Reklama

Niedziela Świdnicka

Bp Dec: za wiarę można być dzisiaj medialnie kamienowanym

Za publiczne przyznawanie się do Chrystusa w Polsce, nie ma kar fizycznych, ani administracyjnych, ale dość często, zwłaszcza w mediach komercyjnych z obcym, wrogim Kościołowi kapitałem, raz po raz można się spotkać z medialnym kamienowaniem i to nie tylko osób duchownych, ale także świeckich katolików, którzy przyznają się do swojej wiary – podkreślał bp Ignacy Dec. Biskup świdnicki przewodniczył 15 października Eucharystii w katedrze w Świdnicy na rozpoczęcie V Forum Rad Parafialnych Diecezji Świdnickiej.

[ TEMATY ]

Dec

bp Ignacy Dec

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii bp Dec zauważył, że jako należący do wspólnoty Kościoła zostaliśmy powołani do różnych stanów, z których nieustannie trzeba się rozliczać przed Bogiem. Dodał przy tym, że jako przynależący do Duszpasterskich Rad Parafialnych, będąc prezesami czy też tylko członkami tych Rad, wierni powołani są do kilku ważnych zadań. Wspomagając księży w duszpasterstwie parafialnym, interesując się głoszeniem słowa Bożego, zapraszając kaznodziejów. Interesując się katechezą szkolną i parafialną. Pomagając księżom w organizacji liturgii, odpustów, festynów, uroczystości odbywających się w ciągu roku, różnych pielgrzymek. Dzieląc troskę duszpasterzy o biednych, samotnych i chorych, a także interesując się stanem gospodarczym parafii, wspomagając duszpasterzy w remontach i w innych pracach, które są podejmowane w parafiach.

Przyznał, nawiązując do słów Chrystusa: "Do każdego więc, który przyzna się do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie" (Mt 10, 32-33), że słowa te zawierają wezwanie do publicznego wyznawania naszej osobistej wiary. „Jezus chce, aby inni wiedzieli, że jest dla nas najważniejszy i że my dzielimy z Nim Jego poglądy i że Go naśladujemy. Wzywa nas przeto, abyśmy publicznie przyznawali się, że do Niego należymy, że do Jego nauki się stosujemy” – mówił bp Dec.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaznaczył również, że aktualnie, za publiczne wyznawanie wiary, za publiczne przyznawanie się do Chrystusa w Polsce, nie ma kar fizycznych, ani administracyjnych, ale dość często, zwłaszcza w mediach komercyjnych z obcym, wrogim Kościołowi kapitałem, raz po raz można się spotkać z medialnym kamienowaniem i to nie tylko osób duchownych, ale także świeckich katolików, którzy przyznają się do swojej wiary. „Owo medialne linczowanie praktykują nie tylko opłacani przez mocodawców, poprawni politycznie, mało liczący się z Bogiem, dziennikarze, ale także niektórzy tzw. katolicy otwarci, liberalni, wśród których trafi się czasem nawet i ksiądz” – podkreślał biskup świdnicki.

Reklama

W dalszej części ordynariusz świdnicki, nawiązując do wydarzeń z ostatnich dni z ubolewaniem stwierdził: „Ostatnio przesunęły się przez ulice wielu miast tzw. ‘czarne marsze w obronie praw kobiet do aborcji’. Wśród protestujących widziano kobiety, które uczęszczają regularnie na Msze św. niedzielną, a nawet przystępują do Komunii św. To trzeba nazwać hipokryzją, obłudą. To jest publiczne zapieranie się Chrystusa” – zaznaczył bp Dec.

„Nie wolno nam poprawiać Pana Boga. Wszyscy poprawiacze Pana Boga zwykle marnie kończą. Pamiętajmy, że Chrystus niczego nam nie chce zepsuć, ale chce nam pomóc godnie żyć. Wiara w Jezusa, przyjaźń z Nim, nie jest do ukrywania i nie może rozciągać się jedynie na sferę życia prywatnego. Nauka Jezusa winna kształtować wszystkie dziedziny życia, także sektor życia publicznego. Nie może być dobrej polityki, dobrej gospodarki, dobrej nauki, dobrej kultury bez etyki. Poprawności ewangelicznej nie wolno zamieniać na poprawność polityczną. Odchodzenie od Boga jeszcze nikomu nie pomogło, obraca się ono zwykle przeciwko człowiekowi. Zawierzenie Bogu owocuje pokojem i Bożym błogosławieństwem. W wierze Bogu, w Jego słowo jest nasze ocalenie i nasza pomyślność” – mówił hierarcha.

Przekonywał także, że przyznawanie się do Chrystusa winno dokonywać się nie tylko w słowach, w rozmowach indywidualnych, w dyskusjach, publicznych debatach, ale w całym naszym postępowaniu, w całokształcie naszego życia. „W sektorze postępowania ważne są dwie dziedziny: dziedzina praktyk religijnych: prywatnych i publicznych oraz dziedzina pracy domowej i zawodowej. Przyznajemy się do Chrystusa, gdy się codziennie modlimy, gdy regularnie uczestniczymy w niedzielnej Eucharystii, gdy oczyszczamy się co pewien czas w Sakramencie Pokuty. Kto rozmawia codziennie z Bogiem, kto uczestniczy w niedzielnej i świątecznej Eucharystii, jest świadkiem Chrystusa, kto tego nie czyni, a jest ochrzczony, jest zdrajcą. Cenimy tych, którzy w przeszłości, w trudnych czasach reżimu komunistycznego, nie lękali się donosicieli i ich mocodawców i przyznawali się do Chrystusa uczestnicząc w zakazanych przez ówczesną partię praktykach religijnych” – podkreślał bp Dec.

Reklama

Na zakończenie biskup świdnicki zachęcał wiernych, aby w nieustannej modlitwie podczas każdej Mszy św. zawierzać wiarę, przywiązanie do Pana Boga, do Kościoła, do Maryi i do tradycji ojców. „Kładźmy na ołtarzu wdzięczność za dary otrzymane od Boga; sprawy trudnego dziś naszej Ojczyzny, Europy i świata. Natomiast do uobecniającej się ofiary Jezusa Chrystusa dołączmy nas samych, przede wszystkim naszą gotowość na pełnienie woli Bożej, a w sposób szczególny, prośmy Maryję oraz św. Teresę z Awila, by nas wspomagały w wypełnianiu naszego powołania” – zakończył bp Dec.

Po Mszy św. w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Świdnicy, odbyła się dalsza część spotkania V Forum Rad Parafialnych Diecezji Świdnickiej „Nowe życie w Chrystusie”. Wśród prelegentów, byli: ks. dr Krzysztof Moszumańśki, wykładowca historii Kościoła w WSD Świdnica, który w swoim przedłożeniu mówił o Kościele na Śląsku w kontekście 1050-rocznicy Chrztu Polski. Kolejnym prelegentem był ks. dr Sławomir Augustynowicz, asystent kościelny Akcji Katolickiej w Diecezji Świdnickiej, który w trakcie swojego przedłożenia, mówił o radach parafialnych dzisiaj. Uczestnicy mogli także usłyszeć o współczesnych wyzwaniach duszpasterstwa młodzieży, które przedstawił ks. mgr Dominik Wargacki, diecezjalny duszpasterz młodzieży, a także, w jaki sposób może zmienić się parafia po nowej ewangelizacji, o czym mówił ks. mgr Rafał Masztalerz, referent ds. nowej ewangelizacji w diecezji świdnickiej; papieski misjonarz miłosierdzia.

V Forum Rad Parafialnych Diecezji Świdnickiej „Nowe życie w Chrystusie”, zostało zorganizowane przez wydział Duszpasterski Świdnickiej Kurii Biskupiej przy współpracy z Wyższym Seminarium Duchownym w Świdnicy.

2016-10-16 11:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adwentowe przesłanie św. Jana Chrzciciela

Na naszej drodze ku świętom Bożego Narodzenia spotykamy św. Jana Chrzciciela. Nazywamy go prorokiem Adwentu, poprzednikiem Pańskim, wysłańcem przygotowującym drogę Mesjaszowi, głosem wołającym na pustyni. Ten szczególny prorok przygotowywał ongiś ludzi na pierwsze przyjście Syna Bożego. Dzisiaj chce nas przygotować na świętowanie wcielenia Syna Bożego w tajemnicy świąt Bożego Narodzenia, a w dalszej perspektywie na powtórne przyjście Chrystusa. Jest on postacią szczególną. Sam Chrystus wyraził się o nim bardzo pochlebnie: „Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela” (Mt 11,11).
Janowe przesłanie adwentowe to przede wszystkim orędzie pokuty, dodajmy - pokuty głoszonej słowem i życiem. Do Poprzednika Pańskiego odnoszą się słowa proroka Izajasza: „Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie dla Niego ścieżki” (Mk 1,3). Prostowanie ścieżek Panu to nic innego jak nawracanie się do Niego, zerwanie z grzechem, przylgnięcie do Bożych Przykazań. Jan głosił to orędzie nie tylko słowem. Głosił je także swoim bardzo umartwionym życiem, swoją niespotykaną ascezą, wyrzeczeniem: „Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a żywił się szarańczą i miodem leśnym” (Mk 1,6). Jan w ciszy i w samotności szukał Boga. Mógł na to ktoś powiedzieć: co za głupiec, asceta, nieżyciowy człowiek, odludek, taki niewspółczesny. Nie wszyscy jednak tak myśleli. Do Jana na pustyni „ciągnęła cała judzka kraina oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy” (Mk 1,5). Po co przychodzili? czego u niego szukali? Przychodzili i przyjmowali chrzest w Jordanie, wyznawali swoje grzechy. Jan pociągał swoim ascetycznym, surowym stylem życia.
Janowy przykład nie poszedł na marne. W jego ślady wstępowali późniejsi uczniowie Chrystusa. Dzisiaj też pociągają nas ludzie o postawie Poprzednika Pańskiego. Tak naprawdę tylko ludzie o wysokim stopniu umartwienia i ascezy mają innym coś do powiedzenia. Kto by pomyślał, że asceza się dziś przeżyła, że dziś nie potrzeba ciszy, kontemplacji, umartwienia, byłby w wielkim błędzie.
Drugi przymiot, który zdobił Poprzednika Pańskiego, to duch pokory. Gdy Jezus był u szczytu sławy, z Jerozolimy Żydzi wysłali kapłanów i lewitów z zapytaniem: „Kto Ty jesteś?”. Jan na to odpowiedział: „Ja nie jestem Mesjaszem... Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską” (J 1,20.23). O Mesjaszu zaś wyznał: „Po mnie idzie Ten..., któremu nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała” (J 1,27). A przy innej okazji dodał: „Trzeba, by On wzrastał, a ja żebym się umniejszał” (J 3,30). Pokora to wielki przymiot Boga. Gdyby Pan Bóg nie był pokorny, ileż razy ukarałby nasze zarozumialstwo, naszą pychę. Szukamy ludzi pokornych. Ileż szkody wyrządzili Kościołowi niepokorni ludzie. Kto krytykuje dziś Papieża? - Ludzie niepokorni, pyszałkowaci.
Trzeci przymiot Poprzednika Pańskiego to odwaga w obronie prawdy, bezkompromisowość wobec prawdy. Jan nie mówił, by się ludziom przypodobać, nie czekał na oklaski! Ukazywał słuchaczom wymagania prawdy, niekiedy bardzo twarde! Czynił tak wobec wszystkich, także wobec wielkich tego świata. Odwaga, wierność prawdzie to także ważne przymioty dzisiejszego apostoła, współczesnego chrześcijanina.
Jeśli chcesz przeżyć lepiej nadchodzące święta, jeśli one mają coś zmienić, to wyprostuj, wyrównaj drogę swego życia w dziedzinie braterskiego, pokornego patrzenia na ludzi, z którymi przez nie wędrujesz.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna

Święta Faustyna

św. s. Faustyna Kowalska

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna

Święta Faustyna

św. s. Faustyna Kowalska

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję