Reklama

Wiadomości

MSZ: w czwartek ewakuacja 65 polskich obywateli z Izraela, będą lecieć z Ammanu

W czwartek planowana jest ewakuacja kolejnych 65 osób z Izraela, tym razem będą to tylko obywatele polscy; samolot zabierze ich z Ammanu - poinformowała w środę wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys. Dodała, że grupa 13 polskich obywateli opuszczająca Iran powinna nad ranem wylecieć z Baku.

[ TEMATY ]

Izrael

Monika Książek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na konferencji prasowej Mościcka-Dendys przypomniała, że pierwsza grupa ewakuowanych wylądowała w środę rano w Warszawie; z Izraela w konwoju lądowym dotarli oni do Egiptu, a stamtąd samolotem do kraju. Wiceszefowa MSZ poinformowała, że na pokładzie samolotu, który wylądował w Warszawie przyleciały 154 osoby, z czego 130 obywateli polskich. Pozostałe osoby to obywatele Niemiec, Austrii, Francji i Ukrainy.

W czwartek do kraju ma powrócić kolejna grupa osób wyjeżdżających z Izraela, tym razem przez Jordanię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Jutro poleci kolejny samolot i ten samolot będzie leciał z Ammanu. Także dlatego zdecydowaliśmy się na organizację dwóch lotów, że spodziewaliśmy się, że grupa naszych Polaków, którzy są zainteresowani wyjazdem, może być większa, a nie wszyscy podołają temu wysiłkowi wyjazdu przez Egipt, bo to jest dość trudna droga lądowa i długa. Dlatego te osoby, które mają problemy też takiej natury zdrowotnej, będziemy chcieli ewakuować przez Amman" - powiedziała wiceszefowa MSZ.

Reklama

Dodała, że "grupa już wie o tym, że jutro może się spodziewać wylotu". "To będzie 65 osób i tym razem to będą tylko obywatele polscy" - wskazała. MSZ poinformował, że do ewakuacji tych osób zostanie wykorzystany rządowy, wojskowy samolot. Mościcka-Dendys zaznaczyła, że nie może powiedzieć precyzyjnie, o której godzinie samolot z polskimi obywatelami wystartuje z Jordanii, ponieważ to będzie zależało od warunków bezpieczeństwa.

Wiceszefowa MSZ została zapytana przez dziennikarzy o powrót do kraju pracowników polskiej ambasady w Teheranie oraz grupy polskich obywateli przebywających w Iranie. Jak poinformowała, wyruszyli oni z Teheranu drogą lądową i kierują się w stronę granicy z Azerbejdżanem. "Zakładamy, że powinni zdążyć na samolot, który wylatuje z Baku o godz. 3 nad ranem. To jest kursowy samolot. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to grupa 13 osób wsiądzie do tego samolotu" - powiedziała.

"Potwierdzam, że są to obywatele polscy, którzy byli zarejestrowani w systemie Odyseusz i zadeklarowali chęć wyjazdu" - podkreśliła Mościcka-Dendys. Dodała, że jedna osoba zdecydowała się zostać na miejscu w Baku.

Rzecznik MSZ Paweł Wroński podkreślił, że ambasadę w Teheranie opuszcza tzw. personel dodatkowy. "Polska placówka w Teheranie nadal funkcjonuje" - zaznaczył.

Jednocześnie Mościcka-Dendys zastrzegła, że polskie placówki zarówno w Teheranie, jak i w Tel-Awiwie funkcjonują w ograniczonym wymiarze priorytetowo traktując wsparcie dla obywateli. "Realizujemy wszystkie czynności dla Polaków w takim zakresie, w jakim one są potrzebne" - powiedziała wiceszefowa MSZ.

Przekazała, że w Iranie pozostanie tylko troje polskich obywateli, którzy są w kontakcie z MSZ.

Reklama

Mościcka-Dendys zaznaczyła, że cały czas docierają do resortu głosy osób, które pytają o możliwości wyjazdu z Izraela do Polski. "Jeśli będzie potrzeba organizacji dalszych lotów, to nie wykluczam, że jeszcze jeden lot byśmy spróbowali zrealizować" - zadeklarowała. Dodała, że resort spraw zagranicznych chciałby zakończyć operacje ewakuacji Polaków "bezwzględnie w tym tygodniu". "Jeśli nie będzie wielkiego zainteresowania kolejnymi lotami, to być może nawet jutro. Jeśli będzie potrzebny kolejny lot, to najpóźniej w weekend chcielibyśmy go zrealizować" - powiedziała Mościcka-Dendys.

Przypominając słowa szefa MSZ Radosława Sikorskiego odnośnie do liczby osób pozostających w Izraelu, Mościcka-Dendys powiedziała, że "pierwotnie w systemie Odyseusz maksymalna liczba osób, którą mieliśmy zarejestrowaną przekraczała 300". "Zaczęliśmy od 64 w ubiegły piątek, ona wzrosła przez weekend do ponad 300" - dodała.

Wiceminister wyjaśniła, że pierwotnie MSZ wskazywało mniej więcej 200 osób do ewakuacji. "Ta liczba nam trochę rosła w ostatnich dniach, dlatego, że jak się pojawiła informacja o tym, że ewakuacja faktycznie się rozpoczyna, to dodatkowe osoby jeszcze do nas dzwoniły" - mówiła Mościcka-Dandys.

Kolejny raz zaapelowała do Polaków, którzy są na Bliskim Wschodzie, aby wyjechali.

Mościcka-Dendys pytana była również, czy ewakuacja została rozpoczęta wystarczająco szybko, ponieważ w przestrzeni publicznej pojawiają się opinie, że działania MSZ w początkowej fazie były spóźnione. "Ewakuacje są każdorazowo realizowane w sposób absolutnie standardowy, zgodnie z procedurą (...) szczególnie dziękuję wojsku, które od początku jest z nami w kontakcie i w gotowości do realizacji lotów" - powiedziała wiceszefowa MSZ.

Reklama

Podkreśliła, że MSZ podejmuje decyzję, w którym momencie rozpocząć ewakuację, ale jest ona zawsze uzależniona od sytuacji na miejscu. "Ewakuacja to jest środek ostateczny i ona nie pozostaje bez wpływu na kraj urzędowania i na naszych partnerów, którzy zwykle równolegle z nami podejmują te działania" - wyjaśniła Mościcka-Dendys.

Dodała, że Bliski Wschód to wyjątkowo niestabilny region i MSZ publikuje na bieżąco na swoich stronach ostrzeżenia i alerty wyjazdowe. "Izrael w ostatnich trzech latach praktycznie cały czas mieści się w kategorii najwyższych ostrzeżeń" - podkreśliła wiceszefowa MSZ.

Wyjaśniła, że z punktu widzenia procedur konsularnych i prawa, jako obywatele polscy kwalifikowane są osoby, które mają wyłącznie polskie obywatelstwo albo polskie i innego kraju, ale nie tego, którego są rezydentami. "W tym przypadku osoby, które mają paszporty polskie i izraelskie co do zasady nie są traktowane jako te, które powinny być objęte procedurami konsularnymi. One z punktu widzenia państwa Izrael są przede wszystkim traktowane jako obywatele Izraela" - powiedział.

Dlatego - jak zaznaczyła - powstaje "ta trudność w kalkulacji, ile osób mogłoby być zainteresowanych przemieszczaniem się do Polski". "Mamy bardzo dużą grupę rezydentów, którzy mają podwójne, a nawet potrójne paszporty. Oczywiście nie wszystkie te osoby były zainteresowane wyjazdami do Polski, my odpowiadamy tym, którzy się z nami kontaktują i informujemy też o możliwościach wyjazdowych" - powiedziała wiceszefowa MSZ.

Reklama

Władze Izraela rozpoczęły 13 czerwca nad ranem zmasowane ataki na Iran, twierdząc, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że Teheran ma wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć bomb atomowych. Iran nazwał atak "deklaracją wojny" i odpowiedział nalotami z użyciem rakiet balistycznych na Izrael, w których zginęły 24 osoby. Władze w Teheranie powiadomiły o śmierci co najmniej 224 osób.

Obie strony zapowiadają kolejne uderzenia. Światowi przywódcy wzywają do deeskalacji i powrotu Iranu do negocjacji w kwestii programu jądrowego tego państwa. (PAP)

kos/ wni/ wm/ azk/ rbk/ mhr/

2025-06-18 14:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Parolin: Wydarzenia na Bliskim Wschodzie zagrażają kruchym

[ TEMATY ]

wojna

kard. Parolin

Izrael

PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Wydarzenia na Bliskim Wschodzie, w Izraelu, w Palestynie i w Strefie Gazy jeszcze bardziej zagrażają kruchym nadziejom na pokój, które wydawały się być na horyzoncie po porozumieniu z Arabią Saudyjską… – podkreślił kard. Pietro Parolin, Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej w spontanicznie wypowiedzianym wprowadzeniu do wykładu we wspólnocie Camaldoli we Włoszech.

„Oprócz wysiłków dyplomatycznych, które nie wydają się przynosić wielkich rezultatów - i mówię to również w odniesieniu do wojny na Ukrainie - musimy wszyscy zjednoczyć się w chóralnej modlitwie o pokój” – podkreślił kard. Parolin. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Jutro przypada 1700. rocznica rozpoczęcia Soboru Nicejskiego

2025-07-18 16:12

[ TEMATY ]

Sobór Nicejski

1700. rocznica

wikipedia/Francesco Gasparetti from Senigallia, Italy

Wnętrze wybudowanej za panowania Konstantyna bazyliki w Rzymie, współcześnie Basilica dei Santi Silvestro e Martino ai Monti. Według tradycji spotkali się w niej biskupi Italii, aby uzgodnić wspólne stanowisko przed obradami w Nicei.

Wnętrze wybudowanej za panowania Konstantyna bazyliki w Rzymie, współcześnie Basilica dei Santi Silvestro e Martino ai Monti. Według tradycji spotkali się w niej biskupi Italii, aby uzgodnić wspólne stanowisko przed obradami w Nicei.

Jutro przypada 1700. rocznica rozpoczęcia Soboru Nicejskiego - pierwszego soboru chrześcijaństwa. Przyjęto na nim wyznanie wiary, potwierdzające bóstwo Chrystusa w sporze arianami, a także ustalono wspólną dla całego Kościoła datę Wielkanocy.

Pierwsze historii zgromadzenie wszystkich biskupów Kościoła, zwołane przez cesarza Konstantyna, trwało od 19 do 25 lipca 325 roku w pałacu cesarskim w Nicei (dzisiejszy Iznik w Turcji). Dokładna liczba jego uczestników nie jest znana, ale historycy na ogół przyjmują, że było ich około 220. Oprócz biskupów, byli wśród nich także przedstawiciele tych biskupów, którzy nie mogli przyjechać osobiście: tzw. chorepiskopi (dosłownie: biskupi wiejscy, reprezentujący biskupa w odległych częściach diecezji - pierwowzór dzisiejszych biskupów pomocniczych), prezbiterzy i diakoni, którzy mieli prawo głosu w imieniu swoich biskupów. Tak było w przypadku biskupa Rzymu - Sylwestra, który nie przybył do Nicei, lecz wysłał w swoim imieniu dwóch prezbiterów: Witona i Wincencjusza. Pracom soboru przewodniczył biskup Hozjusz z Kordoby, w dzisiejszej Hiszpanii.
CZYTAJ DALEJ

Rząd „zrzuca sukienki” z ręką na ambonie

2025-07-19 09:51

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W demokratycznym państwie prawa obowiązuje zasada: wolność słowa dla wszystkich. Nie tylko dla polityków, dziennikarzy czy celebrytów, ale również — a może przede wszystkim — dla tych, których głos formuje sumienia i buduje duchowe kręgosłupy narodu. Dlatego działania obecnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które przesłało do Watykanu notę formalną potępiającą kazania dwóch emerytowanych biskupów — Wiesława Meringa i Antoniego Długosza — budzą poważny niepokój. To nie tylko ingerencja w niezależność Kościoła, ale także jawna próba zastraszenia duchowieństwa i naruszenia podstawowych wolności obywatelskich.

Czy mamy tu do czynienia z powrotem PRL-owskiej mentalności, w której każdy ksiądz był „oczkiem w głowie bezpieki”, a każdy kaznodzieja stawał się zagrożeniem dla władzy? Brzmienie noty MSZ i język używany przez ministra Sikorskiego, który nakazuje biskupowi „zrzucić sukienkę i zapisać się do PiS-u”, zdają się tę mentalność reaktywować. Jakby państwo chciało decydować nie tylko o tym, co wolno mówić w kościele, ale wręcz kto ma prawo do sumienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję