Reklama

Niedziela Małopolska

Nowy Sącz-Biegonice

Skrywa wiele tajemnic

Pamięta odległe czasy. Wielokrotnie zapisywała się na kartach historii. Parafia św. Wawrzyńca w Nowym Sączu-Biegonicach istnieje już prawie 750 lat. Z proboszczem, ks. Piotrem Lisowskim, rozmawia Lucyna Ruchała

Niedziela małopolska 32/2018, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

Lucyna Ruchała

Ks. Piotr Lisowski

Ks. Piotr Lisowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lucyna Ruchała: – Parafia św. Wawrzyńca jest starsza niż miasto. Jak wyglądały jej początki?

Ks. Piotr Lisowski: – Faktycznie, jest starsza od Nowego Sącza o 23 lata. Powstała w 1269 r. dzięki św. Kindze, która ofiarowała specjalnie na ten cel jeden łan staropolski, czyli dość duży obszar ziemi. Ufundowała także część wyposażenia kościoła, a według tradycji również szaty liturgiczne, które sama wykonała. Parafię erygował bp Paweł z Przemankowa.

– Kościół z XIII wieku nie zachował się do czasów obecnych. Co się z nim stało?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Spłonął bardzo wcześnie, bo już w roku 1288, podpalony przez Tatarów. Kolejny również się spalił, w 1646 r., jednak tym razem przyczyną pożaru były świece pozostawione przy Grobie Pańskim w Wielką Sobotę…

– Następny był już murowany?

– Kamienny. Ten nie spłonął, ale został rozebrany w latach 1907-1909, ponieważ groził zawaleniem. Potem powstał obecny, czwarty z kolei budynek, który ma niecałe 120 lat. Warto dodać, że parafia posiadała też drugi kościół, pw. św. Sebastiana, który istniał w latach 1625-1795, a powstał w celu wyproszenia wstawiennictwa tego świętego jako patrona chroniącego od chorób zakaźnych.

Reklama

– Parafia wielokrotnie zapisała się na kartach historii, choćby w czasach wojennych…

– To prawda, np. w czasie II wojny światowej na plebanii istniał punkt przerzutowy ochotników do Armii gen. Władysława Sikorskiego, działający w październiku i listopadzie 1939 r. Przed samym kościołem w kwietniu 1945 r. była też akcja odbicia kilku żołnierzy wyklętych, o czym dowiedzieliśmy się z dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej. Dla uczczenia tego wydarzenia zorganizowaliśmy w ubiegłym roku inscenizację historyczną, pokazującą, jak mogło to wyglądać.

– Jest jeszcze wiele ciekawostek i tajemnic, które niebawem ujrzą światło dzienne. Kiedy to nastąpi?

– Początkiem 2019 r. zostanie wydana monografia o parafii, licząca ok. 1000 stron. Ukaże się w dwóch tomach – tak przynajmniej planujemy. Nad publikacją pracujemy już od 5 lat. Głównym autorem jest dr Marek Smoła, który gromadzi źródła, bada dokumenty i układa wszystko w spójną całość. Bazujemy na przeszło tysiącu stronach starodruków z parafialnego archiwum, zasobach archiwum kurii krakowskiej i tarnowskiej, muzeum diecezjalnego w Tarnowie, archiwum nowosądeckiego i starosądeckiego oraz części archiwum sióstr klarysek, zarówno tego w Starym Sączu, jak i we Lwowie. Tłumaczenia z języków oryginalnych, unikalne fotografie oraz informacje, o których parafianie z pewnością nie słyszeli – to wszystko znajdzie się w obszernej monografii.

– Przygotowania do jubileuszu widoczne są również we wnętrzu świątyni.

– Dotychczas odnowiliśmy kilka zabytkowych figur z XVIII wieku. Dwie z nich już są w kościele: przedstawiające św. Wojciecha i św. Stanisława BM. Kolejne dwie pojawią się w najbliższym czasie. Chodzi o figury Boga Ojca i Chrystusa, części w tryptyku „Trójca Święta”. Trzecia czeka na umieszczenie, a decyzję o tym wyda konserwator zabytków. Odnowiliśmy także kilka ksiąg liturgicznych – najstarsze pochodzą z XVI wieku.

– Kościół nabiera nowych barw, nieco innych niż te, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić.

– Polichromię obecnego kościoła wykonali w stylu neogotyckim Franciszek i Albin Sarna w 1929 r. Później była kilkakrotnie zamalowywana, dlatego też większość bardzo pięknych malowideł przestała być widoczna pod warstwami farb o innych niż pierwotne kolorach. Chcąc przywrócić wygląd oryginalny polichromii, rozpoczęliśmy żmudne, ale bardzo potrzebne prace, których efekty można zobaczyć już w większej części kościoła. Chcemy również udostępnić do zwiedzania wieżę kościelną, w której znajduje się najstarszy dzwon w okolicy, pochodzący z 1552 r. Będzie można nie tylko go obejrzeć, ale i podziwiać widok na Stary i Nowy Sącz.

– Przygotowania do jubileuszu wymagają nie tylko ogromnego nakładu pracy, ale i finansów. Skąd pozyskiwane są środki?

– Parafianie coraz bardziej włączają się w prace nad odnowieniem kościoła. Na początku być może była nieświadomość rozmiarów planów i potrzeb, natomiast to zmieniło się z biegiem czasu. Obecnie, zwłaszcza na prace w kościele, wierni składają ofiary na tacę, niektórzy indywidualne. Pojawiają się osoby pragnące sfinansować konkretne dzieła. Jednak potrzeb wciąż jest dużo, dlatego też przygotowujemy pamiątki związane z jubileuszem, które pojawią się w formie cegiełek. Będą to choćby obrazy Matki Bożej Biegonickiej czy św. Wawrzyńca, patrona naszej parafii.

– A jeśli już mowa o św. Wawrzyńcu: jego obecność w parafii jest od jakiegoś czasu jakby pełniejsza…

– To prawda. 10 sierpnia, m.in. z udziałem bp. Leszka Leszkiewicza przeżywamy odpust parafialny ku czci naszego patrona. W tym roku to dzień szczególny – wprowadzamy do kościoła relikwie św. Wawrzyńca. To pierwsze i jedyne relikwie tego świętego w diecezji i jedne z nielicznych w Polsce. Nie były łatwe do zdobycia (w końcu to średniowieczny święty), ale udało się je pozyskać z Pałacu Apostolskiego w Rzymie dzięki życzliwości kard. Konrada Krajewskiego. W planach jest również parafialna pielgrzymka, m.in. do grobu św. Wawrzyńca. Chcemy się tam udać jesienią przyszłego roku, żeby podziękować za 750 lat opieki nad parafią i prosić o dalsze wstawiennictwo. Przygotowujemy też konkurs wiedzy o parafii i jej patronie oraz szereg wydarzeń modlitewnych, artystycznych i kulturalnych.

– Kiedy rozpoczną się oficjalne obchody Roku Jubileuszowego?

– Chcemy być wierni tradycji kościelnej, dlatego rozpoczniemy je wraz z nowym rokiem liturgicznym – będzie to 1. niedziela adwentu, 2 grudnia. Zdradzę też małą tajemnicę: tego dnia zacznie obowiązywać dekret Stolicy Apostolskiej, przedstawiający specjalne odpusty dla parafii św. Wawrzyńca w Nowym Sączu-Biegonicach na czas Roku Jubileuszowego. Ufam, że parafianie – i nie tylko – będą z tego dobrodziejstwa chętnie korzystać.

2018-08-08 10:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzisiejsza akcja "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" to odpowiedź na prośbę papieża

[ TEMATY ]

wywiad

modlitwa

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Inicjatywa jest realną odpowiedzią na słowa, które papież skierował do mnie w czasie rozmowy: “ja modlę się za ciebie, a ty módl się za mnie”. Słysząc tę propozycję, byłem w szoku – głowa Kościoła prosi mnie, szeregowego żołnierza, o modlitwę… Wiedziałem, że nie mogę tego przegapić – mówi kl. Rafał Orzechowski w rozmowie o dzisiejszej akcji “Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”, którą patronatem medialnym objęła Katolicka Agencja Informacyjna.

Kl. Rafał Orzechowski: W “Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” chodzi o zjednoczenie się i otoczenie Ojca Świetego łańcuchem modlitwy, natomiast sama inicjatywa jest realną odpowiedzią na słowa, które papież skierował do mnie w czasie rozmowy: “ja modlę się za ciebie, a ty módl się za mnie”. Słysząc tę propozycję, byłem w szoku – głowa Kościoła prosi mnie, szeregowego żołnierza, o modlitwę… Wiedziałem, że nie mogę tego przegapić. Rok temu odbyła się pierwsza edycja akcji. Modliło się z nami ponad 70 grup oraz setki osób indywidualnych na trzech kontynentach. Byłem bardzo zaskoczony, że jedno zdanie z ust papieża może przynieść takie owoce.

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję