Reklama

Niedziela w Warszawie

Najpiękniejsza przygoda życia

Kościół warszawski ma czternastu nowych diakonów. Święcenia przyjęli z rąk kard. Kazimierza Nycza w uroczystość Matki Bożej Łaskawej, Patronki Warszawy

Niedziela warszawska 20/2019, str. 1

[ TEMATY ]

diakonat

Łukasz Krzysztofka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W uroczystości uczestniczyły rodziny, bliscy i przyjaciele nowo wyświęconych diakonów oraz liczne grono kapłanów.

Diakon Piotr Sokołowski zanim przyszedł do seminarium ukończył Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie, a później służył w Mazowieckim Oddziale Żandarmerii Wojskowej. Uważa, że każdy trud człowieka, ofiarowany Bogu, przynosi obfity owoc. W czasie liturgii czytana była jego ulubiona Ewangelia o cudzie w Kanie Galilejskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Zawsze sobie wyobrażałem, że te sześć stągwi to perspektywa sześciu lat w seminarium, gdzie ja każdego roku wkładam swój wysiłek i daję tę symboliczną wodę z siebie, a Jezus na końcu wszystko pobłogosławi. Możliwość bycia Jego uczniem, to dla mnie największa radość – mówił tuż po święceniach.

Reklama

Wzruszenia i emocji nie krył także diakon Mateusz Kozioł. Podkreślał, że był to najważniejszy moment jego życia i jednocześnie najpiękniejsza przygoda jaką przeżył. – Leżąc krzyżem i słuchając kolejnych imion świętych w Litanii do Wszystkich Świętych miałem poczucie, że całe niebo jest tu ze mną i do tej drogi do nieba, do spotkania z Jezusem, mnie zaprasza – dzielił się po uroczystości.

Jak sam mówił, jego powołanie „zaczęło się zwyczajnie, a jednak niezwyczajnie”. Od dzieciństwa był związany z Kościołem, służył przy ołtarzu i angażował się w różne inicjatywy. – Bardzo się jednak przed powołaniem broniłem, uciekając przed Bogiem i Jego głosem, który gdzieś w sercu się tlił. W momencie, gdy na niego odpowiedziałem powołanie stało się dla mnie proste i naturalne. Ale w czasie formacji w seminarium musiałem do tego głosu dojrzewać i wiele rzeczy w swoim życiu zmienić – opowiadał. Pragnieniem nowo wyświęconego diakona jest bycie świętym kapłanem.

Obecni na uroczystości rodzice diakona Mateusza podkreślali, że są bardzo dumni z syna, który zawsze może liczyć na ich wsparcie. Przyznają, że decyzja o pójściu do seminarium nie była dla nich zaskoczeniem. – Służba Kościołowi, której poświęcał swój czas od dziecka, sprawiała mu radość. Jeśli wybrał tę drogę, to jest dla nas jeszcze większa motywacja, aby go wspierać na każdym etapie – powiedzieli Marta i Zbigniew Koziołowie.

Metropolita warszawski zaapelował o modlitwę o nowe powołania. Ze smutkiem stwierdził, że to ostatni tak liczny rocznik w warszawskim seminarium. Zachęcił, by nowo wyświęceni diakoni nie bali się konfrontacji ze światem, ponieważ „tylko głęboka więź z Jezusem pozwoli spokojnie patrzeć na największe wyzwania”.

2019-05-15 09:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przed 50 laty papież Paweł VI przywrócił diakonat stały

[ TEMATY ]

diakonat

Al. Daniel Rynkiewicz

50 lat temu papież Paweł VI przywrócił w Kościele rzymskokatolickim po tysiącu latach posługę diakonatu stałego. Uczynił to ogłaszając 18 czerwca 1967 r. motu proprio "Sacrum diaconatus ordinem" z ogólnymi normami przywrócenia tego kościelnego urzędu. Do tego czasu święcenia diakonatu otrzymywali jedynie bezżenni mężczyźni, kandydaci do stanu kapłańskiego. Diakon stały może odprawiać nabożeństwa, błogosławić śluby, prowadzić pogrzeby, udzielać Komunii i głosić kazania. W odróżnieniu od kapłana nie może jednak sprawować Eucharystii, spowiadać i udzielać sakramentu namaszczenia chorych.

W ciągu trzyletniego okresu przygotowawczego kandydaci na diakonów stałych pogłębiają swoją duchowość, uczą się sprawowania liturgii, głoszenia kazań i śpiewu kościelnego. Podczas święceń diakonatu, których udziela im biskup przez nałożenie rąk na ich głowy, ślubują posłuszeństwo ordynariuszowi swojej diecezji i jego następcom. Zobowiązani są również, tak jak inne osoby duchowne, do codziennego odmawiania modlitwy brewiarzowej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Stuttgarcie - awans Świątek do półfinału

2024-04-19 20:00

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Jej kolejną rywalką będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu.

Świątek, która była najlepsza w Stuttgarcie w dwóch ostatnich latach, wygrała tu 10. mecz z rzędu i pewnie zmierza po trzeci samochód Porsche przyznawany triumfatorce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję