałej uroczystości, dzięki której, z dala od Włoch, na hajnowskiej ziemi, mogliśmy tak głęboko przeżyć kanonizację naszego wielkiego Rodaka.

Na zakończenie powiem zwyczajnie: Dobra robota!

Jan Bagiński

Sokołów Podlaski

„Sokołów Ojcu Świętemu” – to koncert, który mimo niesprzyjającej aury odbył się na ołtarzu papieskim za sokołowską konkatedrą. Ulewa nie wystraszyła mieszkańców miasta, którzy przyszli dziękować Bogu za dar, jakim jest kanonizacja Jana Pawła II. Spotkanie, poprzedzone Mszą św., zorganizowano w Niedzielę Miłosierdzia Bożego 27 kwietnia.

Za nami jedno z najważniejszych wydarzeń dla katolików z całego świata. Papież Franciszek ogłosił swoich poprzedników – Jana XXIII i Jana Pawła II świętymi. Jednocześnie oznacza to, że jedyny w historii Papież Polak został wyniesiony na ołtarze. Dzieci i młodzież z sokołowskich szkół oraz parafii, a także dorośli wystąpili w wyjątkowym koncercie, który odbył się w równie wyjątkowym miejscu, bo na ołtarzu papieskim. Do Sokołowa Podlaskiego ołtarz przeniesiono z błoni drohiczyńskich tuż po wizycie Ojca Świętego Jana Pawła II.

Artyści odśpiewali wiele pieśni, bliskich sercu Jana Pawła II, ale także doskonale znanych wielu Polakom. Zwieńczeniem pochmurnego, ale pełnego wzruszeń wieczoru była pieśń „Zostań z nami” w wykonaniu Zbigniewa Orzełowskiego z parafii pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, Janusza Wilgodzkiego z parafii pw. św. Jana Bosko, Mirosława Grochowskiego z parafii pw. Miłosierdzia Bożego przy akompaniamencie Kazimierza Soszki.

Reklama

Karolina Skibniewska

Drohiczyn

W niedzielę 27 kwietnia przed Mszą św. o godz. 18 w kościele parafialnym pw. Trójcy Przenajświętszej w Drohiczynie uczniowie z Zespołu Szkół pod kierownictwem dyrektor Grażyny Borzym oraz Marii Dzierzanowskiej zaprezentowali montaż słowno-muzyczny o tematyce papieskiej. Zgłębianie papieskiego nauczania w klimacie modlitwy i pogłębionej refleksji prowadzi do umocnienia wiary, szczególnie przez uświadomienie sobie znaczenia pontyfikatu Papieża Polaka. Św. Jan Paweł II jest przykładem człowieka, który na oczach świata osiągnął świętość życia. Montaż artystyczny, bogaty w piękne treści, dekorację okazjonalną oraz oprawę muzyczną, wzruszył licznie zgromadzonych parafian, którzy w wydarzeniu uczestniczyli. Na zakończenie przemówił proboszcz ks. Zbigniew Średziński, wyrażając słowa wdzięczności za przygotowane przedstawienie i zapraszając do wspólnej modlitwy w czasie Mszy św. wieczornej. Po uroczystym błogosławieństwie wszyscy ucałowali relikwie św. Jana Pawła II.

Ks. Michał Kisiel

Sokołów Podlaski – szkoła salezjańska

Wydawać by się mogło, że z Dniem Papieskim związany jest ściśle październik. I słusznie, bo w październiku (16 o godz. 16.16) właśnie wybrano Karola Wojtyłę na papieża. Ale w tym roku z racji na wielkie wydarzenie, jakim była kanonizacja Jana Pawła II, przesunęliśmy w naszej szkole Dzień Papieski na dzień po kanonizacji, czyli na 28 kwietnia.

Każda klasa miała się odpowiednio do tego dnia przygotować. Pomysł był taki, aby obejrzeć, jak wyglądało życie Karola Wojtyły, zanim doszedł do świętości. Klasy miały przygotować jakiś fragment z jego życia. Uczeń z klasy II c Mateusz Sawicki był Karolem Wojtyłą. Szedł wyznaczoną ścieżką życia i spotykał na swojej drodze różnych ludzi – uczniów poszczególnych klas wraz z nauczycielami. Jedni byli rodziną, inni kolegami z klasy, z boiska. Byli i ci, którzy współpracowali z nim w teatrze, pracowali w kamieniołomach. Pięknie powitali i przypomnieli się Karolowi jego koledzy ze studiów. Potem koledzy z seminarium, aż wreszcie kapłani i ludność z Rzymu, kiedy wybrano go na papieża. Papież odwiedzał kraje misyjne (Meksyk jako pierwszy, potem m.in. Polskę, Hiszpanię, kraje afrykańskie), przyjmował korpus dyplomatyczny: królową angielską, ambasadorów, prezydentów państw. Piękne i wzruszające było spotkanie papieża z Matką Teresą z Kalkuty. Dzieci ubrane w ciekawe stroje, charakterystyczne dla danego stanu czy kraju, wiwatowały na cześć Papieża, machały flagami i wznosiły okrzyki: „Lolek to jest bramkarz, nikt go nie pokona, a od wczoraj masz go za patrona!”.

Reklama

Na zakończenie pomodliliśmy się wspólnie, dziękując Bogu za wielką łaskę kanonizacji naszego Rodaka, a proboszcz ks. Stanisław Stachal, który był gościem na naszej uroczystości, udzielił błogosławieństwa.

Droga do świętości Jana Pawła II skończyła się dla niego, ale nie dla nas. My – zachęceni tak wspaniałym przykładem – chcemy podążać ku świętości. Uczyć się od Jana Pawła II jak mówić, uczyć się i pracować, by zajść tak daleko jak on.

Dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w tę piękną uroczystość.

Iwona Mergo-Golatowska

2014-05-14 15:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wywiad o Matce Teresie z postulatorem jej sprawy kanonizacyjnej

[ TEMATY ]

wywiad

kanonizacja

św. Matka Teresa z Kalkuty

Archiwum Kościoła nad Odrą i Bałtykiem

Dziesiątki tysięcy wiernych spodziewane są w niedzielę 4 września na kanonizacji bł. Matki Teresy z Kalkuty. Założycielka zgromadzeń Misjonarek i Misjonarzy Miłości poświęciła swoje życie, by pomagać najbiedniejszym z biednych, chorym, umierającym i niekochanym. Za swoją działalność otrzymała liczne nagrody, łącznie z pokojową nagrodą Nobla w 1979 r. Matka Teresa zmarła 5 września 1997 r. w wieku 87 lat. Beatyfikował ją Jan Paweł II w 2003 roku.

W 10 lat po śmierci Matki Teresy ukazała się książka z jej listami, zatytułowana „Przyjdź, bądź moim światłem”, która ujawniła zadziwiającą prawdę o kilkudziesięciu latach zmagań z przenikającą jej życie duchowe ciemnością i wątpliwościami co do istnienia Jezusa. Książkę opracował przełożony generalny Misjonarzy Miłości, postulator jej procesu kanonizacyjnego, który przez 20 lat blisko współpracował z przyszłą świętą. W rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Brian Kolodiejchuk mówi o jej życiu i procesie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Nie tylko duchowa przestrzeń

2024-04-25 11:15

[ TEMATY ]

Kurs Alpha

Parafia Czerwieńsk

Archiwum parafii

24 kwietnia odbyło się czwarte spotkanie. Uczestniczyło w nim ponad 40 osób.

24 kwietnia odbyło się czwarte spotkanie. Uczestniczyło w nim ponad 40 osób.

W parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku trwa Kurs Alpha.

To cykl 11 spotkań prowadzący do poznania i przypomnienia podstawowych prawd wiary chrześcijańskiej podanych w ciekawej i dynamicznej formie. Na każde ze spotkań składają się wspólny posiłek, katecheza i rozmowa w małej grupie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję