Wczoraj moja mama wyjechała na tydzień w sprawach służbowych. Pierwszy raz zostawiła nas z tatą samych. Minął dopiero jeden dzień, a ja już tęsknię ogromnie. Wiem, że musimy sobie dać radę.
Kiedy wracam ze szkoły, tata jest jeszcze w pracy.
Właśnie w takiej chwili, gdy jestem sam i wiem, że mamy nie ma, zaczynam o Niej myśleć. Zamykam oczy i wracają wszystkie chwile z Nią spędzone. Przypominam sobie, jak się
mną opiekuje, pomaga w moich dziecięcych problemach, gdy jestem chory, przez cały czas jest przy mnie. Są wieczory, kiedy nie mogę zasnąć - Ona siedzi obok mnie i opowiada bajki. Po koszmarnym
śnie, obudzony w środku nocy, mogę się do Niej przytulić. Odrabianie lekcji staje się przyjemnością, gdy mama sprawdzi zadanie, doradzi, przepyta przed klasówką. Kiedyś potłukłem się dotkliwie, Ona
pocieszyła mnie, uspokoiła i bezboleśnie opatrzyła moje porozbijane kolana i łokcie. Była zawsze, jest i będzie moim oparciem, moim aniołem stróżem.
Jeden dzień nie ma mamy, a ja tęsknie za Jej delikatnym, spokojnym głosem, za uśmiechem, za przytulaniem, całusami na dzień dobry i dobranoc. Właśnie teraz chciałbym tak bardzo
z Nią porozmawiać, wyżalić się z powodu Jacka, który w klasie podarł mi złośliwie rysunek z plastyki. Dlaczego to dzisiaj musiało mi się przydarzyć, właśnie wtedy, gdy Jej nie ma.
Kiedy mama jest w domu, blisko mnie, czuję się tak bezpiecznie i spokojnie. Kocham Cię mamo!
Czasem bywa zmęczona i smutna, ale gdy jest przy mnie, widzę w Jej pięknych, brązowych oczach iskierki radości i miłości. Mama ma do mnie anielską cierpliwość, bo potrafię czasem dokuczyć,
jestem niegrzeczny, marudny... Przepraszam Cię mamo!
Dzisiaj skreślę w kalendarzu kolejny dzień Jej nieobecności. Oby ten czas szybko minął, a gdy mama wróci, niech się zatrzyma. Mamo tęsknię!
* * *
Nocą gwiazda jaśnieje na niebie wśród labiryntu ciemności, prowadzi drogą krętą przez życie, prowadzi swoje dzieci.
Matka, Mama, Mamusia.
Wesoła, jasna, kochana, kroczy wśród przeszkód i trudów, rozjaśnia drogę przed dziećmi i opiekuje się nimi.
Matka, Mama, Mamusia.
Choć zmęczona, wytrwale idzie, pomoże, pocieszy, przytuli, zapali blask nadziei w oddali dla dzieci małych i dużych.
Matka, Mama, Mamusia.
A kiedy świt nastanie, otworzy bramę u celu, wyprawi dzieci na drogę przez życie i nadal świeci.
Matka, Mama, Mamusia.
Błyszczy i miga w oddali, roztacza promienie miłości
stoi i patrzy jak dzieci idą przez życie i nadal czuwa.
Matka, Mama, Mamusia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu