Reklama

Papieskie drogi do zwycięstwa przez Maryję

Na 38. rocznicę wyboru Jana Pawła II oraz inauguracji jego pontyfikatu został przygotowany niezwykły spektakl Teatru Telewizji zatytułowany „Totus Tuus”, autorstwa i w reżyserii Pawła Woldana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oryginalność spektaklu „Totus Tuus” polega przede wszystkim na tym, że jest to wierna rekonstrukcja nie tylko dobrze znanych, lecz również mniej upowszechnionych, a nawet nieznanych szerzej epizodów z życia biskupa i kardynała Karola Wojtyły, a potem pierwszego słowiańskiego papieża. Została ona dokonana w oparciu o autentyczne relacje z rozmaitych źródeł – nie tylko tak spopularyzowane, jak wspomnienia i świadectwa kard. Stanisława Dziwisza, lecz również te mniej znane, m.in. Marii Okońskiej, Wandy Półtawskiej czy prof. Stefana Swieżawskiego, a także kierowców aut, z których korzystał Karol Wojtyła: Józefa Muchy z Krakowskiej Kurii Metropolitalnej i br. Mariana Markiewicza z Kolegium Polskiego w Rzymie.

Epizody te zostały ułożone mozaikowo wokół centralnych w tym układzie wydarzeń, którymi były najpierw pamiętny zamach na Placu św. Piotra, a następnie pobyt ciężko rannego Papieża w poliklinice Gemellego. I choć niektóre z nich na pozór mogą się wydawać dość błahe, jak np. sceny gry w siatkówkę osób duchownych czy pływackiego relaksu Jana Pawła II w Morzu Tyrreńskim – a wszystkie raczej luźno powiązane ze sobą – to w efekcie widać, że tworzą przemyślaną i logicznie zestawioną konstrukcję fabularną, a jednocześnie bardzo dramatyczną opowieść o wyrazistej wymowie metaforycznej i zarazem istotnym znaczeniu symbolicznym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zadzierzgnięte w tych epizodach wątki z jednej strony prowadzą Karola Wojtyłę na Stolicę Piotrową poprzez różne, także peryferyjne, miejsca w Polsce, w których dowiaduje się o śmierci kolejnych papieży: Pawła VI i Jana Pawła I. Jest to też droga od niewielkiego zranienia dłoni przy forsowaniu metalowej bramy ogrodzenia Domu Pomocy Społecznej Fiszor sióstr benedyktynek samarytanek na Mazowszu w 1978 r. do wielkiej papieskiej ofiary, składanej Bogu w czasie całego pontyfikatu z własnych ogromnych cierpień. Po części zresztą zgodnie z trzecią tajemnicą objawień fatimskich.

Reklama

Z drugiej zaś strony epizody te wiodą Karola Wojtyłę, jeszcze jako krakowskiego biskupa, który odwiedzał Jasną Górę, od zupełnego zawierzenia i całkowitego oddania się Maryi do zgodnego z przepowiednią prymasa Hlonda zwycięstwa, osiągniętego właśnie przez Nią. Zwycięstwa nad bezbożnym komunizmem – jak to określał Pius XII – ale nie tylko.

Tytułowa dewiza spektaklu, pojawiająca się już u bp. Wojtyły, a następnie ściśle związana z papieżem Janem Pawłem II: „Totus Tuus”, została przezeń zaczerpnięta, co warto przypomnieć, z „Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” autorstwa św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. W tym niezwykłym teatrze faktu prowadzi ona nie tylko do Chrystusa, lecz również do niemal zupełnego utożsamienia się polskiego Papieża z Jego pierwszym następcą na ziemi. Dzieje się tak, gdy w najpiękniejszej bodaj i może najbardziej poruszającej scenie znakomicie grający postać Ojca Świętego aktor Ireneusz Czop recytuje dobrze znany fragment Ewangelii rozpisany wokół Chrystusowych słów kierowanych trzykrotnie do Piotra: „Czy Mnie miłujesz?”.

Podobne wrażenie wzbudza zainscenizowana w tym spektaklu recytacja przez polskiego biskupa Rzymu fragmentu własnego poematu „Stanisław”, napisanego przed konklawe, a opublikowanego po wyborze na papieża. W tym przypadku nawiązanie do postaci świętego polskiego biskupa i męczennika z XI wieku jest zarówno drogą powrotu jego następcy na krakowskim biskupstwie do pierwocin rodzimego chrześcijaństwa, jak i spojrzeniem w przyszłość Kościoła.

W obu tych wyjątkowych w całym tym dokumentalnym zestawie fikcyjnych i w pełni wykreowanych artystycznie scenach rekonstrukcja wybranych epizodów z życia Karola Wojtyły nabiera prawdziwie metafizycznej rangi i głęboko religijnej wymowy. Okazuje się bowiem, że zawołanie „Totus Tuus” prowadzi nie tylko przez Maryję do Chrystusa, ale też do rdzennych i pierwotnych źródeł zarówno biskupstwa, jak i papiestwa, a jednocześnie otwiera horyzont przyszłości zdobywanej służbą pełną miłości, trudu, cierpienia, a nawet męczeństwa.

Reklama

Mimo udziału aktorów, niezbędnych tu inscenizacji, koniecznych autorskich dopisków Pawła Woldana do historycznych tekstów oraz widocznych rezultatów jego reżyserskiej inwencji stopień autentyzmu biograficznej rekonstrukcji tego niby-teatralnego przedstawienia, a właściwie telewizyjnego filmu, jest nadzwyczaj wysoki. Filmowe zdjęcia przenoszą widza w prawdziwe miejsca przedstawianych wydarzeń: w Krakowie, Częstochowie, Warszawie, Rzymie i na Watykanie. Poczucie autentyzmu wzmacnia też wyjątkowo trafny, zwłaszcza w przypadku kilku kluczowych postaci, dobór aktorów.

Rewelacyjny – nie tylko w swej aktorskiej grze, lecz nawet w pewnym fizjonomicznym podobieństwie do bohatera spektaklu – okazuje się w wielu momentach Ireneusz Czop. Szlachetnym formatem granej przez siebie postaci kard. Stefana Wyszyńskiego, iście prymasowskim jej dostojeństwem urzeka Olgierd Łukaszewicz. A naturalnością i wdziękiem emocjonalnych przejawów duchowej nim fascynacji zachwyca Małgorzata Kożuchowska jako Maria Okońska.

Interesującym doświadczeniem poznawczym może być tu również porównawcze odniesienie się widza do wielu innych aktorskich ról znanych postaci z tamtych czasów, jak choćby ks. Stanisława Dziwisza (Adam Woronowicz), kard. Andrzeja Deskura (Jacek Bursztynowicz), Wandy Półtawskiej (Beata Fido) czy prof. Stefana Swieżawskiego (Wiesław Komasa).

Można powiedzieć, że na niewątpliwy sukces tego tak wyjątkowego, a przecież któregoś już z kolei, teatru faktu Pawła Woldana złożył się cały jego wcześniejszy, bardzo bogaty dorobek reżyserski i dokumentalny. W tym szczególnie zobowiązującym każdego twórcę przypadku – bo przy realizacji spektaklu o św. Janie Pawle II – autor i reżyser w jednej osobie czerpał ze swych poprzednich realizacji nie tylko ogromne doświadczenie, ale też zdobytą wiedzę – m.in. o konkretnych epizodach z życia postaci związanych z Karolem Wojtyłą, do których przedstawienia teraz powrócił.

2016-11-02 11:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. Roman Kneblewski

2024-03-27 09:35

[ TEMATY ]

Roman Kneblewski

YouTube/zrzut

Ks. Roman Kneblewski

Ks. Roman Kneblewski

Zmarł ks. dr Roman Adam Kneblewski, emerytowany kapłan diecezji bydgoskiej. Prosimy o modlitwę w Jego intencji - informację podała Diecezja Bydgoska.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie…

CZYTAJ DALEJ

Kielce: w rękach policji wandal, który zniszczył kapliczkę maryjną przy ruchliwej trasie

2024-03-27 14:47

www.diecezja.kielce.pl

Kieleccy policjanci zatrzymali wandala, który we wtorek 26 marca zniszczył niedawno odnowioną kapliczkę Matki Bożej, znajdującą się przy rondzie w Czerwonej Górze, przy trasie Kielce - Kraków w gminie Chęciny. Kapliczka jesienią 2023 r. została odnowiona i pozostawiona na tym miejscu, mimo budowy ronda i remontu drogi.

Jak informuje mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, wczoraj wpłynęło zgłoszenie świadka, który zaobserwował sytuację, gdy do figurki tuż obok ronda, podjechał pojazd osobowy. Wysiadł z niego mężczyzna, który przewrócił i zniszczył tę figurkę, po czym oddalił się z miejsca.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję