Niebawem można spodziewać się beatyfikacji dwóch polskich franciszkanów konwentualnych, ojców Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka – poinformował swoich rodaków w liście z Rzymu emerytowany biskup Chimbote ks. Luis Armando Bambarén Gastelumendi SJ.
Na terenie tej peruwiańskiej diecezji pracowali dwaj Polacy, którzy zginęli za wiarę 9 sierpnia 1991 r. z rąk terrorystów z maoistowskiego ugrupowania Świetlisty Szlak. Zdaniem maoistów, swoimi Bibliami i różańcami misjonarze zwodzili ludzi. Terroryści otoczyli klasztor, związali ojców Strzałkowskiego i Tomaszka i wywieźli samochodami za miasto – podaje Katolicka Agencja Informacyjna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tam dwoma strzałami w tył głowy zabili zakonników. Misjonarze oprócz pracy duszpasterskiej zajmowali się działalnością charytatywną. W Pariacoto zbudowali instalację wodną, kanalizację oraz uruchomili agregat prądotwórczy. Sprowadzili pielęgniarki i lekarzy, by uczyli miejscowych Indian profilaktyki związanej z grożącą w tamtym rejonie cholerą.
Wieść o męczeństwie szybko dotarła do Ojczyzny i obiegła świat. Jeszcze tego samego miesiąca – w sierpniu 1991 roku – rząd Peru uhonorował pośmiertnie ojców Zbigniewa i Michała najwyższym odznaczeniem państwowym – Wielkim Oficerskim Orderem „El Sol del Peru” (Słońce Peru). Polscy misjonarze zostali pochowani w kościele w Pariacoto.
Proces beatyfikacyjny polskich franciszkanów rozpoczął się 1996 roku. W 2002 roku zakończył się proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. Dokumentacja została przesłana z Peru do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. W 2011 r. ukończono opracowywanie tzw. Positio, czyli kluczowego dokumentu procesu beatyfikacyjnego. Niebawem można oczekiwać dekretu o ich męczeństwie.
Słudzy Boży o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek należeli do krakowskiej Prowincji św. Antoniego Padewskiego i bł. Jakuba Strzemię, która w Peru prowadzi misję od 1988 roku. Byli pierwszymi, którzy rozpoczęli pracę misyjną w andyjskim Pariacoto. Ich współbracia nadal prowadzą tam swoją działalność, pracują też w Limie i w Chimbote.