Reklama

Polska

Kard. Nycz do księży: zawalczmy o młodzież!

- Potrzebujemy kapłanów, którzy potrafią zawalczyć o młodzież, którzy się smucą a nieraz wręcz płaczą, gdy widzą, że młodzi odchodzą od Kościoła - mówił do księży kard. Kazimierz Nycz, który przewodniczył Mszy świętej Krzyżma. W archikatedrze warszawskiej zgromadziło się ok. 500 księży, którzy tego dnia odnowili także swoje przyrzeczenia kapłańskie.

[ TEMATY ]

kard. Kazimierz Nycz

http://archidiecezja.warszawa.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprawowana w archikatedrze warszawskiej Msza Krzyżma Świętego rozpoczęła obchody Triduum Paschalnego. Podczas liturgii zostały poświęcone oleje święte i olej chorych, które przez cały rok będą służyć kapłanom do sprawowania sakramentów. Tego dnia kapłani odnawiają także przyrzeczenia złożone podczas święceń diakonatu, kapłańskich czy biskupich. "Czynimy to z wielkim przejęciem i wrażeniem, bo zdajemy sobie sprawę z tego, jak kruchymi narzędziami w rękach Pana Boga jesteśmy, a ta kruchość jest nam podpowiadana w sposób szczególny w Roku Miłosierdzia. Chcemy prosić miłosiernego Boga, by nam dodawał siły, byśmy potrafili udźwignąć to wezwanie i to powołanie, którym nas kapłanów obdarzył Chrystus" - mówił do kapłanów kard. Kazimierz Nycz.

Metropolita warszawski prosił księży, by przypomnieli sobie o służebności kapłaństwa wobec ludu bożego i wobec każdego człowieka. "Jesteśmy ustanowienie, by być w Kościele kapłanami, czyli sługami Jezusa Chrystusa" - przypomniał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kard. Nycz podziękował kapłanom za godziny spędzone w konfesjonałach, zachęcił ich także do patrzenia nie tylko z perspektywy spowiednika ale także z perspektywy spowiadającego się. "Między tymi dwoma spojrzeniami na konfesjonał jest bardzo ścisły związek" - powiedział.

Dodał, że świadomość bycia grzesznikiem potrzebującym bożego miłosierdzia jest w posłudze kapłańskiej bardzo ważna, bo "każdy z nas jest i zgubioną drachmą, zagubioną owcą i marnotrawnym synem".

Zachęcił kapłanów, by byli "wrażliwi na tego człowieka, który klęczy z drugiej strony kratek konfesjonału i żeby umieli odróżniać w nim grzesznika od grzechu, kochać go jako grzesznika i pomóc mu w podniesieniu się z grzechu, czyli pomóc mu w nawróceniu, tak, żeby Chrystus mógł go ogarnąć swoim wielkim miłosierdziem".

Przypominając o zbliżających się Światowych Dniach Młodzieży kard. Nycz zwrócił uwagę, że nie chodzi w nich tylko o przygotowanie do wyjazdu do Krakowa czy o przyjęcie pielgrzymów w archidiecezji. "Zdaję sobie sprawę ile za tym stoi waszej pracy, trudu i gorliwości. Za to wszystko dziękuję" - mówił. Ale - jak podkreślił - trzeba zwrócić uwagę na głębszy wymiar tego wydarzenia. "Trzeba, żebyśmy byli kapłanami służącymi młodemu pokoleniu, którzy potrafią zawalczyć o młodzież. O to, by współczesny świat, który daje tyle kontrpropozycji nie porwał naszej młodzieży i nie oderwał jej od Chrystusa" - powiedział.

Reklama

Jak dodał metropolita, "potrzeba kapłanów, którzy się smucą a nieraz wręcz płaczą, gdy widzą, że młodzież odchodzi od Kościoła. Takich, którzy nie będąc żadnymi celebrytami są autorytetami, bo na pierwszym miejscu są świadkami Chrystusa". Takimi kapłanami byli wg kard. Nycza św. Jan Paweł II, o. Jan Góra, jest nim także papież Franciszek. "Gdyby każdy z nas potrafił przyprowadzić do Chrystusa, do Kościoła część tych, których przyprowadzali ci wielcy, wtedy ta troska o młodzież byłaby czymś pięknym i wspaniałym" - podkreślił. ŚDM to zdaniem kard. Nycza ten czas, kiedy kapłani mogą pokazać młodzieży żywy, młody Kościół i pozwolić im go przeżyć, "porwać ich, by byli w ścisłym związku z Chrystusem".

Odniósł się także do ataków terrorystycznych w Brukseli, a wcześniej w Paryżu i do dyskutowanej w tym kontekście kwestii bezpieczeństwa podczas ŚDM. "To rodzi słuszne obawy. Sytuacja rzeczywiście jest niebezpieczna, ale bardzo łatwo o radykalne uogólnienia i uproszczenia" - powiedział.

Przestrzegł przed stawianiem równości między terrorystą a uchodźcą czy zwykłym turystą. "To może sprawić, że terroryści osiągną swój cel - zastraszą nas, sparaliżują, a o to im chodzi" - powiedział. Zapewnił przy tym, że nie ma planów zmiany miejsca czy odwoływania Światowych Dni Młodzieży. "Nie dajmy się zastraszyć. Musimy być apostołami nadziei, to świadectwo jest nam wszystkim niezwykle potrzebne" - podkreślił kard. Nycz.

2016-03-24 12:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz apeluje o modlitwę w intencji rodzin

[ TEMATY ]

kard. Kazimierz Nycz

http://archidiecezja.warszawa.pl

O modlitwę w intencji rodzin zaapelował gorąco metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Podczas pasterki sprawowanej w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w podwarszawskim Piasecznie wyraził też niepokój z powodu sytuacji na Ukrainie.

Kard. Nycz zwrócił uwagę, że prawdziwa miłość człowieka do człowieka musi być miłością ofiarną - taką jaką jest miłość Chrystusa do nas. Wskazywał, że taka właśnie ma być miłość małżeńska, będąca wartością tak wielką, że warto dla niej poświęcić życie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję