Reklama

Moja chwila ze spotkania z Papieżem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postać Ojca Świętego towarzyszy mi przez całe życie - począwszy od tego, że urodziłam się w kilka dni po wyborze tego Wielkiego Polaka na Papieża, a dokładnie w dniu sprawowania przez Jana Pawła II ingresowej Mszy św.
Gdy byłam małym dzieckiem rodzice zawsze mi o tym przypominali. Mając tego świadomość, marzyłam, by spotkać się z Ojcem Świętym. Odkąd sięgam pamięcią, starałam się nie opuścić żadnej telewizyjnej transmisji z wizyt Papieża w Polsce, a gdy nadarzyła się sposobność - uczestniczyłam w pielgrzymce osobiście. Lecz nawet wtedy, gdy widziałam Papieża z daleka, czułam się tak, jakbym co najmniej dotknęła go ręką. I w końcu ziściły się moje marzenia. A stało się to podczas pielgrzymki pracowników Niedzieli na zjazd dziennikarzy w Rzymie.
Był to szczególny czas. Już pierwszego dnia uczestniczyliśmy w Różańcu, który w Ogrodach Watykańskich zakończył się wspólną modlitwą z Janem Pawłem II. Mimo późnej pory i zmęczenia Ojciec Święty emanował ciepłem i dobrocią, która udzieliła się wszystkim zgromadzonym.
Tego dnia nie mogłam zasnąć. Czułam się bardzo uroczyście, jakbym była wyróżniona, mimo iż byłą jedną z wielu w kilkutysięcznym tłumie. Najbardziej w pamięci zapisał mi się jednak dzień, kiedy uczestniczyliśmy w trzech spotkaniach z Papieżem. Najpierw wzięliśmy udział we Mszy św. w intencji dziennikarzy, potem w spotkaniu w Auli Pawła VI. Byłam bardzo wzruszona. Na koniec spotkania przecisnęłam się do pierwszych rzędów, by być możliwie najbliżej Papieża. Jan Paweł II, odchodząc, odwrócił się i pomachał do nas laską. Chwyciłam aparat, myśląc, że takie zdjęcie będzie miłą pamiątką. Później na pierwszej stronie Niedzieli mówiącej o naszej pielgrzymce ukazało się zdjęcie z tegoż spotkania. Z uśmiechem dopatrzyłam się, że w tym samym momencie, co ja, zdjęcie zrobił również jeden z fotografów Papieża. I zamiast mnie jest tylko błysk flesza. Ale to nie jest takie ważne.
Po spotkaniu wszyscy byliśmy poruszeni. A tu jeszcze jedna niespodzianka: mamy audiencję u Ojca Świętego. Nikt nie krył radości. Cieszyliśmy się jak dzieci. Po przejściu przez wiele bramek znaleźliśmy się na miejscu. Teraz tylko oczekiwanie na naszą kolej. Przed nami było jeszcze kilka grup. Czekaliśmy w skupieniu. Gdy pojawił się Ojciec Święty, przywitano go gromkimi brawami. Krótko się z nami pomodlił i zaintonował pieśń. A później było właściwie jak na zbiórce: jeden z ojców sprawnie ustawiał grupy wokół siedzącego Papieża, a wtedy fotografowie papiescy robili zdjęcia. Papież mimo zmęczenia uśmiechał się do nas. Po kilku ujęciach mieliśmy szybko się oddalić. Tylko nielicznym udało się znaleźć choć przez chwilę twarzą w twarz z Papieżem. Niestety, mnie się to nie udało. Byłam już o krok, kiedy ręką zagrodzono mi dojście i powiedziano, że teraz kolej następnej grupy. Wychodząc z sali, nie mogłam dojść do siebie. Gardło miałam ściśnięte ze wzruszenia, z radości i z żalu, że byłam już tak blisko, a jednak… Mimo tego i tak spotkanie to zapisało mi się głęboko w sercu. Gdy widzę Papieża w telewizji i pielgrzymów blisko Niego, uśmiecham się do siebie. Ja też miałam kiedyś taką chwilę…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

[ TEMATY ]

Gorzkie żale

Grób Pański

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Autorem tekstu i struktury Gorzkich Żali jest ks. Wawrzyniec Benik ze zgromadzenia księży misjonarzy świętego Wincentego à Paulo. Pierwszy raz to pasyjne nabożeństwo wyśpiewało Bractwo Świętego Rocha w 13 marca 1707 r. w warszawskim kościele Świętego Krzyża i w szybkim tempie zyskało popularność w Warszawie, a potem w całej Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4. sezonu "The Chosen"

2024-03-28 11:39

[ TEMATY ]

„The Chosen”

Materiały promocyjne/thechosen.pl

Serial o Jezusie z kolejnym sukcesem. W polskich kinach 4. sezon zebrał ponad 50 000 widzów, a licznik wciąż rośnie. Kolejne odcinki serialu, co stało się całkowitym fenomenem w branży filmowej, wciąż wyświetlane są w kinach.

Poza repertuarowym wyświetlaniem w kinach, również społeczność ambasadorów serialu organizuje w całej Polsce pokazy grupowe, które nierzadko mają sale zajęte do ostatnich miejsc. W wielu miejscowościach można wybrać się na taki pokaz czy to do kina sieciowego, lokalnego czy domu kultury. Kina widząc ogromne zainteresowanie same wstawiają do repertuaru kolejne odcinki lub powtarzają wyświetlanie od 1 odcinka. Już pojawiają się pierwsze całodzienne maratony z 4. sezonem.

CZYTAJ DALEJ

Msza Wieczerzy Pańskiej. Wolność wypełniona miłością

2024-03-29 07:01

Paweł Wysoki

Ten, kto kocha na wzór Jezusa, nie jest zniewolony sobą, jest wyzwolony do służby, do dawania siebie - powiedział bp Adam Bab.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję