Reklama

„Nasi Kaszubi” – czyli wakacje nad morzem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W swoich wspomnieniach 10 lat po II wojnie światowej były właściciel majątku w Kłaninie, pałacu, parku i gospodarczego zaplecza – Gerhard Behrend von Grass pisał: „Po ogłoszeniu postanowień Traktatu Wersalskiego zabolał najbardziej fakt, że obce osoby zadecydowały o losach naszej ojczyzny (...) naszą ojczyznę oddzielono od Niemiec i przyłączono ją do obszaru nowo utworzonego państwa polskiego”. Wspomnienia wydał po polsku w 2010 r. jego syn, a zdobyć je można, przejeżdżając, np. na rowerze, szlakiem od Swarzewa do Krokowej. Jadąc dalej, dotrzemy z kolei do siedziby rodu von Krockow, spokrewnionego, podobnie jak von Grassowie, z wieloma innymi rodami niemieckimi mieszkającymi od pokoleń wśród „naszych Kaszubów” (jak hrabiowie von Keyserlingowie). Tak jak początkiem dramatu tych rodzin był traktat wersalski, przynoszący – zdaniem Niemców – polskie państwo jako zbiór ciemnogrodzkich nawyków, niekompetencji i brutalności, tak końcem traumy pokolenia stał się rok 1945 i los ostatniej właścicielki m.in. Rzucewa, Osłonina i Sławutówka – Henrietty von Below, w marcu tego roku brutalnie zamordowanej i powieszonej przez sowieckich żołdaków.

Spotkanie dwóch kultur, dwóch cywilizacji: wschodniej i zachodniej; we wspomnieniach rodzin niemieckich właścicieli majątków na Kaszubach żyli tu podludzie – brutalni gwałciciele (Sowieci) bądź niekompetentni urzędnicy walczący niezgodnie z prawem z przedstawicielami rzekomo lojalnej mniejszości – czyli Polacy z II RP, utrudniający modernizację ziemi kaszubskiej, wyrzucający nosicieli prawdziwej cywilizacji, gorliwych i uczciwych w pracy Niemców. Nie jest to tylko opis historyczny, potwierdza go stan dzisiejszych pałaców w Krokowej, Kłaninie czy w Rzucewie – pięknych przykładów architektury ziemiańskiej, dziś głównie spełniających funkcje hotelowo-turystyczne. To tam właśnie turysta polskojęzyczny znajdzie specjalnie wydzielone salki czy wspomnienia von Grassa o historii rodów niemieckich (jak w Krokowej), tworzących niegdyś obraz tej ziemi. Gdy w ramach naszych rowerowo-samochodowych wędrówek po Kaszubach przybyliśmy do Sławutówka, sympatyczna pani, reprezentująca nowego (starego) właściciela pałacu, oprowadziła nas po salach przyszłego hotelu i restauracji; poznaliśmy obrazy przodków i straszne historie związane z heroizmem rodów niemieckich, dbających o ziemię kaszubską. – To bardzo ciekawa historia – mówię. – Zamknięte dzieje tej ziemi. – A dlaczego zamknięte? – błyskawicznie zapytała sympatyczna pani. Czy potomkowie von Belowów, von Krockowów lub von Grassów nie mają prawa do swej rodowej pamięci? Czy robią coś złego powtórnie – bo państwo polskie występuje w roli pasera – wykupując własne pałace, restaurując je i w ten sposób wpisując się w renowację lokalnego krajobrazu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W tle historii nieodległej stoi postać Albrechta von Krockowa, wnuka ostatniego właściciela majątku, urodzonego w 1913 r. – od lat 90. XX wieku symbolu tutejszego „pojednania polsko-niemieckiego”. Jakże pojemne to słowo – „pojednanie”. We wspomnieniach von Grassa dominuje jeszcze jeden wątek. W 1939 r. wkroczyła na te ziemie III Rzesza, jako wyzwoliciel, a jednocześnie nosiciel gwałtu. Bo „naziści” byli źli, w pewnym sensie podobnie jak polscy kapłani katoliccy zmuszający przed wojną Kaszubów do jasnego opowiedzenia się po stronie polskiej, naziści zaś – po stronie niemieckiej. Ludobójstwo na polskich kapłanach w Piaśnicy było złem, ale... To niemieccy właściciele Kłanina, Krokowej czy Rzucewa byli jedynymi sprawiedliwymi, niezmuszającymi „naszych Kaszubów” do zaparcia się swej tożsamości, odrębności.

Czy państwu to coś przypomina? Oto na naszych oczach na naszej ziemi, pod hasłem pojednania polsko-niemieckiego – jak głosi napis na pałacu w Krokowej – odbywa się proces tworzenia (przywracania) nowej (starej) pamięci o wyjątkowości kaszubskiej ziemi, podobnie jak ziemi śląskiej. Polityka historyczna niemiecka niejedno ma imię, zapewne. Jednakże patrząc na odnowione pałace w powiecie puckim, na piękną XVIII-wieczną dębową klatkę schodową w salonie kłanińskim, trzeba sobie powiedzieć, że Niemcy są zdolnym narodem, są nosicielami kultury, a jednocześnie nosicielami naturalnego dla nich imperializmu, wobec którego inne narody mają pozostać bierne i bezrefleksyjne. Czy chcemy pokornie przyjąć przypisaną nam rolę?

* * *

Jan Żaryn
Redaktor naczelny „wSieci historii”, historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny, m.in. prezes SPJN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów

2015-08-19 09:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł Jan Artur Tarnowski

2024-04-18 11:23

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Wczoraj w godzinach popołudniowych odszedł do Pana Jan Artur Tarnowski.

Syn ostatnich właścicieli Dzikowa zmarł w Warszawie. Za niecałe dwa miesiące obchodziłby swoje 91 urodziny. Odszedł Człowiek wielkiego serca otwartego zwłaszcza dla najbardziej potrzebujących, wspierał bowiem wiele instytucji, a zwłaszcza te, które zakładały lub zakładali jego przodkowie, kontynuując tym samym ich niepisany testament, jak Dom Pomocy Społecznej dla Osób Dorosłych Niepełnosprawnych Intelektualnie oraz dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych Intelektualnie, który przed przeszło wiekiem powołali do życia jego dziadkowie Zofia z Potockich i Zdzisław Tarnowski. Wspierał również ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, w tym obywatelki i obywateli Ukrainy, dotkniętych skutkami wojny.

CZYTAJ DALEJ

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik może nam wiele wymodlić

2024-03-22 18:36

[ TEMATY ]

Warszawa

sanktuarium

św. Andrzej Bobola

polona.pl

Kustosz narodowego sanktuarium św. Andrzej Boboli jezuita o. Waldemar Borzyszkowski zauważa od lat wzmożenie kultu męczennika. Teraz, kiedy wolność Polski jest zagrożenia, szczególnie warto modlić się za jego wstawiennictwem - zaznacza w rozmowie z KAI. W dniach 16-24 marca odbywa się ogólnonarodowa nowenna o pokój, pojednanie narodowe i ochronę życia za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli i bł. Jerzego Popiełuszki.

Joanna Operacz (KAI): Czy w sanktuarium św. Andrzeja Boboli widać, że ten XVII-wieczny męczennik jest popularnym świętym? Czy jest bliski ludziom?

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Stanisława Leszczyńska to wzór obrony życia

2024-04-18 16:33

[ TEMATY ]

Auschwitz

Stanisława Leszczyńska

Kard. Grzegorz Ryś

domena publiczna

Stanisława Leszczyńska (ok. 1935)

Stanisława Leszczyńska (ok. 1935)

Ona jest potężnym znakiem ratowania każdego życia. Świadczy o tym zdanie, które sama zapisała w swoim raporcie położnej z Auschwitz: «dzieci nie wolno zabijać». Tak o heroicznej postawie Stanisławy Leszczyńskiej opowiada kard. Grzegorz Ryś. Zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego sługi Bożej. Wczoraj zebrane dokumenty dostarczono do watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Portatorowi akt, ks. dr. Łukaszowi Burchardowi, pomogli w tym kard. Konrad Krajewski, jałmużnik papieski, kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, ks. prał. Krzysztof Nykiel - regens Penitencjarii Apostolskiej, ks. prał. Zbigniew Tracz - kanclerz Kurii Metropolitalnej Łódzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję