Taktyka wojny defensywnej zależy od przeciwnika. Rosja, jako mentalny i kulturowy spadkobierca Złotej Ordy, do dziś dźwiga spirytualny bagaż upadającego Bizancjum, z którego wyrosła: Atakować! Zdobywać! Narzucać! Władać! Dzielić!
Myśl taktyczna Czyngis-chana, którą na Ruś przyniósł jego wnuk, Batu-chan, podbijający przed niemal 800 laty Ruś Kijowską, została zaadaptowana przez późniejszych rosyjskich władców, niezależnie zresztą od formalnego ustroju: bij, podbijaj, podporządkowuj sobie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
I oto nagle zaatakowany naród wkracza w ich granice!
Po co? Jakie będą tego efekty?
Można by pomyśleć, że Ukraina realizuje aktywną koncepcję asekuracyjną, którą w 1920 r. głosił Józef Piłsudski: nie mamy na tyle sił, by się bronić, trzeba więc atakować!
Ale czy warto irytować Rosję? – pytają niektórzy w obawie przed kolejnymi, radykalnymi krokami Putina.