Reklama

Polska

VII Marsz dla Życia i Rodziny przeszedł ulicami Wrocławia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegorocznemu kolorowemu pochodowi towarzyszyło hasło „Rodzina bezcennym darem”. Marsz rozpoczął się Mszą św. sprawowaną o godz. 11 w kościele pw. św. Krzyża we Wrocławiu.

Eucharystii przewodniczył paulin o. Maksymilian Stępień, a koncelebrował ją m.in. ks. Stanisław Paszkowski – diecezjalny duszpasterz rodzin. Homilię wygłosił zaś o. bp Jacek Kiciński. Bp Jacek nawiązał do słów „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). – Każdy z nas jest darem, Bóg stworzył człowieka i zaprosił do szczególnej więzi. Obdarzył nas szczęściem, które uwarunkował współpracą z Nim. Adam i Ewa oderwali się od źródła miłości, chcieli być panami i bogami swojego życia. A kiedy człowiek stawia siebie w miejscu Boga, spotyka go głębokie rozczarowanie i smutek. Pan Bóg jednak nigdy nie przekreśla naszego życia – posłał swojego Syna i nowo staliśmy się dziećmi Bożymi – mówił bp Kiciński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jako wyraz troski o drugiego człowieka ojciec biskup przywołał przykład setnika z dzisiejszej Ewangelii. – Motywem jego działania była miłość, gdy Jezus pozytywnie odpowiedział na Jego prośbę, nie czuł się godny – wyjaśniał bp Kiciński. Dodał także, że ewangelia Chrystusa jest „ewangelią życia”. – Współczesny świat niesie ze sobą wiele sprzeczności – z jednej strony mamy postęp techniczny w kwestii przedłużania życia, z drugiej wiele mówi się dziś o aborcji i eutanazji . Za św. Janem Pawłem II bp Kiciński zachęcał do tego, by zmieniać obliczę i kulturę świata – kulturę śmierci zamienić na kulturę miłości.

Bp Kiciński przekonywał również, że rodzinna to nie tylko dar, ale również zadanie. Mówił, że o rodzinę należy się troszczyć i o nią dbać, doglądać i pielęgnować, kochać drugiego i mieć na uwadze jego dobro. – Taka też była rodzina setnika z Ewangelii. Nie była wierząca, ale uczyła szacunku, pokazywała, że w naturę każdego człowieka wpisane jest czynienie dobra – mówił ojciec biskup.

Reklama

AS

Reklama

Po Mszy św. Marsz wyruszył z placu przed Kościołem św. Krzyża i przeszedł ulicami miasta. Wzięły w nim udział rodziny z dziećmi, a także babcie, dziadkowie i wszyscy, którym zależy na ochronie życia. Podczas Marszu zbierane były podpisy pod projektem ustawy zakazującej aborcji. Uczestnicy przeszli przez Wrocław skandując prorodzinne hasła oraz śpiewając pieśni uwielbienia Boga. Pochód zatrzymał się przy kościele oo. dominikanów, by pomodlić się w intencji mieszkańców Wrocławia oraz na wrocławskim rynku, gdzie uczestnicy modlili się m.in. w intencji władz miasta. Marsz zakończył się na Wyspie Słodowej, gdzie odbył się piknik z okazji Dnia Matki, inaugurujący Miesiąc Rodziny w stolicy Dolnego Śląska.

W pochodzie wzięło udział kilkaset osób.

2016-05-29 17:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nasz duchowy Nazaret

Jak odkryć na nowo swoją rodzinę? Czy w monotonii obowiązków można odczuwać satysfakcję? W jaki sposób możemy się inspirować nieznanym życiem Świętej Rodziny?

W ostatnich dniach skontaktował się z nami lider dużej wspólnoty rodzin. Zaprosił nas, byśmy poprowadzili rekolekcje dla jego grupy. Zapytaliśmy o aktualne potrzeby rodzin uczestniczących w spotkaniach oraz o to, jaki temat interesowałby ich najbardziej. Wywiązała się ciekawa i długa rozmowa. Ujawniła wiele problemów, które zgodnie uznaliśmy za powszechnie obecne wśród wielu polskich rodzin. Niniejszy tekst jest próbą dotknięcia kilku z nich oraz podzieleniem się bardzo prostymi wnioskami, które pozwolą odnowić nasze rodziny.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Fascynacja Słowem Bożym

2024-04-25 17:41

Paweł Wysoki

Laureaci ze swoimi katechetami. Od lewej: ks. Grzegorz Różyło, Łucja Bogdańska, Izabela Olech-Bąk, Karina Prokop i Paweł Wawer

Laureaci ze swoimi katechetami. Od lewej: ks. Grzegorz Różyło, Łucja Bogdańska, Izabela Olech-Bąk, Karina Prokop i Paweł Wawer

Łucja Bogdańska z „Biskupiaka” wygrała etap diecezjalny 28. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję