W liście-programie Novo millennio ineunte, który Jan Paweł
II zostawił nam na nowe tysiąclecie czytamy: "Od razu na początku
trzeba stwierdzić, że perspektywą, w którą winna być wpisana cała
działalność duszpasterska, jest perspektywa świętości". Wracamy na
zwyczajną drogę - mówi dalej Papież - ale zwyczajną drogą człowieka
wierzącego jest właśnie świętość. W naszej diecezji mamy jeszcze
dodatkowy impuls do podjęcia refleksji nad świętością. Jest nim przypadające
w roku 2003 tysiąclecie śmierci Pierwszych Męczenników Polski: Benedykta,
Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna. Odpowiadając na papieskie wezwanie
a jednocześnie przygotowując się do naszego lokalnego "jubileuszu
świętości" chcemy zaprosić naszych Czytelników do wspólnej refleksji
nad istotą świętości oraz nad aktualnością tego modelu, jaki zostawiło
nam Pięciu Braci. W związku z tym postawiliśmy trzy pytania:
1. Jaki jest współczesny model świętości, odpowiadający
czasom, w których żyjemy?
2. Który z wymiarów świętości Pięciu Braci z Międzyrzecza
wydaje się dzisiaj najbardziej aktualny, najbardziej potrzebny?
3. Papież Jan Paweł II pisze: "Człowiek wierzący,
traktujący poważnie swoje chrześcijańskie powołanie, w którym męczeństwo
jest możliwością zapowiedzianą już w Objawieniu, nie może usunąć
tej perspektywy z horyzontu własnego życia" (IM 13). Co dzisiaj znaczy
być męczennikiem, gdy "nie potrzeba już świadectwa krwi"?
Na pytania te dotychczas odpowiedzieli: ks. kan. Ryszard
Kolano i s. Janina Kamińska. Dzisiaj publikujemy wypowiedź Michała
Blicharczyka, za dwa tygodnie znajdziecie tekst Ewy Dobrowolskiej.
Zapraszamy naszych Czytelników do wzięcia udziału w dyskusji. Najciekawsze
wypowiedzi wydrukujemy.
1. Święci to ci, dzięki którym biorę "drugi oddech",
dzięki którym jestem dumny z mojego Kościoła, dzięki którym łatwiej
mi publicznie powiedzieć: "wierzę".
Dzięki Bogu, żyją oni wśród nas. Są moimi przyjaciółmi,
znajomymi. Mają swoje troski, problemy. Są zwyczajni - ale mają w
sobie jakąś niepojętą siłę, która promieniuje na innych. To właśnie
dzięki nim - mimo wszystko - łatwiej być wiernym swoim zasadom.
2. Najpierw byli dwaj bracia, którzy potrafili "
zarazić" swoją misją pozostałych trzech. Myślę, że właśnie ten wymiar
ich świętości jest dziś bardzo potrzebny. Ta umiejętność "zarażania"
innych dobrem, wiarą w to, co się robi, może być nieoceniona, gdy
coraz więcej ludzi gubi gdzieś sens życia, którego istotą staje się
coraz częściej przeżycie.
3. W tej - wydawałoby się - chwilami parszywej
rzeczywistości, w której nad znaczną częścią społeczeństwa wisi groźba
eksmisji i głodu pod koniec miesiąca - męczeństwo ma zupełnie inny
wymiar. Może być czymś bardzo powszechnym.
Trudne czasy, nadmierne obciążenia finansowe sprawiają,
że człowiek chętniej zaczyna omijać prawo, oszukiwać, kombinować.
Tu bardzo łatwo usprawiedliwić się troską o rodzinę. Właśnie w takich
czasach męczennikiem jest człowiek, który mimo wszystko jest uczciwy,
pozostaje wierny swoim zasadom - niestety, coraz większym kosztem.
dziennikarz Radia Plus Zielona Góra
Pomóż w rozwoju naszego portalu