Reklama

Wiadomości

Związki niezgodne z konstytucją

Minister ds. równości Katarzyna Kotula przygotowała dwa projekty ustawy, m.in. o jednopłciowych związkach partnerskich, z którymi nie zgadzają się koalicyjny PSL, opozycja oraz wielu konstytucjonalistów. Tego typu rozwiązań nie można wprowadzić bez zmiany konstytucji.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na rządowych stronach opublikowano projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich i projekt ustawy wprowadzającej aż 230 zmian w całym polskim systemie prawnym. Celem tych ustaw jest wprowadzenie do polskiego porządku prawnego nowej instytucji: rejestrowanego związku partnerskiego, który mogłyby zawrzeć m.in. pary tej samej płci.

Z projektami tymi nie zgadzają się politycy koalicyjnego PSL, którzy tłumaczą, że podobne propozycje były już składane w Sejmie i zostały uznane przez Sąd Najwyższy za sprzeczne z konstytucją. Sąd Najwyższy wskazał, że dyrektywą dla ustawodawcy zwykłego powinno być tworzenie prawa „zachęcającego” do zawierania małżeństw heteroseksualnych. – Mamy inną filozofię niż zmienianie ponad 200 ustaw naraz i tworzenie związków małżeńskopodobych. Chcemy, by takie związki mogły być samodzielnie kształtowane u notariuszy – mówi Urszula Pasławska, wiceprezes PSL.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Małżeńskie przywileje

Reklama

Według założeń, zmiany mają dotyczyć prawie wszystkich kwestii mieszczących się w prawie rodzinnym i opiekuńczym (oprócz adopcji dzieci), w tym: spraw finansowych pomiędzy partnerami, obowiązku alimentacji, opieki nad partnerem w złym stanie zdrowia, dziedziczenia, spraw podatkowych, praw związanych z własnością, dostępu do świadczeń emerytalno-rentowych czy zmiany nazwiska na nazwisko partnera. Oznacza to, że taki związek miałby praktycznie takie same przywileje jak małżeństwo, ale już mniejsze obowiązki. – Nie do przyjęcia jest propozycja instytucjonalizacji związków jednopłciowych na wzór małżeństwa z jednoczesnym pominięciem ochrony i opieki prawnej, o których mowa w art. 18 konstytucji. Przyjęcie tego rozwiązania stanowiłoby ewidentne naruszenie zasady równego traktowania wyrażonej w art. 32 konstytucji i podstawę do wnoszenia kolejnych skarg do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Stwarzałoby tym samym zagrożenie dla bezpieczeństwa prawnego Polski – podkreśla dr hab. Anna Tunia, prof. KUL.

Gdy kilkanaście lat temu SLD próbował forsować podobny projekt ustawy, w 2011 r. Sąd Najwyższy dokonał jego miażdżącej krytyki. Kluczowym zarzutem SN była niezgodność projektu z art. 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Biuro Studiów i Analiz Sądu Najwyższego wykazało, że mimo unikania przez autorów projektu słowa „małżeństwo” ogół uprawnień przyznawanych partnerom nie różni się w sposób istotny od uprawnień zarezerwowanych w polskim systemie prawnym wyłącznie dla małżonków, co stanowi naruszenie obowiązku szczególnej ochrony małżeństwa jako trwałego związku heteroseksualnego. – Artykuł 18 wymienia jako przedmiot ochrony małżeństwo, rodzinę, macierzyństwo, rodzicielstwo. Kolejność ta nie jest przypadkowa i stanowi konstytucyjną wskazówkę dla tworzonego przez ustawodawstwo zwykłe normatywnego modelu małżeństwa i rodziny. Preferowane konstytucyjnie jest tworzenie rodziny przez małżeństwo, traktowane jako „trwały związek mężczyzny i kobiety, nakierowany na macierzyństwo i odpowiedzialne rodzicielstwo” – czytamy w dokumencie Sądu Najwyższego, który w 2011 r. został przesłany do Sejmu.

Intencja twórców konstytucji

Reklama

W trakcie pisania konstytucji utytułowani prawnicy nie wierzyli, że kiedyś nadejdą czasy, w których podejmowane będą próby zmiany definicji małżeństwa wywiedzionej z prawa naturalnego, ale w końcu przekonali się do wpisania „związku kobiety i mężczyzny” do ustawy zasadniczej. – Jeżeli chodzi o przywołane prawo rzymskie, to przypomnę, że w prawie rzymskim wola polityczna była taka, aby senator został koniem, a koń został senatorem i koń jako senator zasiadał w senacie rzymskim (...). Większość może zdecydować, że np. małżeństwo będzie związkiem dwóch mężczyzn (...) czy związkiem człowieka i robota. Z woli politycznej możliwe są więc różne szaleństwa – powiedział 4 kwietnia 1995 r. senator Piotr Andrzejewski na Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego.

Dzięki intencjonalnemu działaniu ustrojodawcy do Konstytucji RP zostało wpisane prawo bardzo dobrze chroniące małżeństwo i rodzinę. Instytucjonalizacja związków homoseksualnych wymagałaby więc większości konstytucyjnej w polskim Sejmie. Rzecznik Praw Obywatelskich, politycy Lewicy i Koalicji Obywatelskiej tłumaczą jednak, że pilne zmiany są konieczne, bo do tego obligują nas dwa wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC). Co ciekawe, Europejska Konwencja Praw Człowieka w art. 12 także określa małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Dlatego też dr hab. Piotr Mostowik z Uniwersytetu Jagiellońskiego orzeczenia ETPC nazywa aktywizmem sędziowskim, bo celowo pomijany jest art. 12 konwencji, a przywoływany jedynie art. 8 EKPC mówiący o życiu prywatnym. – Należy odrzucić możliwość wywołania skutku modyfikującego ustrojowe postanowienie krajowej konstytucji, który miałby wynikać z reinterpretacji art. 8 EKPC, prowadzącej do obowiązku, podobnej do małżeństwa, instytucjonalizacji związków innych niż zdefiniowane w Konstytucji RP – mówi Niedzieli dr Mostowik, który jest współautorem publikacji pt. Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Perspektywa konstytucyjna.

Reklama

Orzeczenia ETPC formalnie nie zmieniają prawa w Polsce i nie wskazują, w jaki sposób Polska powinna zinstytucjonalizować związki jednopłciowe. Równie dobrze mogą to być jakieś ułatwienia w sporządzeniu aktu notarialnego dla osób tej samej płci. Jeżeli Polska wprowadziłaby związki jednopłciowe rejestrowane w Urzędzie Stanu Cywilnego, to środowiska homoseksualne będą miały mocniejszą podstawę, by skarżyć się do Strasburga np. z powodu braku możliwości adopcji dzieci.

Reinterpretacja prawa

Piotr Mostowik przywołuje orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2005 r. dotyczące zgodności z konstytucją traktatu o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Trybunał wskazał wówczas, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny uzyskało w prawie polskim odrębny status konstytucyjny zdeterminowany postanowieniami art. 18 ustawy zasadniczej. Zmiana tego statusu byłaby możliwa jedynie w trybie zmiany konstytucji.

Sędziowie TK jasno wskazali, że niemożliwe jest wprowadzenie instytucjonalizacji związków innych niż zdefiniowane w Konstytucji RP nawet na mocy ratyfikowanych umów międzynarodowych. Tym bardziej – wskazuje dr Mostowik – nie można wprowadzić podobnej do małżeństwa instytucjonalizacji związków innych niż zdefiniowane w Konstytucji RP na mocy reinterpretacji prawa międzynarodowego ETPC. Oznaczałoby to bowiem, że aktywizm składu sędziowskiego w Strasburgu może zmienić znaczenie Konstytucji RP bez wymaganej większości konstytucyjnej w Sejmie RP. – Nie wystarczy wprowadzić do polskiego prawa nowej nazwy: „związki partnerskie” i nie nazywać ich „małżeństwem”. Ochronie konstytucyjnej podlegają bowiem nie tylko nazewnictwo, ale też treść i atrybuty prawa, które są przynależne tylko małżeństwu kobiety i mężczyzny. Podobnie jak w prawie UE są zakazy pobierania cła – Polska nie może wprowadzać opłat pod inną nazwą niż nazwy sprowadzanych z UE towarów – tłumaczy dr hab. Piotr Mostowik.

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rządzący chcą wprowadzić tzw. związki partnerskie

[ TEMATY ]

związki partnerskie

PAP/Paweł Supernak

Lewica kieruje pod obrady rządu projekt ustawy, która wprowadzi tzw. związki partnerskie. Na tym partia się jednak nie zatrzyma. Ostatecznym celem jest wprowadzenie tzw. małżeństw jednopłciowych i zgoda na adoptowanie przez nie dzieci.

– W tym tygodniu podjęłam decyzję o skierowaniu wszystkich niezbędnych dokumentów do wykazu prac legislacyjnych dotyczących rządowego projektu o związkach partnerskich – poinformowała podczas sobotniego Marszu Równości w Warszawie minister ds. równości, Katarzyna Kotula.
CZYTAJ DALEJ

Co mówi nowy biskup łowicki o swojej diecezji? Wkrótce ingres

2024-11-14 11:31

[ TEMATY ]

ingres

bp Wojciech Osial

diecezja łowicka

diecezja łowicka

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Diecezja łowicka jest piękna. Żyją w niej piękni ludzie, którzy wierzą w Boga. Chcę widzieć wszystkich, dlatego z miłością patrzę na tych, którzy przeżywają kryzysy wiary czy wprost mówią, że nie wierzą - mówi biskup łowicki Wojciech Osial w rozmowie z KAI przed swoim ingresem do katedry w Łowiczu, który odbędzie się w najbliższą sobotę 16 listopada.

Ingres bp. Wojciecha Osiala do bazyliki katedralnej w Łowiczu rozpocznie się w sobotę 16 listopada o godz. 11.00.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Semeraro: nie zaniedbujmy pamięci o przeszłości

2024-11-14 16:19

[ TEMATY ]

historia

pamięć

kard. Semeraro

commons.wikimedia.org/

kard. Marcello Semeraro

kard. Marcello Semeraro

Zakończyła się konferencja naukowa „Nie ma większej miłości. Męczeństwo i ofiara z życia”, zorganizowana przez Dykasterię Spraw Kanonizacyjnych w Instytucie Patrystycznym Augustinianum. Prefekt Dykasterii kard. Marcello Semeraro zwrócił uwagę na to, że liczba chrześcijańskich męczenników nie odpowiada liczbie beatyfikowanych lub kanonizowanych, a następnie przypomniał m.in. postać Akasha Bashira, młodego Pakistańczyka, który powstrzymał zamachowca samobójcę i sam został zabity.

Podczas sesji odbywających się w ramach konferencji „Nie ma większej miłości. Męczeństwo i ofiara z życia”, która odbywała się od 11 do 13 listopada w Instytucie Patrystycznym Augustinianum w Rzymie, pojawiło się wiele historii męczenników. Kard. Marcello Semeraro, podsumowując wszystkie sesje, podkreślił przede wszystkim, że „męczennicy nie byli i nie są bohaterami, którzy nie odczuwają strachu, cierpienia, paniki, przerażenia, bólu fizycznego i psychicznego”. Powiedział również, że „liczba męczenników chrześcijańskich wcale nie odpowiada liczbie beatyfikowanych lub kanonizowanych” i „jest cały, wielki lud męczenników”, również dlatego, że „z męczenników wyrastają chrześcijanie, ale z chrześcijan wyrastają męczennicy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję