Odwiedzając Firlej nie sposób nie zajrzeć do Gminnej Biblioteki Publicznej, która tętni życiem od godz. 8.00 do 20.00. Jak to jest możliwe, spytałem dyrektorkę książnicy - Beatę Moczarską.
Firlejowska biblioteka jest miejscem, gdzie postawiono na współpracę ze szkołami, księżmi i zakonnicami z pobliskiego Serocka. Tu jak u siebie w domu dobrze czują się i dzieci, i młodzież, a także dorośli. Książnica jest miejscem działań kulturalnych i praktycznych. Tu ciągle oblegana jest sala komputerowa z 4 stanowiskami, tu jest duża sala widowiskowo-rekreacyjna, gdzie są stoły do ping-ponga, jest kółko teatralne, które w okresie świąt Bożego Narodzenia wystawiało jasełka. Najbardziej zdziwiła mnie duża frekwencja podczas zajęć kulinarnych, powstało aż 11 grup od klas pierwszych szkoły podstawowej po liceum! Wspaniale urządzona kuchnia wprost zachęca do próbowania swych sił w pieczeniu ciast.
Biblioteka istnieje w Firleju od roku 1950, do obecnego obszernego lokalu przeniosła się w styczniu 2001 r. Księgozbiór liczy 12 tys. woluminów, a rocznie odnotowuje się ponad 17 tys. wypożyczeń. Pracują tu Małgorzata Gołębiowska, Marzanna Szydłowska-Barszcz i Adela Dziedzic. Panie ciągle inicjują coś nowego. W tym roku planowany jest gminny przegląd teatrzyków szkolnych oraz gminny konkurs piosenki turystycznej. W tych przedsięwzięciach pomaga instruktor muzyki w Szkole Podstawowej w Firleju i w Młodzieżowym Domu Kultury w Lubartowie, Grażyna Grymuza. Do biblioteki przychodzą nauczyciele, aby z dziećmi i młodzieżą doskonalić wiedzę w kółkach zainteresowań. Tu można indywidualnie lub w grupach odrabiać lekcje. Takie miejsce wprost skłania do tego, aby rodziły się nowe pomysły. Młodzi ćwiczą, aby następnie pokazać się podczas uroczystości 3 Maja czy 11 Listopada, a także w bloku imprez z okazji Dni Firleja, które łączone są z odpustem parafialnym w święto Przemienienia Pańskiego - 6 sierpnia. Ale młodzi wychodzą i poza lokal, np. witają wiosnę, topiąc Marzannę. Ponieważ jest to miejsce otwarte dla wszystkich, więc spotykają się także kombatanci, członkowie Ochotniczych Straży Pożarnych, koła wędkarskiego oraz emeryci i renciści. Tu prezentowane są nowości oferowane przez Wojewódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Panie z biblioteki i instruktor muzyki myślą o stworzeniu zespołu ludowego. Folklor jest teraz mile widzialny, choćby dlatego, że jest on fundamentem tożsamości "małej ojczyzny". Niewykluczone, że taki zespół powstanie na bazie chóru parafialnego.
Można powiedzieć, że ubożenie wsi jakby zamyka ludzi w swoich domach. Ale tak nie musi być. Przykład Firleja świadczy o tym dobitnie. Zamiast siedzieć w czterech ścianach, możemy przyjść przynajmniej na pogaduszki do biblioteki, a z czasem "zarazić się" czymś pozytywnym. Skoro dzieci i młodzież często próbują swych sił w różnych konkursach (m.in. recytatorskim o tematyce ekologicznej), również dorośli znajdą tu swoje miejsce. Szczególnie panie - robią na drutach i mogą swe prace eksponować w bibliotece. Na początku roku w sali Gminnej Biblioteki Publicznej w Firleju była wystawa, która powstała podczas ferii zimowych. Uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Nowym Antoninie prezentowali zabudowę średniowiecznych grodzisk. Prace powstały pod kierunkiem Jolanty Szydłowskiej.
W ślady firlejowskiej biblioteki mogą pójść i inne książnice, szczególnie tam, gdzie nie ma gminnych placówek kulturalnych. Dorośli, zostawiając swój dorobek młodym, uczą ich pozytywnych działań.
Pomóż w rozwoju naszego portalu