Reklama

„Perełki” z nauczania św. Józefa Sebastiana Pelczara (10)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

IV niedziela zwykła, rok „C” - Jr 1,4-5. 17-19; 1 Kor 12, 31-13, 13; Łk 4, 21-30

„Teraz więc trwają wiara, nadzieja, miłość, te trzy: z nich zaś największa jest miłość” (1 Kor 13, 13)

„Miłość doskonała wprowadza do duszy Boga, jako powiedział Pan Jezus: «Jeżeli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał naukę moją: a Ojciec mój umiłuje go i do niego przyjdziemy i będziemy w nim przebywać» (J 14,23); miłość bowiem jak najściślej łączy się z łaską uświęcającą, bo czymże jest ta łaska, jeżeli nie stanem miłości; stąd wraz z łaską wchodzi do duszy i pomnaża się, a przeciwnie, przez grzech śmiertelny utraca się. Jako więc z jednej strony łaska uświęcająca, mocą godnego przyjęcia Sakramentu Chrztu lub Pokuty, wprowadza do duszy miłość: tak z drugiej strony miłość doskonała, nawet bez pomocy Sakramentów świętych, ale z pragnieniem tychże, wprowadza do duszy łaskę uświęcającą, a z łaską Boga. I ta jest właśnie droga do usprawiedliwienia się i połączenia z Bogiem dla tych wszystkich, którzy Sakramentów nie znają, albo przyjąć nie mogą. O jakże Bóg jest dobry, iż w miłości otworzył wszystkim drogę do Siebie!
Ponieważ zaś łaska jest życiem duszy, więc miłość, wprowadzając do duszy łaskę, daje jej tym samem życie, ruch i płodność, tak, iż wszystkie dobre uczynki duszy, ożywionej miłością, z jakiejkolwiek one cnoty wypływają, są zasługującymi na życie wieczne, bo miłość daje im wartość nadprzyrodzoną i kierunek do Boga. «Kto trwa we mnie - mówi Pan - a ja w nim, ten przynosi owoc obfity» (J 15,5). (...) Dusza pozbawiona miłości jest martwą, a stąd uczynki jej, choćby na pozór najświetniejsze, są bez zasługi na żywot wieczny. «Gdybym mówił językami ludzi i aniołów - mówi Apostoł Paweł - a miłości bym nie miał, stałbym się jako miedź brzęcząca, albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał» (1 Kor 13, 1-3). Słowem, «miej co chcesz - mówi wielki ojciec Kościoła Augustyn - jeżeli nie masz miłości, na nic ci się nie przyda to wszystko; jeżeli nic nie posiadasz, oprócz jednej miłości, już spełniłeś prawo» (św. Augustyn).
Miłość jest matką cnót, bo ona skłania duszę, aby się dla przypodobania Umiłowanemu stroiła we wszystkie cnoty; nigdy też miłość nie wchodzi sama do duszy, lecz zawsze w licznym gronie cnót, które wiedzie za sobą, niby matka swe dzieci.
Miłość jest duszą cnót, bo im nadaje nadprzyrodzoną cenę, siłę i piękność, tak, iż każdy akt cnoty, spełniony z miłości, zyskuje tym samym większą wartość i zasługę. «Najmniejsze sprawy - powiedział św. Franciszek Salezy - dokonane z wielką miłością, są daleko szacowniejsze, niż inne, o wiele okazalsze, ale z mniejszą spełnione miłością». Można rzec, że miłość jest niejako duchowną alchemią, która wszystko, czego się dotknie, w złoto przemienia. Gdzie więc panuje miłość, tam cnoty na kształt drogich kamieni jaśnieją niewymownym blaskiem; gdzie jej nie ma, tam cały zasób cnót jest jakby nieużytecznym rumowiskiem. Nawet czystość bez miłości nie ma wdzięku, i według słów Ewangelii, podobną jest do lampy pozbawionej oliwy.
Rzeczywiście, niewypowiedziane są dzieła miłości. Ona duszę oświeca, bo ją zbliża do Światłości niestworzonej; a wzrok miłości dalej sięga, aniżeli wzrok wiary. Miłość - powiedział św. Franciszek Salezy - jest księgą zawierającą całą teologię; ona to takich ludzi, jak Pawła pustelnika, Antoniego, Hilariona, Franciszka, uczyniła wielkimi mędrcami. Ona duszę ożywia, umacnia i do wielkich rzeczy usposabia; toż wszystkie owe zdumiewające poświęcenia i ofiary, jakimi szczyci się Kościół katolicki w Świętych swoich, wypłynęły ze źródła miłości. Miłość to wiodła Apostołów na krańce ziemi, miłość towarzyszyła Męczennikom na rusztowania, miłość zamykała pokutników w odludnych jarach, miłość i teraz prowadzi misjonarzy między dzikie ludy, a siostry zakonne przykuwa do łoża chorego; bo dla miłości nie ma nic trudnego.
Ona duszę jednoczy z Bogiem, a nawet przemienia w Boga, iż dusza miłująca tak sądzi, tak pragnie, tak mówi, tak działa, jak Bóg; jest bowiem cechą miłości, iż miłującego przemienia w umiłowanego. „Jeżeli zatem - mówi św. Augustyn - miłujesz ziemię, ziemią się stajesz; jeżeli miłujesz Boga, stajesz się - ach! nie śmiem powiedzieć, lecz samo Pismo Święte powiedziało - Bogiem się stajesz, bo mówi Psalmista: «Ja rzekłem: Jesteście bogami i wszyscy Synami Najwyższego» (Ps 82, 6). A więc miłuj, jeżeli chcesz stać się podobnym Bogu, bo nie tym sposobem staje się człowiek Bożym, iż poznaje Boga, lecz stąd, iż Go miłuje. Drzewo przechodzi w ogień nie dlatego, iż od ognia bierze światło, lecz dlatego, iż przyjmuje ciepło: tak dusza nie światłem rozumu, ale ciepłem miłości staje się Boską; a to zjednoczenie duszy z Bogiem przez miłość jest niejako początkiem szczęścia błogosławionych.
Miłość wreszcie prowadzi duszę do nieba, gdzie jest jej koroną nieśmiertelną i wiecznym pokarmem. Bez miłości, tej sukni godowej, nikt do wieczerzy niebieskiej nie zasiądzie; miłość też sama jedna towarzyszy duszy aż przed tron Sędziego, a gdy wiara i nadzieja u stóp nieba ustępują, miłość otwiera jego podwoje, prowadzi duszę przed tron Baranka i razem z ukoronowaną na stolicy zasiada. Im doskonalszą zaś jest miłość, tym wspanialszą stolica, tym świetniejsza korona, tym wyższy stopień chwały”.

(Św. Józef Sebastian Pelczar, Życie duchowne, czyli doskonałość chrześcijańska, t. 1, Przemyśl 1912, s. 457-460

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Milewski do młodych: nie zmarnujcie bierzmowania

2024-04-18 19:23

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

- Bardzo zależy mi na tym, żebyście nie zmarnowali bierzmowania. Zachowajcie w sobie prawdę i otwartość na dary Ducha Świętego, na Boga i drugiego człowieka - powiedział bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej. Dokonał wizytacji parafii pw. św. Katarzyny i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Bp Milewski na podstawie Ewangelii Janowej (J 6,44-51) podkreślił, że „Jezus jest chlebem żywym”: - Za każdym razem, kiedy spożywamy ten chleb, zagłębiamy się w istotę miłości Boga. Już nie żyjemy dla nas samych - zauważał biskup pomocniczy diecezji płockiej.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję