Reklama

Kto ma się troszczyć o wychowanie religijne dziecka? (I)

Niedziela włocławska 13/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W obecnym czasie coraz częściej podnoszony jest problem wychowania religijnego dziecka. Wielu chrześcijan próbuje zrzucić ten obowiązek na Kościół, na katechetów. Jednakże czy to jest zgodne z tym, co przyrzekali na chrzcie św. swego dziecka? Przyczyn takiego stanu rzeczy można by wskazać wiele, ale nie o to chodzi. Należy jednak stwierdzić, że rodzice coraz częściej zarzucają praktykę modlitwy, uczestnictwa w Mszy św., a to staje się powodem, że ich dzieci pozbawiane zostają szansy poznania Boga i prawdziwego doskonalenia siebie. Jednym słowem, nastąpiła oziębłość co do prawd wiary, a co tu dopiero mówić o wzniecaniu u dziecka gorliwości do Boga, który jest Jedynym Źródłem Prawdy, Miłości i Pokoju. Kościół od zarania dziejów nawołuje i uczy, że pierwszymi nauczycielami wiary są rodzice. Oni pierwsi pokazują drogę do Boga, są przewodnikami w pielgrzymce ku wieczności. Dlatego przypomnijmy sobie podstawowe normy i obowiązki rodziców chrześcijańskich w kwestii wychowania religijnego ich dzieci.
Prawodawca kościelny w kan. 793. obowiązującego kodeksu mówi o katolickim wychowaniu dzieci. Natomiast Kodeks z 1917 r. w kan. 1372. § 2 zobowiązywał rodziców i ich zastępców do chrześcijańskiego wychowania dzieci. Chodzi tu o uściślenie pojęć w dobie ekumenizmu, ponieważ pojęcie "wychowanie chrześcijańskie" ma szerszy zakres niż "wychowanie katolickie". Prawodawca dostrzega więc zasadniczą różnicę między wychowaniem chrześcijańskim a katolickim. W nowym prawie zobowiązuje się rodziców i osoby ich zastępujące do katolickiego wychowania dzieci. Nadużycia w tej dziedzinie uważa się za działanie o znamionach przestępstwa kościelnego, o którym mowa w kan. 1366. Nadużycia w kwestii wychowania katolickiego polegają na oddaniu dzieci przez rodziców lub ich opiekunów prawnych na wychowanie w wierze niekatolickiej. Takie wychowanie podpada pod przestępstwo, o którym mówi kan. 1366.
Stwierdzenie, że katolickie wychowanie dzieci spoczywa na rodzicach katolickich, wymaga wyjaśnienia: kogo należy uważać za rodziców dziecka. Otóż przez rodziców dziecka prawodawca rozumie ojca i matkę. Nie ma tu znaczenia, czy dzieci zostały zrodzone z małżeństwa ślubnego czy związku pozasakramentalnego, małżeństwa ważnego czy nieważnego. Mianem rodziców określani są naturalni i prawni opiekunowie dzieci do czasu osiągnięcia przez nie pełnoletności. W Polsce, zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, rodzice mają obowiązek i prawo kierowania dziećmi, reprezentowania ich i zarządzania ich majątkiem (por. k. r. o. art. 101). W przypadku śmierci rodziców władza rodzicielska jest sprawowana przez prawnego opiekuna (por. k. r. o. art. 145, 151, 153). Tak nakreślona opisowa definicja rodziców pozwoli lepiej spojrzeć na obowiązek wychowania religijnego. Ustawodawca kościelny w kan. 793. kodeksu z 1983 r. wyraźnie nakłada obowiązek katolickiego wychowania dzieci na rodziców i tych, którzy ich zastępują. W tym miejscu należy postawić pytanie: Kto w świetle prawa kanonicznego uważany jest za dziecko? W literaturze pedagogicznej przez pojęcie "dziecko" rozumie się człowieka w okresie rozwoju - od urodzenia do zakończenia procesu wzrastania. Prawo kanoniczne podaje ścisłe określenie terminu "dziecko". Kan. 97. § 2 nazywa dzieckiem (infans) osobę, która nie ukończyła siódmego roku życia. W rozumieniu kan. 99. dzieckiem jest także osoba, która nie posiada używania rozumu.

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów – nas wszystkich

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Czwartek, 25 kwietnia. Święto św. Marka, ewangelisty

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję