Umiłowani Diecezjanie,
Kolejny raz pokój w świecie jest wystawiony na ciężką próbę. Wobec nowego widma wojny, która zawsze sprowadza nieszczęścia i pochłania wiele niewinnych ofiar, nie oszczędzając nawet dzieci, rodzi
się często słuszny sprzeciw. Historia i współczesność pokazują, że świat nie może dać pokoju, bo jest bezradny. W tej sytuacji pozostaje nam tylko zwrócić się do Jezusa Chrystusa i zaufać Jego słowom:
"Pokój mój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak świat, Ja wam daję" (J 14, 27).
Jezusowy dar pokoju jest owocem tej miłości, która unicestwia wszelką wrogość. Zadawszy śmierć wrogości przez krzyż, Chrystus zwiastuje pokój całej ludzkości (por. Ef 2,17). W mocy swego zmartwychwstania
przychodzi do nas i mówi: "Pokój wam!" (J 20,19).
Kościół - powiedział Jan Paweł II w Toruniu - żyje nieustannie Ewangelią pokoju. Głosi ją wszystkim ludom i narodom. Niestrudzenie ukazuje drogi pokoju i pojednania. Wprowadza pokój, burząc mury uprzedzeń
i wrogości między ludźmi. Czyni to przede wszystkim przez sakrament pokuty i pojednania, niosąc łaskę Bożego miłosierdzia i przebaczenia. Dociera do samych korzeni ludzkich niepokojów, leczy zranione
grzechem sumienia, tak że człowiek doznaje wewnętrznego ukojenia i staje się nosicielem pokoju. Kościół dzieli się tym pokojem, którego na co dzień doświadcza w Eucharystii. W Najświętszym Sakramencie
otrzymujemy bowiem dar samego Jezusa, który ofiaruje siebie i staje się naszym pokojem. Doświadczamy wówczas ze szczególną wyrazistością, że tego pokoju świat dać nie może, bo go nie zna (por. J 14, 27).
W toruńskiej katechezie, wygłoszonej przed trzema laty, Ojciec Święty również przypomniał, że pokój może przetrwać tylko wówczas, gdy jest zakorzeniony w wyższych wartościach, oparty na normach moralnych
i otwarty na Boga. Nie może się natomiast ostać, jeżeli został wzniesiony na grząskim gruncie religijnej obojętności i płytkiego pragmatyzmu. Pokój rodzi się w sercu ludzkim i w życiu społeczeństwa z
ładu moralnego, porządku etycznego, zachowania Bożych przykazań. Dlatego bez wewnętrznej odnowy i bez pokonania grzechu w sercu, a zwłaszcza bez miłości, człowiek nie zdobędzie wewnętrznego pokoju.
"Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi" (Mt 5, 9). Społeczeństwa i narody potrzebują ludzi pokoju, prawdziwych siewców zgody i wzajemnego poszanowania. W
tym duchu Ojciec Święty apeluje do wszystkich bez wyjątku:
kapłani - "Bądźcie świadkami miłosiernej miłości Boga. Głoście z radością Ewangelię Chrystusa, rozdając Boże przebaczenie w sakramencie pojednania. Przez swoją posługę starajcie się przybliżać każdego
do Chrystusa - Dawcy Pokoju";
rodzice - "Bądźcie dla waszych dzieci obrazem Bożej miłości i przebaczenia, starając się ze wszystkich sił budować rodzinę zjednoczoną i solidarną";
wychowawcy - "Uczcie dzieci i młodzież tolerancji, zrozumienia i szacunku dla każdego człowieka. Wychowujcie młode pokolenie w klimacie prawdziwego pokoju";
młodzi - "Uczcie się żyć w zgodzie i wzajemnym poszanowaniu, solidarnie pomagając jedni drugim. Podtrzymujcie w waszych sercach dążenie do dobra i prawdziwego pokoju".
Kościół wie od Chrystusa, wie także z doświadczenia, że lekarstwem na trudności jest post i modlitwa. Błagajmy zatem Pana o pokój na świecie. Ze wzrokiem utkwionym w krzyż Zbawiciela, wspólną i osobistą
modlitwą, upraszajmy zgodę między narodami. Czyńmy to z przekonaniem umocnionym nauczaniem Ojca Świętego w naszej diecezji: "Pokój jest możliwy, pokój jest konieczny, pokój jest pierwszą powinnością wszystkich!
Oby świt trzeciego tysiąclecia stał się początkiem nowej ery, w której szacunek dla każdego człowieka i braterska solidarność między narodami przezwyciężą z Bożą pomocą kulturę nienawiści, przemocy i
śmierci".
Wszystkich Drogich Diecezjan obejmuję serdeczną modlitwą i pasterskim błogosławieństwem.
Wasz biskup Andrzej
Pomóż w rozwoju naszego portalu