W synagodze, w Kafarnaum,
Mało nie dostali szału,
Gdy im mówił wciąż o chlebie.
Jak On może dawać Siebie,
Ciało swoje do spożycia.
Wcale nas to nie zachwyca!
Ludzkie mięso jedzą stale
Afrykańscy kanibale!
Chce z nas zrobić ludożerców?!
Przecież żaden z naszych mędrców,
Królów wielkich i proroków,
W żadnym wieku ani roku,
Nic nie mówił o tych sprawach!
Czy ten Jezus nie przesadza?
Rzekł im wtedy:- Ukochani!
Ojciec mój to wszystko sprawił,
I wy dobrze o tym wiecie.
Gdy spożywać nie będziecie
Ciała Syna Człowieczego
Oraz także pić Krwi Jego,
Życia wam zabraknie w sobie!
A i jeszcze wam dopowiem,
Aby być tu sprawiedliwym,
Że pokarmem jest prawdziwym
To, najmilsi, Ciało moje.
Krew, prawdziwym zaś napojem.
Kto spożywa moje Ciało,
Pije moją Krew tak samo,
We Mnie trwa, a Ja trwam w nim.
Tak jak w Ojcu żyje Syn!
Wiem, że trudna to nauka,
Lecz kto moich słów posłucha,
Wnet otrzyma wieczne życie.
Żeby było należycie
I by czuł się już bezpieczny,
Wskrzeszę go! W dniu ostatecznym!
Rzeczy to są niepojęte.
Jaką postać na Mszy świętej
Przybierają Krew i Ciało?
Myślcie prędko! Mówcie śmiało!
Pomóż w rozwoju naszego portalu