Reklama

Edytorial

edytorial

Kradną dzieci

Niedziela Ogólnopolska 6/2019, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedawno w „Niedzieli” pisaliśmy o młodej Norweżce, która uciekła do Polski i poprosiła o azyl. Schroniła się w Warszawie przed norweskim urzędem ds. dzieci Barnevernet, który zamierzał odebrać jej córkę. To sygnał ostrzegawczy dla rodzin, które mogą stracić dzieci. Jeżeli zagrożone są dzieci wychowujące się w norweskich rodzinach, to tym bardziej muszą pilnować swoich dzieci obcokrajowcy. W 4,5-milionowej Norwegii mieszka ok. 200 tys. Polaków. Również ich dosięga represyjny Barnevernet. Spraw polskich rodzin bronił do tej pory, po raz pierwszy skutecznie, dr Sławomir Kowalski – nasz konsul w Norwegii, który pomógł już przynajmniej 150 dzieciom z polskim obywatelstwem. Gdyby nie jego szybka i fachowa interwencja, wiele polskich rodzin nie odzyskałoby dzieci zabranych przez norweski Barnevernet. Uruchomione ostatnio działania władz w Oslo zmierzające do wydalenia konsula Kowalskiego z Norwegii mogą być konsekwencją nie tylko jego skuteczności w działaniach w obronie polskich rodzin przed opresją norweskich urzędników, ale również skutkiem udzielenia przez państwo polskie azylu Norweżce z dzieckiem.

W Niemczech dzieci od biologicznych rodziców zabierają Jugendamty. Każdego roku odnotowuje się ok. 80 tys. takich przypadków. Trudno określić, ile w tej liczbie jest polskich dzieci, bo po kilku latach legalnego pobytu przynajmniej jednego z rodziców urodzone w Niemczech dziecko automatycznie dostaje niemieckie obywatelstwo. Wielu małoletnich Polaków w statystykach Jugendamtu figuruje więc jako dzieci niemieckie – wyjaśnia mec. Stefan Hambura, polsko-niemiecki prawnik, który od wielu lat reprezentuje polskie rodziny w sprawach związanych z niemieckim Jugendamtem. Okazuje się, że jedynie 1 proc. dzieci powraca do swoich naturalnych rodzin, ale już jako niemieckie dzieci, gdyż zastosowano wobec nich bezwzględną germanizację.

Odziałalności nietykalnych dotąd urzędów zabierających dzieci dopiero niedawno zaczęto publicznie mówić głośno. W obronę polskich rodzin obok mecenasa Hambury skutecznie włącza się Michał Wójcik, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Sprawy monitorują prawnicy z Instytutu „Ordo Iuris” z mecenasem Jerzym Kwaśniewskim. Nie tylko próbują oni odzyskiwać dzieci, aby mogły wrócić do swoich biologicznych rodzin, ale też chcą zapobiec wynaradawianiu młodych Polaków. Wiadomo bowiem, że zarówno w Norwegii, jak i w Niemczech nie pozwala się dzieciom rozmawiać w języku polskim w ich nowych środowiskach. Trzeba wiedzieć, że problem okrutnych praktyk zabierania dzieci rodzicom jest związany z silnym lobby urzędników, za którymi stoją duże pieniądze oraz władza. Dzieci znikają bez uprzedzenia, np. ze szkoły, i są umieszczane w jakiejś anonimowej placówce lub w rodzinie zastępczej. Rodzice nie mają prawa wiedzieć, gdzie jest ich dziecko. Pod byle pretekstem rozbija się rodziny – wystarczy, że dziecko jest smutne. Nieraz anonimowy donos może sprawić wtargnięcie przedstawicieli urzędu do rodziny. Proceder zabierania dzieci rozwinął się m. in. z powodu coraz dotkliwszego braku własnych dzieci w Norwegii, w Niemczech i jeszcze w kilku innych europejskich państwach. Czas skończyć z polowaniem na polskie dzieci. W tych kwestiach wreszcie coś drgnęło w wymiarze międzynarodowym. Udało się np. zorganizować debatę w Europarlamencie i zbudować koalicję, aby przeforsować krytyczną wobec Jugendamtów rezolucję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-02-06 11:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O pasterzach na wesoło

Na dalszych stronach dzisiejszego wydania sporo będzie o bólu i cierpieniu pasterzy. Żeby nie wyszło zbyt cierpiętniczo, popatrzmy na nich z przymrużeniem oka. Za tę anegdotę nie biorę odpowiedzialności. Być może to już kolejna mutacja pierwotnego wydarzenia. Zapamiętałem ją tak. Kard. Wojtyła zatrzymał się u jednego ze swoich przyjaciół księży w Nowym Targu. Stamtąd robił krótkie wypady w góry. Na ulicy zagadnął małego chłopca: – Ile masz lat? – Dziewięć – odrzekł mały. – To w tym roku pójdziesz do Pierwszej Komunii? Malec niechętnie i nieufnie skłonił głowę. – To możesz mi powiedzieć Dziesięć Przykazań – podtrzymywał rozmowę Kardynał. Chłopiec nic. Kardynał wziąwszy go za rękę, prowadzi w stronę plebanii i zadaje kolejne pytania o prawdy wiary, przykazania kościelne. Kandydat do Komunii nie wykrztusił ani słowa. Tak doszli do drzwi plebanii.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotr Skucha w Sosnowcu: Ziarno trzeba siać. Jest to nasze zaufanie do Ducha Świętego

2024-03-28 19:59

[ TEMATY ]

Bp Piotr Skucha

diecezja sosnowiecka

Msza Krzyżma

Archiwum Redakcji

Biskup Piotr Skucha

Biskup Piotr Skucha

Ziarno trzeba siać. Jest to nasze zaufanie do Ducha Świętego - powiedział bp Piotr Skucha, emerytowany pomocniczy biskup sosnowiecki, który w tym roku przewodniczył wielkoczwartkowej Mszy Krzyżma w sosnowieckiej bazylice katedralnej. Na celebracji obecni byli pracownicy kurii diecezjalnej w Sosnowcu, seminarzyści wraz z przełożonymi i wierni. Uroczystość miała również charakter corocznej pielgrzymki Liturgicznej Służby Ołtarza do katedry.

Bp Piotr Skucha zauważył, że kapłan jest sługą tajemnic Chrystusa w szczególnym znaczeniu wtedy, kiedy swoim własnym życiem potwierdza Jego życie, przepowiadanie i cierpienie.

CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: Wielki Piątek pełen refleksyjnych procesji pod płaczącym niebem

2024-03-29 16:54

[ TEMATY ]

Hiszpania

Wielki Piątek

procesje

PAP/Javier Cebollada

Bractwo Siedmiu Słów i Świętego Jana Ewangelisty przybywa do drzwi kościoła Świętej Izabeli Portugalskiej w Wielki Piątek w Saragossie w Hiszpanii

Bractwo Siedmiu Słów i Świętego Jana Ewangelisty przybywa do drzwi kościoła Świętej Izabeli Portugalskiej w Wielki Piątek w Saragossie w Hiszpanii

Wielki Piątek to najważniejszy dzień dla bractw pokutnych w Hiszpanii. Na ulice wychodzą pasos, czyli platformy ze scenami czyli sceny Męki Pańskiej, które ukazują m. in. drogę Chrystusa na Golgotę, Jego samotność, boleść i ukrzyżowanie, a także cierpienie Maryi. W tym roku wszyscy patrzą z niepokojem w niebo, ponieważ deszcz może przerwać procesje.

W nocy z czwartku na piątek w wielu miejscowościach nikt nie śpi. Na ulicę wychodzą główne procesje pokutne Wielkiego Tygodnia. Tzw. madrugá, po hiszpańsku świt, wczesny poranek, ma miejsce m. in. w Maladze, Valladolid czy Palencji. Najsłynniejsza jest madrugá w Sewilli. Przy dźwięku wzruszających marszów pokutnych Matka Boża Macarena czy Esperanza idzie na spotkanie Jezusa Gran Poder, aby dodać Mu otuchy w cierpieniu. Od czasu do czasu procesję przerywa spontaniczna saeta (od łacińskiego sagitta - strzała), czyli krótki śpiew ku czci Jezusa i Jego Matki. Pragnie ona otrzeć łzy z pięknego oblicza Maryi, oświeconego blaskiem setek świec. Wzdłuż trasy procesji z balkonów sypią się tysiące płatków (po hiszpańsku: pétalos) różanych. To tzw. petalada.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję