Reklama

Franciszek

Franciszek odpowiedział na list Hansa Künga

Franciszek odpowiedział na list Hansa Künga, w którym ten szwajcarski teolog nawoływał do wolnej dyskusji na temat "nieomylności papieża". Według niemieckiego dziennika "Süddeutsche Zeitung" odpowiedź papieska rozpoczyna się słowami: "Kochany Współbracie". W rozmowie z gazetą Küng oznajmił, że nie ogłosi tekstu listu ani go nie streści.

[ TEMATY ]

list

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdaniem teologa Franciszek z uznaniem napisał o zaproszeniu do dyskusji na temat tego dogmatu i zasugerował, że "różne zagadnienia związane z nieomylnością powinny być przedyskutowane w świetle Pisma Świętego i tradycji teologicznej w celu pogłębienia dialogu ekumenicznego i z ponowoczesnym społeczeństwem". W rozmowie z dziennikiem Küng zwrócił uwagę, że list ten świadczy o tak ciągle przezeń oczekiwanym "nowym duchu ze strony Magisterium Kościoła".

W rozmowie z niemiecką agencją KNA teolog z Tybingi zapowiedział, że ze względu na poufny charakter nie ujawni treści listu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na początku marca br. Küng w otwartym liście zaapelował do Franciszka o podjęcie dyskusji na temat dogmatu o papieskiej nieomylności. Napisał, że dopiero wtedy będzie możliwa prawdziwa odnowa Kościoła a tematy takie jak: porozumienie między wyznaniami, wzajemne uznanie urzędów, Eucharystii, rozwody, święcenia kapłańskie kobiet, celibat czy katastrofalny brak kapłanów będą mogły zostać rozwiązane.

Reklama

Krytyczny wobec Kościoła, 88-letni obecnie Küng uchodzi w środowiskach liberalnych za jednego z najwybitniejszych współczesnych teologów niemieckojęzycznych. W grudniu 1979 r. Kongregacja Nauki Wiary odebrała mu prawo nauczania w imieniu Kościoła katolickiego. Decyzja ta stanowiła punkt kulminacyjny wieloletniego konfliktu, którego podłożem było podważanie przez tego teologa nieomylności papieża i podstawowych zasad chrystologii. Od 28 lat ten urodzony w Szwajcarii teolog angażuje się w dialog między religiami świata; jest też inicjatorem międzyreligijnego projektu Weltethos (Etyka globalna) i do marca 2013 r. przewodniczył fundacji o tej samej nazwie. Jest też autorem licznych książek, z których część przetłumaczono łącznie na 32 języki, w tym również na polski.

Dogmat o nieomylności papieża ogłoszono na I Soborze Watykańskim w 1870 za pontyfikatu Pius IX. Głosi on pełną nieomylność biskupa Rzymu we wszystkich aspektach wiary i obyczajów, gdy przemawia on oficjalnie "ex cathaedra". Jego praktyczne znaczenie jest stosunkowo niewielkie. Jak dotychczas oparł się na nim Pius XII, ogłaszając w 1950 r. dogmat o wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny w konstytucji apostolskiej "Munificentissimus Deus".

Ogłoszenie dogmatu wywołało silne sprzeciwy wśród części ojców soborowych oraz innych duchownych i teologów katolickich. Najbardziej zagorzali przeciwnicy nowego dogmatu z niemieckim teologiem Josephem Döllingerem na czele na znak protestu zerwali łączność z papiestwem i utworzyli oddzielny Kościół, który nazwali starokatolickim. Dziś jest to najmniejsze wyznanie chrześcijańskie, liczące ok. pół miliona wiernych, a wśród tworzących je wspólnot są Kościół polskokatolicki i Polski Narodowy Kościół Katolicki w USA i Kanadzie.

2016-04-27 14:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kobiety wzywają senatorów do odrzucenia projektu ustawy o procedurze in vitro

[ TEMATY ]

list

in vitro

WIKIPEDIA

Członkinie Krajowej Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet działającej przy Konferencji Episkopatu Polski oraz członkinie Polskiego Związku Kobiet Katolickich wzywają Senatorów RP do odrzucenia projektu ustawy o procedurze in vitro. W swym liście zwracają uwagę, że kobiety spodziewają się systemowej pomocy w leczeniu niepłodności, a nie forsowania ideologicznej ustawy, której głównym celem jest finansowanie niedopuszczalnej etycznie, mało skutecznej, o niebezpiecznych konsekwencjach społecznych techniki.

Podajemy treść apelu:

CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek obchodzi dziś imieniny

2024-04-23 11:19

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Najgorętsze i najszczersze życzenia od narodu włoskiego, a także osobiste, wraz z serdecznymi życzeniami zdrowia i pomyślności przekazał Ojcu Świętemu z okazji dzisiejszym imienin prezydent Włoch, Sergio Mattarella.

Prezydent Republiki Włoskiej wyraził ubolewanie z powodu napiętej sytuacji w świecie, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, gdzie dochodzi do aktów przemocy, konfrontacji i zemsty. Podkreślił znaczenie nieustannych apeli Ojca Świętego o pielęgnowanie w rodzinie ludzkiej więzów braterstwa, stanowiących inspirację zarówno dla wierzących jak i niewierzących.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję