Reklama

Niedziela Świdnicka

Przedstawiać świat obiektywnie

Podczas dorocznego spotkania z przedstawicielami mediów lokalnych biskup świdnicki mówił m.in. o poprawności politycznej jako swoistej formie cenzury i zmianie znaczenia używanych słów. Przywołał w tym kontekście głośną w ostatnim czasie sprawę prof. Ewy Budzyńskiej.

Niedziela świdnicka 5/2020, str. IV

[ TEMATY ]

media

spotkanie

bp Ignacy Dec

Ks. Mirosław Benedyk

Bp Ignacy Dec w rozmowie dziennikarskiej

Bp Ignacy Dec w rozmowie dziennikarskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie zainaugurowało nabożeństwo słowa sprawowane w seminaryjnej kaplicy. W skierowanym do pracowników mediów pouczeniu ksiądz biskup przywołał głośną w ostatnim czasie sprawę prof. Ewy Budzyńskiej, socjologa z Uniwersytetu Śląskiego, która stanęła przed uczelnianą komisją dyscyplinarną za swoje wypowiedzi dotyczące rodziny, aborcji, homoseksualizmu. – To jest właśnie typowy przykład poprawności politycznej. To jest nowa forma cenzury – stwierdził.

Jego zdaniem, nowa cenzura robi wszystko, aby zmienić znaczenie takich słów, jak: demokracja, tolerancja, wolność, np. nazywając dziecko pod sercem matki płodem, tworzy się przez to wrażenie, że płód nie jest jeszcze człowiekiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kaznodzieja podkreślił, że prawdę nie tylko trzeba odkrywać, głosić, przekazywać, ale trzeba się jej domagać, także od mediów. Wskazał, że mediów katolickich jest za mało w stosunku do olbrzymiej ilości mediów społecznościowych.

Po nabożeństwie jego uczestnicy przeszli do seminaryjnego refektarza, gdzie po jasełkach zaprezentowanych przez alumnów seminarium, zostały pobłogosławione opłatki, a biskup złożył przedstawicielom środków masowego przekazu serdeczne podziękowania za okazywaną Kościołowi świdnickiemu życzliwość i przekazał noworoczne życzenia.

Prawdę nie tylko trzeba odkrywać, głosić, przekazywać, ale trzeba się jej domagać, także od mediów.

Podziel się cytatem

– Życzę wam energii duchowej, wierności prawdzie, dobrego zdrowia, samopoczucia i takiej elegancji duchowej w stosunku do rzeczywistości, która płynie drogami nie tylko dobra, ale i zła. Dlatego jest ważne, żeby przedstawiać świat obiektywnie, zgodnie z rzeczywistością i w pozytywnym duchu ją interpretować – akcentował ordynariusz.

W czasie spotkania ksiądz biskup podziękował ks. Wojciechowi Balińskiemu za jego posługę redaktora odpowiedzialnego w Niedzieli Świdnickiej. – To była praca od samego początku powstania naszej diecezji. Czynił to bardzo dobrze, spokojnie. Bardzo dziękujemy za tę posługę. Teraz ma w zarządzie parafię w dalekim Międzylesiu, ale to jest okno do Europy – stwierdził bp Dec. Ksiądz biskup przekazał ks. Wojciechowi diecezjalny różaniec, a nowemu redaktorowi odpowiedzialnemu za Niedzielę Świdnicką ks. Mirosławowi Benedykowi życzył, by działał w tak dobrym stylu, w jakim czynił to jego poprzednik.

Reklama

Ks. Wojciech w swoim wystąpieniu podziękował księdzu biskupowi za zaufanie i powierzenie przed laty tej funkcji i okazywaną nieustannie pomoc i życzliwość.

Swoim redakcyjnym współpracownikom powiedział natomiast, że każdy z nas ma jakieś marzenia. – Jednym z moich było spojrzenie na media od „kuchni”. Z tego też powodu wybrałem studia dziennikarskie na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. Nie wiedziałem wtedy, w jakim kierunku potoczy się moje życie. Jednak kiedy po ukończeniu tych studiów pojechałem z tą informacją do naszego biskupa diecezjalnego Ignacego Deca, wówczas zaproponował on mi współpracę z tygodnikiem Niedziela. Dzięki wielkiej życzliwości redaktorów z Wrocławia uczyłem się bardzo szybko dziennikarskiego warsztatu. I po dwóch latach nadszedł czas, aby samemu zacząć redagować nowo powstałą edycję świdnicką. Czas pracy w Niedzieli nauczył mnie przede wszystkim świetnej współpracy z drugim człowiekiem. Redakcja mogła funkcjonować tylko dzięki wspaniałym ludziom, którzy podjęli się pisania artykułów. Dlatego największą sztuką było pozyskanie właśnie tych świetnych osób, a w czasie dziennikarskich wyjazdów udawało się poznawać nowych, wartościowych ludzi. Zobaczyłem wtedy, że są oni bardzo pomocni w trudnych sytuacjach. Moja dzisiejsza praca duszpasterska również wymaga ode mnie pozyskiwania wielu osób do współpracy w parafii. Także wydaje mi się, że największą zasługą, oprócz zdobycia zdolności redakcyjnych, było właśnie umiejętne pozyskiwanie nowych ludzi do dobrych rzeczy – podsumował ks. Wojciech.

2020-01-28 11:31

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaplanowany atak mediów nienawiści

Papież Franciszek ogłosił, że 27 kwietnia 2014 r. odbędzie się uroczystość kanonizacji bł. Jana Pawła II, papieża z rodu Polaków, wraz z papieżem Janem XXIII. Ogłoszenie kanonizacji polskiego Papieża ucieszyło cały nasz kraj, prawdziwych Polaków, którzy odnajdują w tym wielkim wyniesieniu na ołtarze swojego rodaka nowe nadzieje i siły do tego, by odrodzić się wewnętrznie i duchowo. Jest to ogromny świeży powiew dla Polaków, zwłaszcza katolików.
Nie sposób dziś nie przenieść się myślą i pamięcią do dnia, kiedy Jan Paweł II odchodził do wieczności. Pamiętamy, że już wówczas zaczęły krążyć pierwsze opowiastki, że przy boku papieża znajdował się kapłan, który był szpiclem, wtyczką ze strony polskich sił politycznych. Sąd nad tym kapłanem odbywał się w blasku jupiterów, przy krzyku we wszystkich prawie mediach. Został ogłoszony zdrajcą i skazany na śmierć cywilną. Kamienie padały z wielu stron. Potrzebny był pewnym siłom (czytaj: wrogom Kościoła) taki teatrzyk. Trzeba było pokazać blisko papieża jakąś brzydotę, spróbować skompromitować znanego katolickiego księdza, który przyprowadzał przez wiele lat do Jana Pawła II miliony Polaków. Znam tego kapłana od wielu lat i nie wierzyłem ani przez chwilę w prawdziwość tych oskarżeń.
Wydaje się, że wtedy, gdy szacunek dla polskiego Papieża osiągnął apogeum i cały świat szedł za świętą trumną Jana Pawła II, siły wrogie Kościołowi chciały ten stan zaburzyć. Znalazły taki właśnie wątek. Zresztą w tym czasie miała również miejsce nagonka na wielu innych duchownych. Wielu spośród nich zostało nazwanych donosicielami, współpracownikami Służby Bezpieczeństwa. Było naprawdę wielu prawdziwych współpracowników SB, byli obecni we wszystkich środowiskach, ale obarczenie winą przyszło tylko w stosunku do katolickich księży. Chodziło o to, żeby zniszczyć dobre imię kapłanów, wpływ Kościoła na dzieje budującego się demokratycznego państwa polskiego. Media raz po raz wskazywały nazwiska księży i ogłaszały jakieś niestworzone rzeczy przeciwko nim, a ci nie umieli się bronić. Swojej niewinności dowiodą na Bożym sądzie, gdy Bóg zapyta o prawdę, o prawość serca i sumienia.
I oto teraz znów, gdy dowiedzieliśmy się o dacie kanonizacji bł. Jana Pawła II, mamy do czynienia z frontalnym atakiem na katolickich księży. Telewizyjne programy informacyjne rozpoczynają się od piętnowania księży podejrzanych o pedofilię. W sposób bezwzględny przekazuje się imiona i nazwiska, zdjęcia i mówi, że kapłani, którzy powinni być świadectwem, są godni pożałowania i potępienia. Oczywiście, doktryna Kościoła jest tu jasna. Sam Jezus w Ewangelii mówi o zgorszeniu maluczkich. Tym bardziej Kościół dzisiaj musi słuchać swojego Pana i Mistrza, gdy dowiaduje się o czynach złych. Jednocześnie trzeba zwrócić uwagę na to, czy rzeczywiście jest udowodnione przestępstwo, czy zaistniały wyroki prawowitych sądów w kwestiach domniemanych czynów złych, które trzeba potępić. Dlatego dziwne wydaje się, że dziennikarze i publicyści, skądinąd mający pewien szacunek, potrafią np. w sposób arogancki odnosić się do biskupa, żądając, czy to przeproszenia, czy jakichś innych deklaracji, które miałyby być odpowiedzią na natarczywe pytania i propozycje prowadzących rozmowy.
Kościół ma swój Kodeks Prawa Kanonicznego, ma dział swojego prawa karnego, metody kanoniczne, a biskupi mają święty obowiązek kierowania się prawem kanonicznym, także wtedy, gdy dochodzi do zgorszenia czy popełnienia czynów przestępczych. W kwestii pedofilii biskupi uznają tok spraw sądów świeckich i powołują się na sposoby, którymi te sprawy są załatwiane. Są też prawa podstawowe, obowiązujące tak w prawie kanonicznym, jaki i państwowym, a mianowicie, że każdy człowiek ma prawo do niewinności – by go skazać, winę trzeba udowodnić.
Ta zasada obowiązuje nie tylko duchownych, ale wszystkich ludzi, urzędy, a przede wszystkim sądy. Jeżeli więc dziennikarz nastaje na biskupa i chce wymusić pewne decyzje, jest to zwyczajne nadużycie.
Jeżeli chcemy stosować odpowiedzialność zbiorową, to zapytajmy: czy wolno tak postąpić? Jak można łatwo przyrównać to, co robią obecnie media do sytuacji Trzeciej Rzeszy i antysemityzmu, którego ofiarą padł naród żydowski. Obecnie jesteśmy świadkami podobnego traktowania Kościoła i księży. Gdy jeszcze dłużej i częściej będą nadawać w programach medialnych o pedofilii wśród duchownych, w bardzo krótkim czasie szczególnie młodzi ludzie zaczną uważać, że każdy ksiądz jest pedofilem, zboczeńcem czy dewiantem. Potem przyjdzie czas na zabijanie. To jest postać podobna do antysemityzmu, głoszona przez media nienawiści w stosunku do Kościoła i duchowieństwa.
Jesteśmy poruszeni napaściami, które dzieją się w Syrii, w Pakistanie czy w innych krajach islamu, gdzie chrześcijanie są zabijani, a kościoły burzone. Tymczasem w Polsce wolno cywilnie zabijać księży, niszczyć opinię, wrzucać do wspólnego worka wszystkich – bo mediom chodzi o to, żeby zlinczować polskie duchowieństwo. Ksiądz, który walczył o wolną Polskę, nagle jest pomawiany o wszystko, co najgorsze. Wszyscy jesteśmy grzeszni – mówi przecież Ojciec Święty Franciszek, poczynając od swojej osoby – to prawda, ale jednocześnie chcemy walczyć z grzechem. Nie pochwalamy tych czynów, jeżeli były dokonane. Jako Kościół będziemy zawsze bronić świętości i tego, co Chrystus tak bardzo umiłował. A Jego słowa z kazania na Górze: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” należą do najpiękniejszych błogosławieństw. Doktryna Kościoła jest tutaj jasna, ale trzeba zauważyć, że media – prasa, radio, telewizja, internet, portale – zrobią wszystko, żeby zohydzić dobre imię kapłana. To niesprawiedliwe i nieuczciwe wobec Kościoła.
Dlatego nie dajmy się zmanipulować. Piszmy do prezesa TVP Juliusza Brauna, by się zastanowił, jak poprowadzić polską telewizję, by była dla wszystkich Polaków i nie szkalowała dobrego imienia ludzi Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Msza Krzyżma. W Chrystusie wzrastamy i przynosimy owoce

2024-03-28 13:30

Archikatedra lubelska

Kapłani są namaszczeni i posłani, aby głosić Chrystusa i dawać świadectwo Ewangelii słowem i życiem - powiedział abp Stanisław Budzik.

CZYTAJ DALEJ

Groby Pańskie 2024 - Stwórz z nami galerię

2024-03-29 09:19

Marzena Cyfert

Parafia pw. Ducha Świetego we Wrocławiu

Parafia pw. Ducha Świetego we Wrocławiu

Piękną tradycją stało się budowanie w kościołach Grobu Pańskiego. Zapraszamy do przesyłania nam zdjęć z waszych kościołów i kaplic, a to pozwoli nam stworzyć piękną galerię. Czekamy na wasze zdjęcia, które możecie wysyłać na adres wroclaw@niedziela.pl

Prosimy, aby zdjęcia przesyłać do Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję