Przychodzimy tu bardzo często, kilka razy w tygodniu, bo "Tlen" nas przyciąga. Spotykamy fajnych ludzi w naszym wieku, poznajemy nowych, zawiązują się przyjaźnie, wymyślamy różne rzeczy, żeby jeszcze
bardziej uatrakcyjnić czas nie tylko sobie, ale innym, którzy bywają tu rzadziej. Można tu pogadać na naprawdę przeróżne tematy. Przedtem wystawaliśmy na klatkach schodowych, a teraz przychodzimy do "Tlenu".
Tu jest ciepło, przytulnie, pastelowo, młodzieżowo i fajna atmosfera. O "Tlenie" mówimy w klasie, szkole, dlatego stale wzrasta liczba odwiedzających to miejsce. Gdy czasem dostaniemy sms-a od ks. Piotra,
że klub jest nieczynny, robi się dziwnie smutno, bo nawet, gdy nas tu nie ma, istnieje świadomość, że "Tlen" nie jest pusty.
Rodzice bardzo lubią, gdy tu przychodzę. Mama mówi, że to oprócz domu najlepsze dla mnie miejsce i tak chyba jest faktycznie. Mamy super kontakt z ks. Piotrem. Ze wszystkimi potrafi się dogadać, nie
stwarza barier, wielkiego dystansu, można z nim o wszystkim pogadać, jest naszym przyjacielem. Jest tolerancyjny, zawsze pomoże, potrafi dotrzeć do każdego. Nie wyobrażamy sobie nikogo innego na jego
miejscu. Musi z nami być już zawsze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu