24 i 25 listopada br. Wyższe Seminarium Duchowne w Łodzi przeżywało dni powołaniowe. Ich idea sięga istoty chrześcijańskiego powołania. Piszę „chrześcijańskiego”, gdyż
dni powołaniowe mają na celu przede wszystkim ożywienie w nawiedzających seminaryjną wspólnotę doświadczenia bycia umiłowanym dzieckiem Miłosiernego Boga - bycia chrześcijaninem. Stąd
nasze Seminarium podczas tych dwóch dni było swoistą bramą, otwartą na Boga przybywającego do nas w człowieku. Dni te dla nas, alumnów, stały się konkretnym darem i łaską Stwórcy.
Jest już tradycją, że dni powołaniowe przygotowywane są przez alumnów z kursu V. W tym roku miały one jakby franciszkański charakter, a to z tego względu,
że wspomniani klerycy, w ramach programu artystycznego, przedstawili krótką opowieść o burzliwych losach powołania św. Franciszka z Asyżu. Program łączył w sobie
w poetycki sposób obraz i słowo mówione oraz śpiewane. Następnie wszyscy goście łódzkiego WSD udali się do kaplicy na krótkie nabożeństwo. Stanowiło ono centrum dni powołaniowych.
Wszakże to Bóg wzywa - zadaniem zaś człowieka jest przyjęcie do siebie, na wzór Maryi, Bożych Słów.
Ostatnią częścią relacjonowanego spotkania była możliwość zwiedzenia „tajemniczego” dla gości gmachu Seminarium oraz rozmowy z łódzkimi klerykami. Szczególnie ów drugi moment
staje się niejednokrotnie okazją dzielenia się doświadczeniem chrześcijańskiego „pójścia za Panem”. W takich chwilach powracają wspomnienia z pierwszych miesięcy
rozeznawania i opowiadania się za Głosem wzywającej Miłości. Zresztą, „raz wybrawszy, codziennie trzeba wybierać”. Wielu z nas, często w bardzo
niespodziewanym okresie swego życia, na drodze zdawałoby się szarej codzienności, spotkało i spotyka przechodzącego Mistrza. A zobaczywszy Go raz, nie może za Nim nie
pójść... Nie ważne, czy dotyczy to wezwania na szlak małżeński, kapłański czy zdobywany samotnie. Najważniejsze jest przebudzenie w sobie odwagi bycia „z Chrystusem”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu