Już od samego początku pontyfikatu papieża Franciszka próbuje się go zaszufladkować, wmawiając opinii publicznej, że należy do którejś strony politycznego sporu. Jego krytycy z prawicy twierdzą, że bliżej mu do lewicy, a z kolei skrajna lewica widzi go w nurcie przeciwnym. Które z tych twierdzeń jest zatem prawdziwe? Żadne. Ojcu Świętemu daleko zarówno od jednej, jak i od drugiej strony politycznego sporu. Krytykuje on stosowany „w wielu krajach polityczny mechanizm jątrzenia, rozdrażniania i polaryzacji”. To powszechna dziś metoda „robienia” polityki.
Już jako metropolita Buenos Aires kard. Jorge Bergoglio starannie unikał prób wykorzystania swojej osoby w politycznej walce. Rzadko uczestniczył w uroczystościach z udziałem polityków, a w ogóle nie dopuszczał do robienia wspólnych zdjęć. Podobne zasady zachowuje jako papież. Żeby nie być wykorzystywanym, do tej pory nie odwiedził swojej ojczyzny. Z tego powodu odmówił też spotkania amerykańskiemu sekretarzowi stanu Mike’?owi Pompeo, w USA bowiem trwa właśnie końcówka kampanii wyborczej.
Franciszka naprawdę trudno jest zaszufladkować i tylko osoba niechętna może wierzyć w publicystyczne tezy widzące w nim czy to rewolucjonistę, czy konserwatora. Papieżowi nie podoba się ani jedna, ani druga rola, w których próbuje się go obsadzać. Ma swoją własną. W najnowszej encyklice napisał, że troska o wspólne dobro jest jedną z najwyższych form miłości. Apeluje o przywrócenie szacunku dla polityków, bo zadanie mają niełatwe, ale konieczne. Widzi jednak poważne mankamenty dominujących dziś i rywalizujących ze sobą obozów politycznych, dlatego najważniejszy rozdział swojej encykliki zatytułował – Lepsza polityka. Lepsza od tej, która obecnie dominuje. Papież narzeka, że „polityka przybiera dziś często formy, które utrudniają drogę ku innemu światu”, i dystansuje się zarówno od populistów, jak i liberałów. „Pogarda dla słabych może się ukrywać w formach populistycznych, które wykorzystują ich dla swoich demagogicznych celów, lub w formach liberalnych, służących interesom gospodarczym możnych”. Taki jest prawdziwy papież.
Pomóż w rozwoju naszego portalu