Wielki Post powoli zbliża się ku końcowi. Przypomina nam o tym V Niedziela Wielkiego Postu, zwana Niedzielą Pasyjną. Za tydzień Niedziela Palmowa, wraz z doroczną procesją z palmami i przejmującym opisem
Męki Pańskiej, którą rozpoczniemy obchody Wielkiego Tygodnia. Niedziela Palmowa to niedziela szczególna w roku liturgicznym, ale i chyba nieco dziwna w swojej liturgicznej formie. Bo oto z jednej strony
wspomina się uroczysty wjazd do Jerozolimy i tryumf Chrystusa, przed którym rzucano gałązki palmowe (stąd nazwa: Niedziela Palmowa), a z drugiej strony niedzielę tę nazywa się Niedzielą Męki Pańskiej
i śpiewa się Pasję, opis męki i śmierci naszego Zbawiciela. Czy więc oficjalna nazwa VI Niedzieli Wielkiego Postu "Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej" nie jest już sama w sobie sprzeczna? Czy oba
te aspekty uroczystości nie wykluczają się nawzajem? Oczywiście, że nie. Podwójny charakter Niedzieli Palmowej wynika z faktu, że ukształtowały ją dwie tradycje: jerozolimska i rzymska.
Początków uroczystego świętowania Niedzieli Palmowej trzeba szukać w Jerozolimie w IV w., a może nawet jeszcze wcześniej, kiedy starano się możliwie jak najdokładniej "odtwarzać" sceny z ziemskiego
życia Pana Jezusa w tych miejscach, gdzie historycznie się one wydarzyły. Egeria w swoim dzienniku podróży do Ziemi Świętej opisuje, że w Kościele Jerozolimskim w sobotę wieczorem (a więc w wigilię Niedzieli
Palmowej) odbywała się procesja z Betanii do Jerozolimy, do bazyliki Anastasis. Procesja ta miała charakter radosnego powitania Chrystusa, z udziałem dzieci i ich śpiewami. Z Jerozolimy procesja rozprzestrzeniła
się na cały Wschód chrześcijański, gdzie zaczęto do niej wprowadzać różne elementy dramatyzujące. I tak w Egipcie niesiono triumfalnie krzyż, a w Jerozolimie biskup, jako reprezentant Chrystusa, wjeżdżał
do Świętego Miasta, siedząc na osiołku. Ze Wschodu obchód Niedzieli Palmowej przeniesiono także do liturgii zachodnich: w Hiszpanii, w Galii i w Mediolanie. Dokumenty z VII w. wspominają o błogosławieniu
palm, brak w nich jednak wzmianki o procesji. Zostaje ona poświadczona dopiero w IX w., kiedy to Teodulf z Orleanu (+ 821) skomponował specjalny śpiew ku czci Chrystusa Króla Gloria laus, zachowany w
liturgii Niedzieli Palmowej do dzisiaj. Ostatnim Kościołem lokalnym, który wprowadził procesję palmową był Kościół rzymski.
Najstarszym świadectwem o Niedzieli Palmowej w Jerozolimie, w Kościele Matce wszystkich Kościołów lokalnych, są zapiski Egerii, która - jak się powszechnie przyjmuje - w latach 80. IV w. po Chrystusie
osobiście uczestniczyła w tamtejszej liturgii. Oto, co zapisała o ostatniej niedzieli Wielkiego Postu: "Nazajutrz, to jest w Dzień Pański, rozpoczynający Tydzień Paschalny, który zwany jest Wielkim Tygodniem,
od pierwszego piania kogutów do rana odprawia się to, co w Anastasis i przy Krzyżu zwykło się odbywać do rana. W Dniu Pańskim idzie się więc - wedle zwyczaju - do większego kościoła, który zwie się Martyrium.
(...)
Gdy nastąpi rozesłanie z kościoła większego, z hymnami odprowadzają biskupa do Anastasis, a gdy wszystko się dopełni, tak jak to zwykło się dopełniać w dni Pańskie w Anastasis i Martyrium, po rozpuszczeniu
każdy udaje się do swego domu, by prędko się posilić, aby wszyscy byli gotowi o siódmej w kościele w Eleona, to jest na Górze Oliwnej, gdzie jest owa grota, w której Pan nauczał.
O siódmej godzinie cały lud wchodzi więc na Górę Oliwną, to jest do kościoła w Eleona. Biskup siada i odmawia się hymny i antyfony stosowne do tego dnia i miejsca, podobnie też czytania. Gdy nadchodzi
godzina dziewiąta, wstępują z hymnami do Imbomon, to jest na to miejsce, z którego Pan wystąpił do nieba, i tam siadają. (...)
Kiedy nadejdzie godzina jedenasta, odczytany zostaje ustęp z Ewangelii o tym, jak dzieci z gałązkami i palmami wybiegły naprzeciw Panu, mówiąc: «Błogosławiony, który przychodzi w Imię Pańskie».
Zaraz też biskup wstaje, a wraz z nim cały lud, po czym pieszo schodzą ze szczytu Góry Oliwnej. Wszystek lud idzie przed nim z hymnami i antyfonami, i odpowiadając: «Błogosławiony, który przychodzi
w Imię Pańskie».
Wszystkie zaś dzieci, nawet te, które jeszcze nie potrafią chodzić, bo są maleńkie i niesione na plecach przez rodziców, trzymają gałązki - jedne palmowe, inne oliwne - i prowadzą biskupa w ten sposób,
w jaki prowadzono Pana.
I tak ze szczytu góry przez całe miasto do Anastasis wszyscy idą. (...) Gdy tam przybędą, choć to już wieczór, odbywają się nieszpory (lucernare), modlitwa przy Krzyżu i lud zostaje rozpuszczony"
(Egeria, Pamiętnik, n. 30-31).
W Rzymie jeszcze za czasów św. Leona Wielkiego (+ 461), papieża w latach 440-461, Niedziela Palmowa była II Niedzielą Pasyjną, Niedzielą Męki Pańskiej, podczas której odczytywano Pasję według św.
Mateusza. Dopiero w początkach IX w. znajdujemy pewne świadectwa o procesji odbywanej z dużą okazałością, niesieniem gałązek palmowych, okrzykami "Hosanna" i śpiewem wspomnianego hymnu Teodulfa. Nie wydaje
się jednak, aby w IX w. była to praktyka powszechna. Z całą pewnością procesja palmowa weszła do liturgii papieskiej w XI w. i odtąd rzymska liturgia Niedzieli Palmowej została wzbogacona o radosne elementy
liturgii jerozolimskiej, łącząc w sobie obydwie tradycje. Także zwyczaj poświęcania palm do liturgii rzymskiej wprowadzono dopiero w XI w. Procesja w liturgii papieskiej zwykle rozpoczynała się poza Rzymem,
a następnie kroczyła do jednego z kościołów w mieście. Dzieci i młodzież rozkładali swoje płaszcze na ziemi, a w momencie śpiewu antyfony Ave Rex noster padali na twarze. W okresie późniejszym w wielu
diecezjach włoskich i francuskich w procesji niesiono Ewangeliarz jako symbol Chrystusa, a w Anglii i Normandii - Najświętszy Sakrament. W większości diecezji (w tym także i w Polsce) Chrystusa miał symbolizować
krzyż, jednak nie niesiony, lecz ustawiany w drzwiach kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu