Reklama

Metropolia warszawska uczciła św. Andrzeja Bobolę

Niedziela warszawska 22/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

18 i 19 maja ulicami lewobrzeżnej i prawobrzeżnej Warszawy przeszły procesje z relikwiami św. Andrzeja Boboli. W ten sposób metropolia warszawska uczciła swojego Patrona.

Uroczystości rozpoczęły się w piątek 18 maja przed Pomnikiem Kościuszkowców na warszawskiej Pradze. Tuż przed godz. 18.00 relikwie św. Andrzeja Boboli przywiózł bp Stanisław Kędziora.

- Przybywa do nas Święty Męczennik po raz pierwszy w nowym tysiącleciu, by nam przypomnieć, że o przynależeniu do Chrystusa trzeba świadczyć nie tylko słowem, lecz także całym życiem, a nawet śmiercią. W uroczystym pochodzie ulicami naszego miasta, jego mieszkańcom będziemy pokazywali - poprzez te Relikwie - przykład niezłomnej wiary i niezachwianego trwania przez całe ziemskie życie przy Bogu - powiedział witając Relikwie bp Kazimierz Romaniuk, pasterz Kościoła warszawsko-praskiego.

Następnie rozpoczęła się procesja do katedry św. Floriana. Przewodniczył jej bp Roman Marcinkowski z Płocka. W procesji uczestniczyli: kard. Józef Glemp, Prymas Polski, abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce, biskup warszawsko-praski Kazimierz Romaniuk, bp Sławoj Leszek Głódź, ordynariusz polowy Wojska Polskiego oraz biskupi Józef Zawitkowski, Marian Duś, Tadeusz Pikus i Stanisław Kędziora. Obecne były Kapituły Praska i Radzymińska, klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej z Tarchomina, rzesze duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego oraz wierni świeccy. Licznie reprezentowane były ruchy kościelne, zwłaszcza Totus Tuus.

Mszy św. koncelebrowanej w katedrze św. Floriana przewodniczył bp Sławoj Leszek Głódź, a homilię (z ambony, dziś rzecz niemal niespotykana!) wygłosił bp Tadeusz Pikus. Tematem jego rozważania były słowa modlitwy arcykapłańskiej Jezusa -

Aby stanowili jedno.

- Misją Jezusa Chrystusa jest dawanie świadectwa prawdzie. Nie przyszedł On walczyć ze skutkami, ale z przyczynami podziałów, którymi są odejście od prawdy, która wyzwala, nienawiść, choroba, niesprawiedliwość. Jezus przyniósł prawdę i dokonał pojednania dróg Boga i człowieka - podkreślił kaznodzieja.

- Kiedy wspominamy św. Andrzeja Bobolę to przede wszystkim jako świadka prawdy, który dochował wierności prawdzie, a wyrazem tego była miłość do Boga (wyrażona w posłuszeństwie), do drugiego człowieka (okazana w ofiarowaniu siebie innym) i do siebie samego ( wymagał od siebie do końca, aby ofiarować swoje życie) - powiedział bp Pikus. Wyrazem przyjęcia prawdy jest miłość i wierność. Zwracamy się do tego Męczennika, by był patronem ludzi niezłomnych, którzy wierzą w prawdę. Bo prawda religijna i moralna istnieje, wbrew temu, co głoszą relatywiści i ci, którzy chcą głosować nad przykazaniami Bożymi, którzy odrzucają Chrystusa jako jedynego Zbawiciela i Świadka prawdy, którzy wybierają nie Jezusa, a Barabasza.

Homilię swoją bp Pikus zakończył słowami modlitwy: "Św. Andrzeju Bobolo, Ty któryś umiłował prawdę, któryś zachował wierność dla niej wyrażającą się w miłości do Boga, w miłości do człowieka i siebie samego, Ty któryś wszedł w przyczynę podziałów i przyjął Chrystusa, który wnosi jedność, módl się za nami. Amen".

Podczas modlitwy wiernych polecano Bogu osobę Ojca Świętego Jana Pawła II, który w tym dniu kończył 81 lat, aby Bóg przez wstawiennictwo świętych podtrzymywał jego apostolską gorliwość i darzył go zdrowiem i siłą.

Długo jeszcze po zakończeniu Mszy św. wierni gromadzili się przy relikwiach św. Andrzeja Boboli, aby - za Jego przyczyną - polecać Bogu sprawy naszej Ojczyzny, Kościoła i naszych rodzin.

W sobotę modlitewne czuwania w katedrze prowadzili kolejno: Legion Maryi, siostry zakonne, ruchy rodzinne, a także chorzy. Po Mszy św. dla chorych, relikwie św. Andrzeja Boboli zostały przewiezione do Pomnika Kościuszkowców, gdzie nastąpiło ich pożegnanie.

Kilka minut po godz. 17.00 Relikwie zostały przywiezione do Parku im. Romualda Traugutta. Tu oczekiwali na nie kard. Józef Glemp oraz kilkunastu biskupów, kampania reprezentacyjna i orkiestra Wojska Polskiego, rzesze duchowieństwa i wiernych. Szczególnie licznie reprezentowane były zgromadzenia męskie i żeńskie z terenu metropolii warszawskiej. Po powitaniu relikwii św. Andrzeja Boboli, a także wcześniej przywiezionych relikwii bł. Władysława z Gielniowa, św. Wojciecha i św. Klemensa Dworzaka wyruszyła procesja na Rynek Nowego Miasta. Procesję prowadził biskup senior Ignacy Jeż z Koszalina. Gdy procesja dotarła do ołtarza polowego, na krótko lunął deszcz. Było to - jak skomentował jeden z księży - pokropienie wiernych przed uroczystą celebrą. Zaraz jednak wyszło słońce. Prymas Polski powitał zgromadzonych i rozpoczęła się Msza św. Przewodniczył jej biskup płocki Stanisław Wielgus, a współkoncelebrowali: biskup warszawsko-praski Kazimierz Romaniuk, biskup drohiczyński Antoni Dydycz, biskupi seniorzy Ignacy Jeż, Edward Materski i Jan Mazur oraz biskupi pomocniczy Ryszard Karpiński, Marian Duś, Piotr Jarecki, Tadeusz Pikus i Stanisław Kędziora.

Homilię wygłosił biskup siedlecki Jan Wiktor Nowak. Nawiązał w niej do słów Chrystusa - "Aby stanowi jedno". - Trzeba oczyszczenia pamięci, które dodaje sił w drodze ku przyszłości i zarazem sprawia, że z większą pokorą i czujnością przeżywamy naszą wierność Ewangelii - nawoływał bp Nowak. Na tle szerokiego kontekstu historyczno-wyznaniowego kaznodzieja mówił o misji św. Andrzeja Boboli i o jego świadectwie. - Stajemy w obliczu autentycznego świadectwa wiary. Męczeństwo św. Andrzeja Boboli, i to tak okrutne, to wzniosły znak świętości Kościoła, to wierność wobec świętego prawa Bożego poświadczona śmiercią. Ona jest uroczystym przepowiadaniem i posługą misyjną, posuniętą aż do przelania krwi.

- Czy możemy widzieć w męczeństwie św. Andrzeja Boboli ekumenizm świętego męczennika? Czy można do tego Świętego odnieść zdanie Papieża, że wspólnota świętych mówi głośniej aniżeli podziały, niezgoda i rozdarcie? - pytał kaznodzieja. Dodał też, że głosząc i wielbiąc świętość swoich synów i córek, Kościół oddaje najwyższą cześć samemu Bogu, i czci w męczennikach Chrystusa, który obdarzył ich łaską męczeństwa i świętości. - Myślę, że ten Święty już dawno jest pogodzony ze swoimi prześladowcami, a nam wszyskim pozostaje modlitwa o jedność - powiedział bp Nowak. Aby ją osiągnąć musimy oddalić od nas widma przeszłości i bolesne wspomnienia podziałów, pokładając nadzieję w Bogu, dla którego nie ma nic niemożliwego - powiedział Ordynariusz Siedlecki.

Podczas Modlitwy wiernych polecano Bogu metropolię warszawską, wiernych za naszą wschodnią granicą, a także sprawę beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego.

Uroczystości zakończyły się błogosławieństwem udzielonym wiernym przez księży biskupów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję