Reklama

Nasze drogi krzyżowe: Paradyż

Kontemplacja Pańskiego Oblicza

"Aby na nowo ukazać człowiekowi oblicze Ojca, Jezus musiał nie tylko przyjąć ludzkie oblicze, ale obarczyć się nawet «obliczem» grzechu". Te słowa z listu "Novo millennio ineunte" Jana Pawła II przypomniałem sobie, gdy spojrzałem po raz wtóry na drogę krzyżową zawieszoną w kaplicy pierwszego roku w seminarium w Paradyżu. Naszkicowane ołówkiem stacje są niezwykle oszczędne. Nie ma tam zbędnych osób, pasyjnej scenografii, typowych atrybutów męki. Jest tylko oblicze, jedno oblicze w czternastu odsłonach, i padający na to Oblicze cieniem krzyż.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na obraz i podobieństwo

Czy w Chrystusowej męce - oprócz krzyża - jest coś istotniejszego niż twarz? W niej przecież zawiera się wszystko. Bóg stwarzając człowieka, dał każdemu z nas swój obraz i swoje podobieństwo. Ale grzech zatarł w nas Jego niebieski obraz i Jego Boże podobieństwo. Ów piątek przed Paschą to dzień, kiedy Pan stwarza nas na nowo. Skoro człowiek przestał być podobny do Boga i od Boga się oddalił, trzeba było, by Bóg stał się podobny do ludzi, by obarczył się nawet «obliczem» grzechu i w ten sposób sam się do ludzi zbliżył. Odtąd nie ma już innej twarzy człowieka niż ta z Wielkiego Piątku. Już tylko tak może wyglądać człowiek, jeśli chce należeć do Boga. On wzór nam zostawił jak wyglądać mamy. I nie inaczej. Oto Bóg upodobnił się do człowieka, by człowiek znów mógł upodobnić się do Boga. "Uczyń mnie znowu, dzięki Twej łasce i sztuce, / Podobnym Tobie: wtedy twarz ku Tobie zwrócę" - modlił się angielski poeta John Donne. A my wołamy razem z nim: Uczyń mnie znowu podobnym Tobie, moje oblicze Twojemu podobne, bo tylko tak może wyglądać człowiek.

Tylko Jezus

Autor drogi krzyżowej podjął się niezwykle trudnego zadania. Całość przekazu zawarł w czternastu rysunkach, gdzie prócz Chrystusowej twarzy nie ma nic. W przekazie poszczególnych etapów i jednocześnie tajemnic cierpienia artysta zrezygnował ze wszystkiego, co typowe dla pasyjnej ikonografii. Nie wspomaga go nic: ani sceneria tak ważna w wielu przedstawieniach drogi krzyżowej, ani postaci, których przecież pełno w tym wielkopiątkowym dramacie. Jezus jest tutaj zupełnie sam. To Jego męka. Nic jej nie wspomaga, nic jej nie rozprasza. Osamotnienie zdaje się pełne. Jest tylko Jezus i jego dramat.
Na twarzy musi więc objawić się wszystko. I fizyczny ból, i duchowe cierpienie; chwila odpoczynku, gdy belkę bierze na siebie Szymon z Cyreny i spokój pośmiertnego oczekiwania; miłość do Matki i żal nad niewiastami. A przecież to także twarz, w której zawarte są wszystkie bóle nasze i wszystkie nasze upadki - nasze, tych, którzy byli przed nami i tych, którzy jeszcze po nas przyjdą. Artystyczna kontemplacja Jezusowego oblicza zdaje się nie mieć końca.

Pytania na drodze

Nie da się przecież kontemplować Boskiego oblicza bezwiednie. Prawdziwa adoracja męki Pana nie pozostaje bez skutków. Artysta nie pozwala nam więc odejść w spokoju. Każe pytać o sens męki, "czy ludzie zrozumieją, jakie wyciągną wnioski?". To Jego męka, to prawda, ale przecież za nasze grzechy, za nasze upadki. Pytamy więc siebie i Jego: "Czy można upaść tak, że nie będzie siły ani odwagi podnieść się?". A co ze śmiercią? - pytamy, wpatrując się w Jego agonię - "jest końcem czy początkiem? Czy jest kresem tylko odcinka drogi?". A gdy wpatrujemy się w prawdziwy obraz (vera ikon) zostawiony na chuście kobiety, trudno uciec od pytania: "Co można pozostawić po sobie?". Jaki będzie mój prawdziwy obraz? Jakie będzie moje prawdziwe oblicze? Do kogo podobne? Do czyjego oblicza podobne? Czy do tego jedynego, które godne jest człowieka?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Piątek. Dzień postu ścisłego

[ TEMATY ]

post

Wielki Piątek

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Piątek jest dniem sądu, męki i śmierci Chrystusa. To jedyny dzień w roku, kiedy nie jest sprawowana Msza św., a w kościołach odprawiana jest Liturgia Męki Pańskiej. Na ulicach wielu miast sprawowana jest publicznie Droga Krzyżowa. Tego dnia obowiązuje post ścisły i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Są jednak osoby, które pościć nie muszą.

– Jeśli Wielki Piątek jest dniem pełnym smutku, to jednocześnie jest najwłaściwszym dniem dla obudzenia na nowo naszej wiary, dla umocnienia naszej nadziei i odwagi niesienia przez każdego swego krzyża z pokorą, ufnością i zdaniem się na Boga, mając przy tym pewność wsparcia przez Niego i Jego zwycięstwa. Liturgia w tym dniu śpiewa: „O Crux, ave, spes unica – Witaj, Krzyżu, nadziejo jedyna!” – tak sens liturgii wielkopiątkowej wyjaśniał w jednej z katechez w minionych latach papież Benedykt XVI.

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki do kapłanów: bądźmy otwarci na wszystkich

2024-03-28 20:06

[ TEMATY ]

Poznań

abp Stanisław Gądecki

Msza Krzyżma

Episkopat News

Abp Stanisław Gądecki

Abp Stanisław Gądecki

Mamy za zadanie uosabiać otwartość na wszystkich, coś, czego współczesne społeczeństwo nie jest w stanie pojąć. Otwartość ta wzywa nas wszystkich do zapomnienia o dzieleniu ludzi na tych, których aprobujemy, i na tych, których stawiamy poza nawiasem. Świętość Kościoła przejawia się poprzez przygarnięcie grzeszników, a nie poprzez ich odrzucenie. Daje to także nam, wyświęconym sługom Kościoła, wizję kapłaństwa pozbawioną elitarności klerykalizmu, wizję, która pozwala utożsamić się z innymi w ich bardziej i mniej udanych przedsięwzięciach - mówił podczas Mszy Krzyżma w Wielki Czwartek abp Stanisław Gądecki.

W katedrze poznańskiej koncelebrowało Mszę św. ponad trzystu kapłanów, odnawiając przyrzeczenia złożone podczas święceń. Metropolita poznański pobłogosławił oleje święte służące do udzielania sakramentów.

CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz Apostolski w Wielki Czwartek: Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka jest posługą mycia nóg

2024-03-29 08:56

[ TEMATY ]

nuncjusz

Wielki Czwartek

Nuncjusz Apostolski

Episkopat news

Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka - zwłaszcza cierpiącego i tego, który nie cieszy się wielkim poważaniem - jest posługą mycia nóg. Do tego właśnie wzywa nas Pan: uniżyć się, nauczyć się pokory i odwagi dobroci - mówił Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi w homilii Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, której przewodniczył w Sanktuarium Narodowym św. Andrzeja Boboli w Warszawie.

Nuncjusz Apostolski przypomniał, że Mszą św. Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się święte Triduum Paschalne. „Na początku świętego Triduum prośmy przede wszystkim o łaskę głębokiego poruszenia serc wielkością tajemnic, które są celebrowane w tych dniach. Prośmy o łaskę przeżycia tych tajemnic dogłębnie i duchowo, a nie szybko i powierzchownie” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję