Reklama

„Chodź bracie, drzwi są otwarte”

Niedziela łomżyńska 9/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Józefem Poterajem, jednym z inicjatorów modlitwy za Ojczyznę w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Łomży, rozmawia ks. Paweł Bejger

Ks. Paweł Bejger: - 4 stycznia br. została odprawiona w Łomży pierwsza Msza św. za Ojczyznę. Jest Pan jednym z inicjatorów tej modlitwy. Dlaczego dzisiaj ponownie powinniśmy się modlić za Polskę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Józef Poteraj: - Słowo „dzisiaj” rozumiem współcześnie, w naszych czasach, czasach unijnego zagrożenia naszej suwerenności, która atakowana jest ze wszystkich, obcych naszej tożsamości narodowej, stron; tych zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Te ostatnie są szczególnie niebezpieczne, bo pod maską wielkiej troski ojczyźnianej chowa się fałsz, obłuda i zakłamanie. Proszę dla przykładu posłuchać fragmentu pisma przysłanego do Związku Inwalidów Wojennych w Łomży przez instytucję najbardziej odpowiedzialną za pamięć naszej tradycji narodowej, a jest nią Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa; pisma podpisanego przez jej sekretarza mgr. Andrzeja Przewoźnika. A oto tekst tego pisma: „... Uprzejmie proszę również o rozważenie możliwości nieznacznego stylistycznego przeredagowania treści napisu na tablicy. Proponuję pominąć słowa... niezawisłość i...”.
Tym judaszowskim podszeptem ja miałem zbezcześcić ideę, za którą Polacy oddawali życie, nasączali krwią pola bitewne i tracili zdrowie. I to miałem uczynić za dotacje - w najlepszym przypadku 3 tys. zł. Ze względu na pamięć tych, którym ta tablica została poświęcona, nie mogłem tego zrobić; oni by tego mi nie wybaczyli. Pragnę powiedzieć coś więcej, coś, co dla mnie jest zupełnie niezrozumiałe. Otóż temu człowiekowi przyznano nagrodę Rzeczypospolitej im. Jerzego Gedroycia za działalność w imię polskiej racji stanu. Nie wiem tylko, kto tę nagrodę przyznał, ale wiem, że gratulacje z okazji otrzymania tej nagrody złożył Zarząd Główny Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” i to Zrzeszenia z ostoi polskości - Wrocławia.

- Każda Msza św. gromadzi przed ołtarzem Jezusa wspólnotę. Kto powinien, zdaniem Pana, uczestniczyć w Mszach św. w intencji Ojczyzny?

- Myślę, że Msza św. za Ojczyzną jest sprawowana dla tych wszystkich, którzy pragną modlić się w jej intencji, którzy czują taką potrzebę, którym bliskie są sprawy Polski. To Eucharystia dla tych wszystkich, u których w żyłach płynie polska krew, a w piersi serce bije polskością.

Reklama

- Jak często odprawiane są Msze św. za Ojczyznę i kto pomaga w oprawie litur

- Msze św. w intencji Ojczyzny w kościele rektoralnym odprawiane są w każdą pierwszą niedzielę miesiąca o godz. 16.00. W oprawę liturgiczną Eucharystii, która nabiera charakteru uroczystości religijno-patriotycznej, winni włączać się ludzie odpowiedzialni i przygotowani do tego rodzaju służby.

Jakie jest Pańskie pragnienie związane z następnymi modlitewnymi spotkaniami?

- Ponieważ wziąłem wraz z innymi na swoje barki ten święty obowiązek godnego służenia Ojczyźnie, tym pragnieniem jest, żeby w modlitwie za Ojczyznę uczestniczyło coraz więcej osób, żeby to, co robimy, spodobało się i stało się dziełem nas wszystkich. Najważniejsze, że już się zaczęło, że z kościoła rektoralnego pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wychodzi zaproszenie: „Chodź Bracie, drzwi są otwarte, uklęknij, przeżegnaj się, złóż ręce, spójrz na ołtarz i westchnij głęboko aurą miłosierdzia Bożego i powiedz: Jezu, ufam Tobie”.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cenzura czy mowa nienawiści?

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 34-35

[ TEMATY ]

gender

Adobe Stock

Ostra krytyka środowisk homoseksualnych oraz jednoznaczne twierdzenie, że są tylko dwie płcie, już niedługo może się stać przestępstwem zagrożonym karą 3 lat więzienia. Takie zmiany w Kodeksie karnym przygotował resort sprawiedliwości.

Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt zmian Kodeksu karnego ma zapewnić „pełniejszą realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji ze względu na jakąkolwiek przyczynę, a także realizację międzynarodowych zaleceń w zakresie standardu ochrony przed mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”. „Mowa nienawiści” to specjalnie zaprojektowany termin prawniczy, który jest narzędziem służącym do zakazu krytyki m.in. ze względu na „orientację seksualną” lub „tożsamość płciową”. W ekstremalnych przypadkach za mówienie i pisanie, że aktywny homoseksualizm jest grzechem, albo za podkreślanie, iż istnieją tylko dwie płcie, może grozić nawet do 3 lat więzienia. – Oczywiście, nie stanie się to od razu, bo nie wiadomo, jak zachowają się polskie sądy, ale praktyka wymiaru sprawiedliwości w innych państwach wskazuje, że najpierw jest seria procesów, a później coraz większe ograniczanie wolności słowa – mówi mec. Rafał Dorosiński, który z ramienia Ordo Iuris monitoruje proponowane zmiany w Kodeksie karnym ws. „mowy nienawiści”.

CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

[ TEMATY ]

Korea Płd.

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

W 2023 r. w tym wschodnioazjatyckim kraju ochrzczono łącznie 51 307 osób, w porównaniu do 41 384 osób w 2022 roku. Chociaż w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost ten jest gwałtowny, to liczba ta jest niższa niż poziomy sprzed pandemii, kiedy było ich ponad 80 tys. rocznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję