Reklama

Dokumenty

Posynodalna Adhortacja Apostolska

Verbum Domini

Do biskupów i duchowieństwa
do osób konsekrowanych
i wiernych świeckich
o Słowie Bożym
w życiu i misji Kościoła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hermeneutyka Pisma Świętego w Kościele

Kościół właściwym miejscem hermeneutyki Biblii

29. Innym wielkim tematem, który wyłonił się podczas Synodu, a na którym pragnę obecnie skupić uwagę, jest interpretacja Pisma świętego w Kościele. Właśnie ścisły związek między słowem i wiarą wskazuje, że autentyczna hermeneutyka Biblii jest możliwa tylko w wierze Kościoła, dla której wzorem jest «tak» Maryi. Św. Bonawentura twierdzi że bez wiary nie ma klucza umożliwiającego dostęp do świętego tekstu: «To jest poznanie Jezusa Chrystusa, z którego biorą początek, jak ze źródła, pewność i pojmowanie całego Pisma świętego. Dlatego jest rzeczą niemożliwą, aby ktoś mógł je zgłębiać, by je poznać, jeśli najpierw nie ma wiary w Chrystusa, będącej lampą, bramą i fundamentem całego Pisma świętego».84 A św. Tomasz z Akwinu, wspominając św. Augustyna, podkreśla z naciskiem: «Litera Ewangelii zabijałaby, gdyby wewnątrz nie istniała uzdrawiająca łaska wiary».85

Pozwala nam to przypomnieć podstawowe kryterium hermeneutyki biblijnej: właściwym miejscem interpretacji Biblii jest życie Kościoła. Stwierdzenie to nie wskazuje, że odniesienie do Kościoła stanowi zewnętrzne kryterium, któremu egzegeci powinni się podporządkować, ale że jest to wymóg samej natury Pism i tego, w jaki sposób formowały się one w czasie. Istotnie, «tradycje wiary kształtowały środowisko życia, którego częścią stała się działalność pisarska autorów Pisma świętego. Była ona powiązana również z uczestnictwem w życiu liturgicznym i w działalności zewnętrznej wspólnot, w ich świecie duchowym, w ich kulturze, a także w ich złożonych dziejach historycznych. Dlatego również interpretacja Pisma świętego wymaga od egzegetów wczuwania się w pełni w życie i wiarę wspólnoty wierzącej ich czasów».86 W konsekwencji, ponieważ «Pismo święte powinno być odczytywane i objaśniane w tym samym duchu, w którym zostało spisane»,87 trzeba, żeby egzegeci, teologowie i cały lud Boży traktowali je zgodnie z tym, czym jest naprawdę - jako Słowo Boże, które się nam objawia za pośrednictwem ludzkich słów (por. 1 Tes 2, 13). Jest to stała prawda, zakładana również w samej Biblii: «żadne proroctwo Pisma nie jest do prywatnego wyjaśniania. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili od Boga święci ludzie» (2 P 1, 20-21). Zresztą, to właśnie wiara Kościoła uznaje Biblię za słowo Boże. Jak mówi wspaniale św. Augustyn, «nie wierzyłbym Ewangelii, gdyby nie skłaniał mnie do tego autorytet Kościoła katolickiego».88 To Duch Święty, ożywiający życie Kościoła, uzdalnia do autentycznej interpretacji Pism. Biblia jest księgą Kościoła, a z jej immanencji w życiu kościelnym rodzi się również jej prawdziwa hermeneutyka.

30. Św. Hieronim przypomina, że «nie możemy nigdy sami czytać Pisma świętego. Spotykamy zbyt wiele zamkniętych drzwi i łatwo błądzimy. Biblia została napisana przez lud Boży i dla ludu Bożego, pod natchnieniem Ducha Świętego. Jedynie w tej komunii z ludem Bożym możemy rzeczywiście dotrzeć z naszym «my» do istoty prawdy, którą Bóg chce nam przekazać».89 Wielki uczony, dla którego «nieznajomość Pisma świętego to nieznajomość Chrystusa»,90 twierdzi, że eklezjalność interpretacji biblijnej nie jest wymogiem narzuconym z zewnątrz; Księga jest właśnie głosem pielgrzymującego ludu Bożego, i tylko w wierze tego ludu jesteśmy, jeśli tak można powiedzieć, odpowiednio «nastrojeni», by zrozumieć Pismo święte. Autentyczna interpretacja Biblii musi harmonijnie współbrzmieć z wiarą Kościoła katolickiego. Św. Hieronim tymi słowami zwraca się do pewnego kapłana: «Bądź mocno przywiązany do tradycyjnej nauki, która została ci przekazana, byś mógł nauczać zgodnie ze zdrową nauką i odpierać argumenty tych, którzy jej się przeciwstawiają».91

Badania świętego tekstu abstrahujące od wiary, koncentrując się na strukturze tekstu i jego formach, mogą zwracać uwagę na ciekawe elementy, jednak tego rodzaju próba byłaby niechybnie jedynie wstępna i strukturalnie niepełna. Jak bowiem stwierdziła Papieska Komisja Biblijna, nawiązując do zasady przyjętej we współczesnej hermeneutyce, «tekst biblijny może właściwe zrozumieć tylko ten, kto sam przeżył to, o czym mówi tekst».92 Wszystko to uwydatnia związek między życiem duchowym i hermeneutyką Pisma. Istotnie, «w miarę jak umacnia się życie Duchem Świętym czytelnika tekstów natchnionych, pogłębia się też zrozumienie rzeczywistości, o której mówią te teksty».93 Głębia autentycznego doświadczenia eklezjalnego sprzyja lepszemu zrozumieniu autentycznej wiary w odniesieniu do słowa Bożego; i na odwrót, trzeba powiedzieć, że czytanie w wierze Pism prowadzi do wzrostu życia eklezjalnego. Możemy tu w nowy sposób pojąć znane stwierdzenie św. Grzegorza Wielkiego: «Słowa Boże wzrastają z tym, kto je czyta».94 W ten sposób słuchanie słowa Bożego wprowadza w komunię kościelną z pielgrzymującymi w wierze i ją pogłębia.

«Dusza świętej teologii»

31. «Niech studium ksiąg świętych stanie się niejako duszą świętej teologii»95 - to stwierdzenie z Konstytucji dogmatycznej Dei verbum stało się nam w tych latach coraz bliższe. Możemy powiedzieć, że w epoce po Soborze Watykańskim II w dziedzinie studiów teologicznych i egzegetycznych często odwoływano się do tych słów jako znaku nowego zainteresowania Pismem świętym. Również XII Zgromadzenie Synodu Biskupów często nawiązywało do tego znanego stwierdzenia, aby wskazać na relację między badaniami historycznymi i hermeneutyką wiary w odniesieniu do świętego tekstu. W tej perspektywie ojcowie z radością stwierdzili, że doszło do pogłębienia studiów słowa Bożego w Kościele w ostatnich dziesięcioleciach i wyrazili z przekonaniem żywą wdzięczność licznym egzegetom i teologom, którzy z poświęceniem, zaangażowaniem i kompetencją wnieśli i nadal wnoszą istotny wkład w zgłębianie sensu Pism, zajmując się złożonymi problemami, jakie nasze czasy stawiają przed badaniami biblijnymi.96 Uczucia szczerej wdzięczności wyrazili także członkom Papieskiej Komisji Biblijnej, którzy pracowali w tych latach i którzy, utrzymując ścisły kontakt z Kongregacją Nauki Wiary, nadal wnoszą swój kompetentny wkład w rozpatrywanie szczegółowych kwestii związanych ze studium Pisma świętego. Ponadto Synod wyraził potrzebę zastanowienia się nad stanem aktualnych studiów biblijnych i ich znaczeniem dla teologii. Od owocnej bowiem relacji między egzegezą i teologią zależy w znacznym stopniu duszpasterska skuteczność działalności Kościoła oraz życia duchowego wiernych. Dlatego uważam, że ważne jest przypomnienie pewnych refleksji, które się wyłoniły na ten temat podczas prac Synodu.

Rozwój badań biblijnych i Magisterium Kościoła

32. Przede wszystkim trzeba uznać, że egzegeza historyczno-krytyczna oraz inne metody analizy tekstu, które rozwinęły się w ostatnich czasach, miały pozytywny wpływ na życie Kościoła.97 Dla katolickiej wizji Pisma świętego stosowanie tych metod jest nieodzowne i wiąże się z realizmem wcielenia: «Owa konieczność jest następstwem chrześcijańskiej prawdy, sformułowanej w Ewangelii według św. Jana 1, 14: Verbum caro factum est. Fakt historyczny jest konstytutywnym wymiarem wiary chrześcijańskiej. Historia zbawienia nie jest mitologią, ale prawdziwą historią, i dlatego do jej badania należy stosować metody poważnych studiów historycznych».98 A zatem studium Biblii wymaga znajomości i właściwego stosowania tych metod badawczych. To prawda, że ta wrażliwość w świecie naukowym wzrosła intensywniej w epoce współczesnej, chociaż nie wszędzie w tej samej mierze, jednakże do zdrowej tradycji kościelnej zawsze należało umiłowanie studium «litery». Wystarczy wspomnieć tu kulturę monastyczną, której ostatecznie zawdzięczamy fundament kultury europejskiej, a u której korzeni tkwi fascynacja słowem. «W pragnieniu Boga zawiera się miłość kultury literackiej, umiłowanie słowa, (…) w każdym wymiarze. W słowie biblijnym Bóg idzie do nas, a my do Niego, i dlatego (trzeba) uczyć się zgłębiać tajniki języka, rozumieć jego strukturę i zastosowania. Dlatego właśnie, ze względu choćby na poszukiwanie Boga, nauki świeckie, wskazujące drogę do języka, stały się niezbędne».99

33. Żywy Urząd Nauczycielski Kościoła, któremu zostało powierzone «zadanie autentycznego wyjaśniania słowa Bożego spisanego bądź przekazanego»,100 wypowiedział się w sposób mądry i zrównoważony na temat właściwego stanowiska odnośnie do wprowadzania nowych metod analizy historycznej. Mam na myśli w szczególności encykliki Providentissimus Deus papieża Leona XIII oraz Divino affl ante Spiritu papieża Piusa XII. Mój czcigodny poprzednik Jan Paweł II przypomniał znaczenie tych dokumentów dla egzegezy i teologii przy okazji obchodów setnej rocznicy opublikowania pierwszego i pięćdziesiątej drugiego.101 Zasługą wystąpienia papieża Leona XIII była obrona katolickiej interpretacji Biblii przed atakami racjonalizmu, lecz nie było ono ucieczką w sens duchowy, oderwany od historii. Nie stroniąc od krytyki naukowej, ostrzegał jedynie przed «stereotypami, które rzekomo opierają się na podstawach naukowych, a w rzeczywistości podstępnie wyprowadzają naukę poza właściwy jej zakres».102 Z kolei papież Pius XII odpierał ataki zwolenników tak zwanej egzegezy mistycznej, odrzucającej jakiekolwiek podejście naukowe. Encyklika Divino affl ante Spiritu z wielkim wyczuciem zapobiegła powstaniu idei, że istnieje dychotomia między «egzegezą naukową» na użytek apologetyczny i «interpretacją duchową zarezerwowaną do użytku wewnętrznego», potwierdziła natomiast zarówno «wartość teologiczną sensu dosłownego metodycznie określonego», jak i przynależność «określenia sensu duchowego (...) do zakresu nauk egzegetycznych».103 Tak więc obydwa dokumenty odrzucają «rozłam między tym, co ludzkie, i tym, co Boże, między badaniami naukowymi i spojrzeniem wiary, między sensem dosłownym i sensem duchowym».104 O tej równowadze jest mowa również w późniejszym dokumencie Papieskiej Komisji Biblijnej z 1993 roku: «W swojej pracy interpretacyjnej egzegeci katoliccy nie powinni nigdy zapominać, że tym, co interpretują, jest słowo Boże. Ich zadanie nie kończy się wraz z rozróżnieniem źródeł, określeniem form lub wyjaśnieniem zabiegów literackich. Cel ich pracy zostaje osiągnięty dopiero wtedy, gdy wyjaśnią sens tekstu biblijnego jako aktualnego słowa Bożego».105

Soborowa hermeneutyka biblijna: wskazówka, którą trzeba przyjąć

34. W tej perspektywie można lepiej docenić właściwe egzegezie katolickiej wielkie zasady interpretacji, wyrażone przez Sobór Watykański II, zwłaszcza w Konstytucji dogmatycznej Dei verbum: «Ponieważ (...) w Piśmie świętym Bóg przemówił przez ludzi na sposób ludzki, interpretator Pisma świętego, chcąc poznać to, co Bóg zechciał nam przekazać, powinien starannie dociekać, co hagiografowie rzeczywiście zamierzali powiedzieć i co przez ich słowa spodobało się Bogu ujawnić».106 Z jednej strony jako podstawowe elementy, pozwalające odkryć znaczenie zamierzone przez hagiografa, Sobór podkreśla badanie gatunków literackich i kontekstualizację. Z drugiej, ponieważ Pismo święte powinno być interpretowane w takim samym duchu, w jakim zostało spisane, Konstytucja dogmatyczna wskazuje trzy podstawowe kryteria, pozwalające uwzględnić Boski wymiar Biblii: 1) należy interpretować tekst, pamiętając, że Pismo stanowi jedną całość; dzisiaj nazywamy to egzegezą kanoniczną; 2) trzeba uwzględniać żywą Tradycję całego Kościoła, i w końcu 3) uwzględniać analogię wiary. «Tylko wtedy, gdy współistnieją te dwa nurty metodologiczne, historyczno-krytyczny i teologiczny, można mówić o egzegezie teologicznej, o egzegezie odpowiedniej w odniesieniu do tej Księgi».107

Ojcowie synodalni słusznie stwierdzili, że pozytywne efekty stosowania współczesnych metod historyczno-krytycznych są niezaprzeczalne. Jednakże, podczas gdy egzegeza akademicka, również katolicka, jest obecnie prowadzona na wysokim poziomie w zakresie metodologii historyczno-krytycznej, również dzięki najnowszym przyczynkom, konieczne jest wymaganie analogicznego studium wymiaru teologicznego tekstów biblijnych, aby miało miejsce pogłębienie zgodnie z trzema elementami wskazanymi w Konstytucji dogmatycznej Dei verbum.108

Niebezpieczeństwo dualizmu i hermeneutyka zsekularyzowana

35. W tym względzie należy zasygnalizować, że istnieje dziś poważne ryzyko powstania dualizmu w podejściu do świętych Pism. Rozróżnianie dwóch poziomów badania Biblii nie ma bowiem na celu ich rozdzielania ani przeciwstawiania, ani po prostu zestawiania. Występują one jedynie we wzajemnym powiązaniu. Niestety, nierzadko niepotrzebne ich rozdzielanie powoduje oddalenie egzegezy i teologii, do czego «dochodzi również na najwyższych poziomach akademickich».109 Chciałbym wskazać tu najbardziej niepokojące konsekwencje, których należy unikać.

a) Przede wszystkim, jeśli badania egzegetyczne sprowadzają się tylko do pierwszego poziomu, wówczas Pismo staje się jedynie tekstem z przeszłości: «Można z niego czerpać wnioski moralne, można uczyć się historii, ale Księga jako taka mówi tylko o przeszłości, egzegeza przestaje być naprawdę teologiczna, a staje się czystą historiografią, historią literatury».110 Jest rzeczą jasną, że przy tego rodzaju ograniczeniu nie sposób zrozumieć wydarzenia Objawienia Boga za pośrednictwem Jego słowa, które jest nam przekazane w żywej Tradycji i w Piśmie świętym.

b) Brak hermeneutyki wiary w odniesieniu do Pisma świętego nie oznacza wyłącznie jej niestosowania; jej miejsce nieuchronnie zajmuje inna hermeneutyka, hermeneutyka zlaicyzowana, pozytywistyczna, której podstawą jest przekonanie, że pierwiastek Boży nie występuje w ludzkich dziejach. Zgodnie z tą hermeneutyką, kiedy zdaje się, że element Boski istnieje, trzeba go wyjaśnić w inny sposób i sprowadzić wszystko do elementu ludzkiego. W konsekwencji «powstają interpretacje negujące historyczność elementów Boskich».111

c) Takie stanowisko może jedynie szkodzić życiu Kościoła, sieje bowiem zwątpienie co do podstawowych tajemnic chrześcijaństwa i ich wartości historycznej, takich jak na przykład ustanowienie Eucharystii i zmartwychwstanie Chrystusa. W ten sposób narzuca się bowiem hermeneutykę filozoficzną, która zaprzecza możliwości wejścia elementu Boskiego w historię i obecności w niej. Przyjęcie tego rodzaju hermeneutyki w obrębie studiów teologicznych wprowadza nieuchronnie ostry dualizm między egzegezą skupiającą się jedynie na pierwszym poziomie, i teologią, która dopuszcza nurt nadający znaczeniu Pisma charakter duchowy bez uwzględniania historycznego charakteru Objawienia.

To wszystko ma niewątpliwie negatywny wpływ na życie duchowe i działalność duszpasterską. «Skutkiem nieobecności drugiego nurtu metodologicznego jest powstanie głębokiego rozziewu między egzegezą naukową i lectio divina. To właśnie rodzi niekiedy swoistą niepewność, również w przygotowywaniu homilii».112 Należy także zaznaczyć, że ów dualizm jest niekiedy przyczyną niepewności i niedostatecznej rzetelności formacji intelektualnej także niektórych kandydatów do posług kościelnych.113 Ostatecznie «tam, gdzie egzegeza nie jest teologią, Pismo święte nie może być duszą teologii, i na odwrót, tam, gdzie teologia nie jest zasadniczo interpretacją Pisma świętego w Kościele, teologia pozbawiona zostaje fundamentu».114 Dlatego trzeba zdecydowanie i uważniej rozważyć ponownie wskazania w tym względzie, zawarte w Dei verbum. Wiara i rozum w podejściu do Pisma świętego 36. Sądzę, że do pełniejszego zrozumienia egzegezy, a więc jej relacji z całą teologią może przyczynić się to, co napisał papież Jan Paweł II w encyklice Fides et ratio. Twierdzi on bowiem, że nie należy lekceważyć «niebezpieczeństwa, na jakie narażeni są ci, którzy próbują odczytywać prawdę Pisma świętego przy pomocy jednej tylko metodologii, zapominając o potrzebie bardziej wyczerpującej egzegezy, która pozwoliłaby im odkryć wraz z całym Kościołem pełny sens tekstów. Kto zajmuje się badaniem Pism świętych powinien zawsze pamiętać, że różne metodologie hermeneutyczne również opierają się na określonych koncepcjach filozoficznych, należy je zatem wnikliwie ocenić przed zastosowaniem ich do analizy świętych tekstów».115

Ta dalekowzroczna refleksja pozwala nam zauważyć, że od hermeneutycznego podejścia do Pisma świętego nieuchronnie uzależniona jest poprawna relacja między wiarą i rozumem. Zlaicyzowana hermeneutyka Pisma świętego stosowana jest bowiem przez rozum, który w sposób strukturalny nie dopuszcza możliwości, by Bóg wkroczył w życie ludzi i przemawiał do nich ludzkimi słowami. Dlatego także w tym przypadku trzeba zachęcać do «poszerzania przestrzeni własnej racjonalności».116 Toteż przy stosowaniu metod analizy historycznej należy unikać akceptowania, jeśli się pojawiają, kryteriów, które z góry odrzucają Objawienie Boże w życiu ludzi. Łączenie dwóch poziomów pracy nad interpretacją Pisma świętego zakłada ostatecznie harmonię między wiarą i rozumem. Z jednej strony potrzebna jest wiara, która zachowując właściwą relację z prawym rozumem, nie przerodzi się nigdy w fideizm, który sprzyjałby fundamentalistycznej lekturze Pisma świętego. Z drugiej strony, potrzebny jest rozum, który badając obecne w Biblii elementy historyczne, będzie otwarty i nie odrzuci a priori wszystkiego, co przekracza jego miarę. Zresztą religia wcielonego Logosu musi jawić się jako głęboko rozumna człowiekowi szczerze szukającemu prawdy oraz ostatecznego sensu własnego życia i dziejów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: Módlmy się za Kościół, aby Pan go uwolnił od wszelkiej interpretacji ideologicznej

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

GRZEGORZ GAŁĄZKA

"Prośmy Pana, by uwolnił Kościół od wszelkiej interpretacji ideologicznej i otworzył serce Kościoła, naszej Matki na Ewangelię prostą, na tę czystą Ewangelię mówiącą nam o miłości, niosącą miłość, która jest tak bardzo piękna" - powiedział papież Franciszek podczas dzisiejszej Mszy św. sprawowanej w Domu Świętej Marty.

CZYTAJ DALEJ

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

USA: nowy program nauczania uniwersyteckiego – studiowanie dorobku św. Jana Pawła II

2024-03-28 16:55

[ TEMATY ]

USA

studia

św. Jan Paweł II

Adam Bujak/Biały Kruk

Katolicki Uniwersytet Św. Tomasza w Houstonie w stanie Teksas rozpoczyna 30-godzinny cykl wykładów online, poświęcony życiu św. Jana Pawła II i jego nauczaniu o „godnosci osoby ludzkiej w nawiązaniu do innych ludzi i ostatecznie w odniesieniu do Boga”. Uwieńczeniem kursu będzie uzyskanie stopnia magisterskiego (Master of Arts). Celem nowego programu jest też poznawanie „ojczyzny świętego: kultury i historii Polski”. Na zakończenie przewidziano dwutygodniowy pobyt w naszym kraju, po którym przewodnikami mają być polscy naukowcy, badający dzedzictwo świętego papieża.

Nowy kierunek studiów przeznaczony jest zwłaszcza dla formatorów w różnych zakonach, nauczycieli szkół katolickich i innych specjalistów. Do poznawania życia i dorobku Ojca Świętego zachęca kard. Daniel DiNardo - metropolita Galvestonu-Houstonu, archidiecezji, na której terenie znajduje się uniwersytet. Podkreślił on, że „program ten stwarza wspaniałą okazję do badania spuścizny po świętym Janie Pawle II, głoszonej przezeń obrony godności człowieka i wartości tego, czym jest wolność religijna”. Swoje poparcie dla nowego programu studiów wyrazili też m.in emerytowany arcybiskup Filadelfii Charles Chaput i George Weigel - znany na całym świecie autor książek o papieżu Wojtyle.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję