Reklama

Sztuka

Pocztówki ze sztalugi

O Polsce można różnie opowiadać: głosem, drukiem, nutami czy... pędzlem. Ta malowana ojczyzna ma w sobie coś przyciągającego.

Niedziela Ogólnopolska 24/2025, str. 54-55

[ TEMATY ]

sztuka

obrazy

Muzeum Narodowe w Krakowie/domena publiczna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedyś, wcale nie tak dawno temu, kiedy nie każdy miał supernowoczesny aparat fotograficzny w smartfonie, ba, niewielu miało aparat fotograficzny w ogóle, albo gdy fotografia jako taka jeszcze nawet nie istniała w powszechnej świadomości, ludzie i tak mieli swoje sposoby, by pokazać piękno naszej ojczyzny. Jednym z nich, bodaj najlepszym, było, oczywiście, malarstwo.

Mistrzowie pędzla w swoich pracach zapisali właściwie każdy zakątek Polski – od sennej mazowieckiej wsi Chełmońskiego, przez majestatyczne Tatry Witkiewicza, po niemal filmowe kadry znad Wisły Gierymskiego i „pocztówki znad morza” Gorstkina-Wywiórskiego. Te obrazy to nie są zwykłe widokówki, jakich wiele. Każdy z nich to utrwalone na płótnie pory roku, światło, emocje; ludzie i ich zajęcia. To swoista opowieść o kraju, który nie zawsze istniał na mapach, ale zawsze trwał w sercach i pamięci artystów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kwintesencja polskości

Mazowsze, rozległe i spokojne, choć może nie oferuje szczególnie spektakularnych, zapierających dech w piersiach widoków, ma w sobie kojącą ciszę i zachwycającą wręcz prostotę. Ten krajobraz pokochał Józef Chełmoński (1849 – 1914), jeden z najwybitniejszych polskich malarzy realistów. Dla niego polska – mazowiecka – wieś była domem i nośnikiem tożsamości, a nie tylko malarskim tematem.

Reklama

Urodzony w Boczkach niedaleko Łowicza artysta wrócił na Mazowsze po latach pracy w Paryżu i Monachium. Pod koniec 1889 r. osiedlił się w Kuklówce Zarzecznej, gdzie spędził ostatnie lata życia, prowadząc gospodarstwo rolne. Tam tworzył obrazy, które do dziś wielu uznaje za kwintesencję polskości w pejzażu. Na płótnach Chełmońskiego znajdziemy nie tylko pola i niebo. Pejzaże artysty, wnikliwego obserwatora wiejskiej codzienności, ukazują rytm życia w zgodzie z naturą. Przykłady? Obrazy Wiosna, Staw w Radziejowicach; te przedstawiające chłopów, np. Burza, przejmujący w wymowie kadr z dziećmi, oraz Powrót z łąk z wiejską dziewczyną na pierwszym planie. Są także liczne dzieła z ptakami w roli głównej: zimowy kadr Sójka, przywołujący na myśl malarstwo impresjonistyczne, Pogoda. Jastrząb, Świt. Królestwo ptaków.

Obrazy mazowieckiej wsi ma w swoim dorobku także inny przedstawiciel realizmu, urodzony we Włodawie nad Bugiem Stanisław Masłowski (1853 – 1926). Jako znakomity akwarelista uwiecznił na swoich płótnach nie tylko pejzaże (jak np. Wieś pod Łowiczem, ukazujący typową wiejską zabudowę, Droga do wsi, Lasek, Maki czy Gryka), lecz także lokalnych mieszkańców i ich codzienną pracę (np. Na pastwisku, Ule). Liczne krajobrazy, głównie akwarele, artysta namalował podczas plenerów w Woli Rafałowskiej.

Góry jak żywe

Majestat Wysokich Tatr. Drewniane chałupy z rzeźbionymi oknami, dym unoszący się nad doliną, owce pasące się na hali... To świat szczególnie bliski Stanisławowi Witkiewiczowi (1851 – 1915) – malarzowi, pisarzowi i twórcy stylu zakopiańskiego, który uwieczniał Tatry nie tylko pędzlem, lecz także słowem. W melancholijnych pejzażach artysty, który w 1890 r. wraz z rodziną na stałe osiadł w Zakopanem, góry nie są tłem – są niemal żywym bohaterem, równie ważnym jak ludzie, którzy mieszkają u ich podnóża.

W obrazach takich jak surowy w kompozycji Wiatr halny, Owce we mgle, Jesieniowisko czy Krokusy na tle s´niez˙nych go´r można dosłownie poczuć świeżość górskiego powietrza. Artysta ukazuje przy tym surowość, potęgę i zmienność górskiej przyrody, wobec której trudno nie czuć respektu, co często przywodzi na myśl popularny w sztuce pod koniec XIX wieku katastrofizm.

Reklama

Tatry stanowiły temat prac wielu polskich malarzy. Wojciech Gerson (1831 – 1901), przedstawiciel realizmu rodem z Warszawy, zafascynowany urokiem górskich krajobrazów, do końca życia pozostał wielkim miłośnikiem tej części Polski i nawet już w podeszłym wieku nie rezygnował z górskich wędrówek. Jak zresztą przyznała jego córka: „Po prostu bez Tatr żyć nie mógł, tęsknił do nich i witał zawsze jednakim zachwytem i radością”. Gerson jest autorem m.in. Cmentarza w górach, z widokiem na pasmo Tatr w tle, i Doliny Bramki w Tatrach. Do jego najbardziej znanych dzieł – które skądinąd jest uważane za jedno z najlepszych w całym jego dorobku – należy scena rodzajowa Odpoczynek w szałasie tatrzańskim.

Spośród innych artystów, których twórczość nawiązywała do tatrzańskich krajobrazów, warto wymienić choćby: Jana Nepomucena Głowackiego (Morskie Oko, Widok Tatr z Poronina), Aleksandra Kotsisa (Pogrzeb górala, Pejzaż górski z jeziorem, Tatry – widok na Giewont), Stanisława Kamockiego (Mgły nad Czarnym Stawem, Hala Gąsienicowa) i Leona Wyczółkowskiego. Ten ostatni (ur. 1852, zm. 1936), pochodzący z Huty Miastkowskiej na Mazowszu jeden z najwybitniejszych twórców młodopolskich, Tatry odwiedził po raz pierwszy w 1896 r. i odtąd przez 30 lat przyjeżdżał do Zakopanego niemal co roku, zarówno latem, jak i zimą. Jest autorem m.in. obrazów U Wrót Chałubińskiego, Limba w Tatrach, Widok Murania. Twórczość związana z Tatrami – w której malował nie tylko pejzaże, lecz także nierzadko sceny z życia górali – przyniosła mu uznanie w postaci honorowego członkostwa Towarzystwa Tatrzańskiego, które otrzymał w 1913 r.

Miasto w kadrze

Reklama

Myliłby się ten, kto by uznał, że malarzy inspirowały jedynie wieś i góry. Także miejskie pejzaże znalazły swoje miejsce na sztalugach polskich twórców – tętniące życiem ulice, rynki, kamienice. Prekursor polskiego impresjonizmu, rodowity warszawiak Aleksander Gierymski (1850 – 1901), znany z wnikliwej obserwacji codzienności, utrwalił Warszawę z końca XIX wieku w obrazach takich jak: Powiśle, Piaskarze, Trumna chłopska czy W altanie. Przenosi w nich widza w świat miejskich zaułków i prezentuje często kadry z życia niezamożnych mieszkańców Powiśla i Starówki. (Co ciekawe, okres warszawski, który przypadł na lata 1879-88, przez specjalistów uznawany jest za najświetniejszy w twórczości artysty, a mimo to powstałe w tym czasie obrazy nie znalazły szczególnego zrozumienia w ówczesnym społeczeństwie).

Julian Fałat (1853 – 1929), rodem z dziś ukraińskiej miejscowości Tuligłowy, w swoich akwarelowych panoramach ukazywał z kolei Kraków, z którym związany był m.in. jako rektor Akademii Sztuk Pięknych w latach 1895 – 1909. Jego prace, z których duża część to pejzaże z murami miejskimi, które artysta widział z okien swojej pracowni i uwieczniał w różnych porach dnia, prezentują wielką dbałość o detale niewidoczne na pierwszy rzut oka (np. Widok na mury i baszty Krakowa, Kraków rankiem). Na płótnie Kazanie na odpuście w Kalwarii namalował tłum wiernych uczestniczących we Mszy św. odpustowej w Kalwarii Zebrzydowskiej, co świadczy o tym, że był też dobrym obserwatorem obyczajowości lokalnych mieszkańców.

Dla obu tych artystów miasto nie było wyłącznie tłem – stawało się bohaterem codzienności: dynamicznym, zmiennym. Ich obrazy są swoistym zapisem biegu życia, gwaru ulic, ale i architektury, która dziś już często nie istnieje.

*

Dzięki tym swoistym pocztówkom ze sztalugi możemy niczym zza firanki podglądnąć dawną Polskę – w sielskich wiejskich krajobrazach, scenach z życia mieszkańców, miejskich kadrach. (Innej opowieści domagają się Wschód, Kresy, Pomorze... ale o tym – następnym razem). Wielu z tych widoków dziś już próżno szukać, ale jedno pozostaje niezmienne: Polska, jak piękna była, tak piękna jest. I basta!

2025-06-10 13:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Będą żyły własnym życiem

Niedziela legnicka 17/2021, str. III

[ TEMATY ]

obrazy

Ks. Piotr Nowosielski/Niedziela

Dwa obrazy, które znalazły się w kościele ojców pijarów

Dwa obrazy, które znalazły się w kościele ojców pijarów

Podczas uroczystości 11 kwietnia w kościele ojców pijarów znalazły się 2 nowe obrazy: św. Jana Pawła II i św. Józefa Kalasancjusza.

W wydarzeniu brał udział ich autor Andrzej Boj Wojtowicz. – Cieszy mnie fakt, że sztuka współczesna dialoguje z przeszłością – mówił artysta. – Z jednej strony cieszę się jako autor obrazów, a z drugiej strony budzą się i mnożą pytania, co się z nami dzieje teraz? Czy znamy, pamiętamy o nauce Jana Pawła II w tej naszej praxis życiowej? Ciężko jest mówić o swojej pracy. Mogę mówić o założeniach, bo ocena zależy już od wiernych, od ludzi, którzy będą przychodzili do tego kościoła i jak to będzie się przekładało na ich refleksję i modlitwę. Obrazy będą już żyły własnym życiem. Założeniem głównym było stworzenie takiego portretu Jana Pawła II, który będzie pewnym bodźcem. Oba obrazy są świadkami czasów, w których jesteśmy. One służą do zastanowienia się, do modlitwy. Myślę, że udało mi się pokazać związek postaci ze światłem, a w osobie papieża – z Tajemnicami Światła. Obraz jest zbudowany ze światła, a papież z niego do nas wychodzi. A tam gdzie jest świtało, tam jest transcendencja, tam manifestuje się Bóg. I w sensie malarskiego działania starałem się uchwycić ten moment, moment przebicia mroku przez światło. To był klucz do stworzenia tych obrazów.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Krzysztofa

[ TEMATY ]

nowenna

św. Krzysztof

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna jest szczególną formą modlitwy, odprawianą przez dziewięć dni. Jest więc wytrwałym przypominaniem so­bie o potrzebie realizacji słów Chrystusa: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Mt 7,7). To swoista modlitwa wstawiennicza, polecana we własnej, czy też intencji bliźnich, ale opierająca się na szczególnym wstawiennictwie Pośredników, jakich Bóg postawił na naszej drodze życia.

CZYTAJ DALEJ

Papież modli się za ofiary tajfunu na Tajwanie i przekazuje im pomoc

2025-07-16 16:27

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Jak poinformował dyrektor watykańskiego Biura Prasowego, Ojciec święty modli się za ofiary i poszkodowanych wskutek tajfunu, który nawiedził Tajwan. Leon XIV poprosił też Dykasterię ds. Posługi Miłosierdzia o wyasygnowanie dla nich konkretnej pomocy.

Papież Leon XIV został poinformowany o ofiarach i zniszczeniach, jakie na Tajwanie spowodował tajfun Danas, który w ostatnich dniach z dużą siłą uderzył w tereny wyspiarskie. „Modli się za wszystkich, którzy ucierpieli” i poprosił Dykasterię ds. Posługi Miłosierdzia o „przekazanie konkretnej pomocy ludności”. Taką informację przekazał dziennikarzom dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję