„W pielgrzymowaniu po ulicach Irbilu wzięli udział nie tylko chrześcijanie – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Barbarin. – Szli z nami także muzułmanie, którzy byli tym wydarzeniem bardzo poruszeni. Wszystko zakończyło się modlitwą u stóp figury Niepokalanej, gdzie wspólnie wysłuchaliśmy wideo-przesłania Papieża Franciszka. Był to inny obraz Iraku niż ten, o którym słyszymy codziennie. Było to doświadczenie braterstwa, nadziei i wiary. Pokazało nam, ludziom Zachodu, że tamtejsi chrześcijanie, mimo iż są prześladowani, nie boją się świadczyć o swej wierze w Chrystusa i wychodzić z nią na ulice, a my w Europie mamy już z tym przecież trudności. Oczywiście sytuacja jest bardzo trudna. Szkoły są pozamykane, brakuje wszystkiego, często ludzie nie mają się gdzie schronić przed zimnem. Zarazem jednak nie tracą nadziei, starają się normalnie żyć, choć nie mają za co, bo brakuje przecież pracy. Dlatego też Irakijczycy są szczególnie wdzięczni tym organizacjom międzynarodowym, które nie tylko przywożą im pomoc, ale także dają im zatrudnienie. My szczególnie będziemy się teraz starali o to, by ich dzieci mogły powrócić do szkół”.
Chrześcijanie Iraku są bardzo wdzięczni swym francuskim współwyznawcom za to, że w tym czasie cierpienia przybyli do nich z wizytą solidarności. Wskazał na to patriarcha katolików obrządku chaldejskiego, Louis Raphaël Sako. Podkreślił, że szczególnie wymownym momentem tej wizyty była „pielgrzymka światła”, która w sobotę wieczorem przeszła ulicami Irbilu, antycypując uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. „Było to wydarzenie nadzwyczajne. Wzięło w nim udział ok. 10 tys. Irakijczyków, którzy dziękowali gościom z Francji za ich obecność i za to, że w ten sposób współuczestniczą w ich cierpieniach” – powiedział abp Sako. Patriarcha zaznaczył, że te małe gesty pamięci są dla mieszkańców Iraku niezwykle ważne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu