Bp Tomasik skrytykował sformułowanie używane przez wielu polityków mówiące o "zachowaniu kompromisu aborcyjnego". W Polsce zachowanie kompromisu wiąże się z istnieniem wyjątków, umożliwiających zabicie dziecka poczętego, co reguluje ustawa z 1993 roku. - Sprawa poszanowania kompromisu aborcyjnego z 1993 roku jest propozycją polityczna, a nie rozwiązaniem problemu na poziomie norm moralnych. Zasada moralna jest bardzo jasna - nigdy nie wolno działać wprost przeciwko życiu człowieka - powiedział bp Tomasik w Radiu Plus Radom.
Przypomniał ustawę z 6 stycznia 2000 roku o Rzeczniku Praw Dziecka i artykuł 2, który mówi, że "dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności". - To ustawa uchwalona przez Polski Parlament. Z drugiej strony nauka Kościoła jest niezmienna, ta zasada była głoszona przed zmianami ustrojowymi. Człowiek ma prawo do życia, a norma nie zabijaj zobowiązuje nas wszystkich do ochrony życia od jego poczęcia do naturalnej śmierci - powiedział biskup radomski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W piątek posłowie udzielili poparcia dla dalszych prac nad projektem ustawy o obronie życia i zdrowia nienarodzonych dzieci poczętych in vitro. Projekt zaproponowany przez grupę posłów klubu parlamentarnego Kukiz ‘15 i Prawicy RP stanowi, że zarodek to dziecko poczęte w najwcześniejszej fazie rozwoju biologicznego, powstałe w wyniku połączenia gamety męskiej i żeńskiej.
Mówi np., że w przypadku zapłodnienia pozaustrojowego nie można dokonać zapłodnienia więcej niż jednej żeńskiej komórki rozrodczej. Od zapłodnienia pozaustrojowego do umieszczenia komórki rozrodczej w ciele kobiety nie mogłoby upłynąć więcej niż 72 godziny. Jakiekolwiek przerwy w biegu tego terminu byłyby niedopuszczalne.