Reklama

Oko w oko

Nasz smutek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Smutek jest nieodłącznym elementem naszego życia, „przenika i wynika z najgłębszych zakamarków ludzkiej duszy, uruchamia potrzebę szukania prawdy, bo ona właśnie ma moc wyzwalającą” – napisał wybitny teolog, filozof o. prof. Mieczysław Krąpiec OP. Teraz, w czasie Wielkiego Postu i naszych dróg krzyżowych, mówienie o smutku nie jest czymś dziwnym. Nawet gdy przycichną dyskusje izraelsko-polskie, a pędzący świat zajmie się nowymi tematami, to jednak po tym, co się ujawniło w ostatnim czasie w związku z ustawą o IPN, zabraniającą szkalowania Polski, zostaną w nas, zwykłych ludziach, smutek i pewnego rodzaju bezradność, niemoc w zderzeniu z machiną pieniądza i mediów. Przecież nie ma w Polsce rodziny, która nie byłaby związana z pomocą Żydom w czasie długiej okupacji, nikt nigdy tego całościowo nie opisał i nie policzył, a drzewka w Izraelu dla Sprawiedliwych wśród Narodów Świata są zaledwie symbolem tej bohaterskiej postawy Polaków.Myślę chociażby o mojej rodzinie, która uratowała życie wielu Żydom, ale nigdzie nie dopominała się żadnego uhonorowania czy wyróżnienia, traktując to jako normalny nakaz sumienia. W sytuacji grożącej kary śmierci za pomoc Żydom Polacy jednak masowo im pomagali i za Żydów ginęły całe polskie rodziny. Tego nie było nigdzie na świecie! A mimo tego i niepełnych statystyk uhonorowanych przez Izrael mianem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata najwięcej jest Polaków. Potwierdzają to młodzi cudzoziemcy przyjeżdżający turystycznie do Polski, wystarczy chociażby poczytać relacje ze Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Polskiemu narodowi była obca mentalność sowiecka, oparta na zbrodni, kłamstwie, złodziejstwie; wszystko to przyszło ze Wschodu razem z Armią Czerwoną i NKWD w 1945 r. i programowo niszczyło nasz kraj i ducha narodu, co najtrudniej odbudować. Polacy dali dowód wielkiego bohaterstwa w czasie wojny, odwagi, godnego zachowania się w sytuacji zagrożenia życia i doświadczyli niepojętych tortur od komunistycznych zdrajców po wojnie.

Reklama

Zrobiłam film na podstawie jedynego procesu oprawców komunistycznych, Adama Humera i jego podwładnych w Urzędzie Bezpieczeństwa, który toczył się w połowie lat 90. ubiegłego wieku. Zeznawali świadkowie, żołnierze Armii Krajowej i innych formacji niepodległościowych, którym udało się przeżyć to piekło. Proces trwał ponad rok, przychodzenie na kolejne rozprawy było dla mnie wstrząsającym przeżyciem, zderzeniem dwóch światów – prawdy i kłamstwa, zbrodni, wymyślnego, okrutnego znęcania się i wewnętrznego, skrywanego dramatu, poniżanej godności ludzkiej walecznych, prawych Polaków. Nigdy nie zapomnę zeznań przed sądem gen. Stanisława Skalskiego, bohaterskiego lotnika Dywizjonu 303, wsławionego w bitwie o Anglię. Zapytany, co robili z nim ubowcy, jak bili, nie wytrzymał nerwowo, wyliczanie tych upokorzeń, metod znęcania się uwłaczało jego godności. Podobnie Maria Hattowska, szyfrantka Armii Krajowej, okrutnie katowana przez Humera (prawdziwe nazwisko – Umer), wysokiego funkcjonariusza UB, który żył w luksusie do końca swoich dni, bez żadnej odpowiedzialności za swoje czyny. Maria Hattowska kilka dni po zeznaniach zmarła – tak były to dla niej silne przeżycia. Każdego dnia przed rozprawą stawała pod salą sądową drobniutka starsza pani o przejmującym spojrzeniu, jak skamieniała, bez słów, i tak dotrwała, aby przekazać światu prawdę. Okrutnie wielokrotnie bita do nieprzytomności nikogo nie wydała i nie poszła na żadną współpracę, podobnie jak inni polscy bohaterowie, ale za to zapłaciła wieloletnim ubeckim więzieniem, utratą zdrowia – nigdy już nie mogła mieć dzieci, a liczyła wówczas 25 lat.

Warto zobaczyć film dokumentalny pt. „Humer i inni”, jeszcze niedawno bardzo niewygodny i zakazany, popatrzeć na twarze oprawców i nieugiętych bohaterów, z wyrokami kary śmierci, którym cudem udało się przeżyć (zmarł Stalin, przyszła amnestia), by zaświadczyć, jak było. Warto też poczytać życiorysy służalców Moskwy, ubeckich funkcjonariuszy, chociażby tych na najwyższych stanowiskach w Polsce (Berman, Różański, Fejgin, Światło, Romkowski, Moczar, Radkiewicz, Wolińska, Brystygierowa, Humer itd.); często zmieniali nazwiska, ale dzisiaj są już dostępne opracowania historyczne, w których opisane są ich kariery i pochodzenie, narodowość...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-03-07 11:09

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Stuttgarcie - awans Świątek do półfinału

2024-04-19 20:00

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Jej kolejną rywalką będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu.

Świątek, która była najlepsza w Stuttgarcie w dwóch ostatnich latach, wygrała tu 10. mecz z rzędu i pewnie zmierza po trzeci samochód Porsche przyznawany triumfatorce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję