I. Tajemnica Światła
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Ewangelia: Mt 3,13-17
"Kiedy Chrystus Pan miał lat trzydzieści, wyszedł z Nazaretu, pożegnawszy się z Matką Najświętszą, która to rozstanie, nader bolesne, z zupełnym poddaniem się woli Bożej przyjęła, a następnie samotny
podążył nad Jordan, gdzie poprzednik Jego Jan uczył i chrztu z wody udzielał. Mąż ten święty blisko trzydzieści lat spędził na pustyni, modląc się i poszcząc tak surowo, że pokarmem jego była szarańcza
i miód leśny. Usłyszawszy w duszy głos Pański, począł nawoływać ludzi do pokuty, a tych, którzy się nawracali i wyznawali swoje grzechy, chrzcił w rzece Jordanie. Zarazem zwiastował przyjście Chrystusa
Pana mówiąc: «Ja was chrzczę wodą, dla nawrócenia; lecz ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem»
(Mt 3, 11). Otrzymał on objawienie Boże, po czym ma poznać obiecanego Zbawcę; toteż gdy tylko ujrzał Chrystusa Pana, rzekł do uczniów swoich: «Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata»
(...).
Jezus Chrystus, wmieszawszy się między ludzi, zażądał chrztu od Jana, i dlaczego zażądał? Oto chciał spełnić wolę Ojca swego i okazać, że na rozkaz Boży Jan głosi pokutę Izraelitom i udziela chrztu
pokutującym. Chciał zapowiedzieć, że przyszedł ustanowić sakrament chrztu, który na mocy Jego śmierci ma gładzić grzechy. Chciał wodę oczyścić i uświęcić, by w tym sakramencie otrzymała moc usprawiedliwiającą.
Chciał swoją działalność nauczycielską zacząć od aktu najgłębszego uniżenia się, by wszystkich ludzi, a szczególnie kapłanów, nauczyć pokory i przestrzec ich, by nigdy nie uważali się za zupełnie czystych,
ale ciągle oczyszczali się z wad i ułomności swoich. Chciał wyrazić, że ma spełnić pokutę za grzeszników i dlatego, choć Najświętszy staje w szeregu grzeszników (...).
Jan zobaczywszy Chrystusa Pana, zawołał: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?» - bo ja chrzczę tylko wodą, a ty chrzcisz w Duchu Świętym. Ale Pan odrzekł na to:
«Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe» (Mt 3,15). Jaka to walka pokory Bożej z pokorą człowieka się toczy... trzeba poddać się woli Bożej, czy nas poniża, czy
wynosi, byle w ten sposób szukać tylko Boga...
Pokora odbiera zaraz nagrodę, bo oto otwierają się niebiosa, Duch Święty zstępuje jako gołębica i przychodzi na Chrystusa; słychać też głos Boga Ojca: Ten jest Syn mój miły, w którym mam upodobanie".
(Bł. Józef Sebastian Pelczar, Jezus Chrystus w życiu swoim publicznym jest wzorem i mistrzem kapłana, Przemyśl 1910, s. 21-22)
* * *
Módlmy się o dar wytrwałości w realizacji naszego powołania do życia w wierze chrześcijańskiej zaszczepionej nam w chrzcie świętym. Módlmy się o dobre przygotowanie rodziców i chrzestnych do tego ważnego sakramentu. Oby rodzice i chrzestni byli zawsze gorliwymi nauczycielami wiary swoich dzieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu