Krzeszów - oaza ciszy i skupienia
To był mój kolejny wyjazd do Krzeszowa. Jadąc wiedziałem dokładnie, czego mogę się spodziewać. Msza św. w piątek wieczorem i w sobotę rano w bazylice, adoracja Najświętszego Sakramentu,
ciekawe konferencje i niedzielne podsumowanie całego pobytu.
Wydawać by się więc mogło, że te wyjazdy są zawsze takie same. Nie są! Każdy z nich jest zupełnie inny, niepowtarzalny. Każdy z nich jest dla mnie czasem głębokiego przeżywania kontaktu
z Bogiem poprzez modlitwę i relację z drugim człowiekiem. Szczególnie ważne są dla mnie konferencje, które bardzo ubogacają i pogłębiają moją wiarę.
Tematem przewodnim tego wyjazdu była pierwsza tajemnica światła - Chrzest Pana Jezusa w Jordanie. Konferencje ukazały mi jeszcze mocniej, czym jest chrzest w moim życiu i do czego on
zobowiązuje.
Za czas spędzony w Krzeszowie oraz ludzi tam spotkanych dziękuję Bogu w swoich modlitwach.
Grzegorz
Odkryć na nowo Eucharystię
Pochodzę z rodziny, w której co niedzielę chodzi się do kościoła. Wprawdzie nie zawsze jesteśmy na tej samej Mszy św., jednak dla każdego z nas jest ona nieodłącznym elementem niedzielnego
dnia.
Przez długi czas Msza św. nie była dla mnie niczym więcej, jak tylko "odsiedzeniem ustawowej godziny" w kościelnej ławce. Moje uczestniczenie w Eucharystii wynikało z obowiązku i było
raczej bierne - ciałem byłam w kościele, ale moje myśli i dusza były bardzo daleko.
Trwało to do momentu, gdy do naszej parafii został skierowany kleryk na praktykę duszpasterską. Pamiętam tamten czas bardzo dobrze. Był to okres Wielkiego Postu. Wtedy to po raz pierwszy poznałam,
czym może być Msza św. Wkrótce wpadłam jednak w wir codziennego życia, które tak mnie pochłonęło, że po raz kolejny odsunęłam się od Boga i zapomniałam o modlitwie, a Mszę św. traktowałem
jak konieczną do odsiedzenia godzinę. Jednak Pan Bóg tak pokierował moim życiem, że znalazłam się w kręgu Duszpasterstwa Akademickiego w Legnicy. Ludzie, których tam poznałam, pomogli mi, poprzez
spotkania i modlitwy, na nowo poznać, czym jest Eucharystia. Teraz uwielbiam w niej uczestniczyć. Jeżeli nie mam możliwości pójść w ciągu tygodnia do kościoła, to czekam z niecierpliwością
na niedzielę, na moment, kiedy wybije godzina dwudziesta i w legnickiej katedrze rozpocznie się akademicka Msza św. Kiedyś nie zdawałam sobie sprawy, ile mądrości zawiera w sobie cała liturgia,
jak jest dla mnie ważna i jak bardzo jej potrzebuję. Odkąd sobie to uświadomiłam, zawsze podczas niej dziękuję Bogu, że mogłam to zrozumieć.
Ania
Pomóż w rozwoju naszego portalu