W siedzibie łowickiego Klubu Inteligencji Katolickiej często odbywają się spotkania i wykłady żywo interesujące lokalną społeczność. Było tak i tym razem. 20 listopada 2003 r.
o godz. 17.00 blisko 60 osób zebrało się, by wysłuchać relacji uczestników akcji uwolnienia więźniów łowickiego więzienia przez członków Łowickich Szarych Szeregów 8 marca 1945 r. Celem
akcji było odbicie z rąk NKWD Zbigniewa Fereta, pseudonim „Cyfra”. Przybyli na to spotkanie dh st. strz. AK Marian Szymański, pseudonim „Wędzidło”, dh st. strz. AK Jerzy
Miecznikowski, pseudonim „Wienciądz”, dh por. Eugeniusz Nowakowski, pseudonim „Jeż”, wiele osób pamiętających tamto wydarzenie oraz duża grupa młodzieży z łowickich
szkół. Na spotkanie miał również przybyć ks. prałat Stefan Wysocki, pseudonim „Ignac” również biorący udział w akcji na łowickie więzienie, niestety nie udało mu się dojechać. Po
zaprezentowaniu przybyłych gości głos zabrał Jerzy Miecznikowski. Na wstępie powiedział, że najważniejszym powodem, dla którego komendant Hufca, dh kpr. pchor. AK Jan Kopałka, pseudonim „Antek”,
zgodził się na tę akcję, było stwierdzenie jednego z młodych wówczas ludzi: „A «Rudego» koledzy odbili”. Różne były oceny tej akcji, ale najważniejsze było to, że zakończyła
się pełnym sukcesem, uwolniono z rąk NKWD przeszło 80 więźniów i nikt podczas całego tego wydarzenia nie zginął, nie padł nawet jeden strzał. W dalszej części swojej wypowiedzi
Jerzy Miecznikowski powiedział, że chciałby tylko przybliżyć drobne fragmenty tej akcji, gdyż dokładnie jest ona opisana w książce pt. Uwolnić „Cyfrę”. Uwolnienie więźniów więzienia
w Łowiczu wydanej przez Wydawnictwo Szarych Szeregów ŁOZA. Akcja była przeprowadzona za zgodą władz Armii Krajowej. Wszyscy byli bardzo dobrze uzbrojeni, były 4 automaty, 4 pistolety
i angielskie obronne granaty. „Byliśmy przygotowani na każdą sytuację. Cała akcja trwała zaledwie 31 minut. W sumie uwolniliśmy, jak podają różne źródła, od 80 do 83 więźniów,
byłych członków rozwiązanej już Armii Krajowej, w tym naszych kolegów, dla których ta akcja została zorganizowana. Spośród wszystkich uwolnionych złapano zaledwie 16 osób. Po zakończeniu akcji
wszyscy młodzi ludzie w Łowiczu byli aresztowani, przesłuchiwani, a po miesiącu wypuszczani na wolność. Część z uczestników akcji musiała uciekać. Nie było to łatwe i życie
w ukryciu też nie było łatwe. Najbardziej przeżyliśmy wiadomość, że trzech naszych kolegów zostało skazanych na śmierć. Na szczęście ułaskawiono ich i wyrok zmieniono na 10 lat więzienia
z pozbawieniem praw obywatelskich na lat 5. Po kolejnej amnestii wypuszczono ich po 2 latach więzienia. Po latach można powiedzieć, że wszystko się udało. Nikt nie zginął, wszyscy uczestnicy
akcji, po ujawnieniu się i odbyciu kary kilkuletniego więzienia, skończyli studia i znaleźli dobrą pracę”.
Po tych kilku minutach wspomnień wszyscy uczestnicy spotkania obejrzeli 29-minutowy film pt. Ostatni rozkaz nakręcony na zlecenie TVP 2, przedstawiający historię i wszystkich żyjących jeszcze
uczestników akcji na łowickie więzienie oraz ich wspomnienia z tamtych lat. Po prezentacji filmu był czas na pytania. Wiele osób pamiętających tamte wydarzenia dzieliło się swoimi przeżyciami.
Pytano o prześladowania, o dalsze losy tych młodych ludzi, którzy podjęli się trudnego przecież zadania uwolnienia kolegów. Mówiono o lojalności, o przyjaźni
i o umiejętności poświecenia. Czasy przecież były bardzo trudne, tym bardziej kiedy trzeba było się ukrywać i udawać przez wiele lat, że nic się nie stało. O uwolnieniu
łowickich więźniów przez grupę młodych, zaledwie 20-letnich chłopców, po raz pierwszy publicznie wspomniano dopiero w 1947 r.
W atmosferze wspomnień i wielu wzruszeń spotkanie się zakończyło. Należy jeszcze tylko wspomnieć, że Jerzy Miecznikowski przywiózł trzy egzemplarze książki Uwolnić „Cyfrę”,
które pozostaną w siedzibie KIK-u i zainteresowani mogą je wypożyczać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu